W komisariacie (Wola Makowska)
"Okradli - rzekł gość - mi w nocy kiosk!". "A
Czy był poświęcony?
Nie?! Temat skończony!
Nie ma przestępstwa - to kara boska!"
Wrócił z delegacji mąż (obywatel Czech)
Zastał żonę z kochankiem (ku.wa co za pech!)
Na słowa żony: “Wolną łoża część
Wynajmuję gościom” opuścił pięść
I rzekł: “Przecież mogłaś ich tu położyć trzech!”