dobra, jesli już masowo wspomagamy się doświadczonymi w tej dziedzinie kolezankami i kolegami z poezji.org, to i ja się nie wyłamię: "odwieczny bunt bohaterów literackich przeciw zastanej rzeczywistości..." oto mój temat. co sadzicie o doborze lektur: "Wiwat aspidistra" G. Orwell, "Mistrz i Małgorzata" M. Bułhakow i "Cierpienia Młodego Wertera" J.W. Goethe (jako dosyć pospolita letutra)? Jakieś spostrzeżenie, porady, gesty, westchnienia mile widziane. yo