Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ney

Użytkownicy
  • Postów

    32
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Ney

  1. hehe ciekawe:) Tylko dręczy mnie pytanie... Czy weterynarz zajmuje się również roślinami?:] Bo coś mi tytuł takie nie bardzo pasuje do całości wiersza:P
  2. Ale co brakuje? Co jest nie tak? Jestem "pierwszoklasistką";) I pacyfistką do tego, więc z tym pokojem... Aczkolwiek jeśli o modlitwę chodzi, to już raczej... nie. W jaki sposób zmienić? Dlaczego, gdy piszecie, że jesteście na nie, stawiacie powody, które nic nie mówią? "trzeba coś zmienić", "ja bym coś inaczej zrobił(a)", "może trochę przeformować i będzie lepiej"... To podsuncie jakieś pomysły, a nie rzucacie puste hasła, z których nic nie wynika:/
  3. będzie wojna mówią ludzie czarny obłok wybuchł jak głosiła przepowiednia kazali strzelać przed siebie na oślep karabinem z elektronicznym magazynkiem jednym klawiszem chcą decydować o całej ludzkości nie wiedząc że na statku są również oni sami
  4. A ja lubię łamać reguły, więc od tytułu nie zaczynam;) Koncepcja na niego przychodzi w trakcie lub podobnie, jak u Wiktora, na końcu;) Wiktor - aż taki ze mnie niedorozwój?:)
  5. A czy ktoś tutaj zabronił używać erystyki? Jak zauważyłam, chyba nie, bo jest ona obecna w wielu wypowiedziach. A "zarzuty" powinny mieć jakieś granice... I przede wszystkim nie ocenia się tu chyba autora... A jak zauważyłam wiele razy ta reguła jest łamana. No cóż, więc i ja (choć raczej nie lubię dostosowywać się do większości) uczyniłam podobnie, jak wiele innych osób;)
  6. czasem szczerość i najzwyklejsze przekazanie swoich uczuć to coś o wiele bardziej wartościowego, aniżeli jakieś głupie pisanie o czymś, czego nawet, ściśle mówiąc, zinterpreować się nie da, bo nie ma to większego sensu... jak np. jaki sens może mieć wiersz o spadającej ze stołu łyżce? przecież nawet małe dziecko wie, że istnieje grwaitacja:) przecież to banalne:]
  7. Ale uwierz, naprawdę ciężko było się z nią rozstać;) Jakoś tak wszczepiono we mnie owego czasu (nawet zbyt częste:D) używanie jej;)
  8. No cóż, prosto - czasem bywa, jak Wy to ujmujecie - banalnie... Wiem, wiem, prosto nie równa się banalnie, ale, jak zauważyłam, niedługo, dzięki Waszemu zdaniu, zacznę się zastanawiać, czy nie można czasem postawić między nimi znaku równości. Co do dalszych wypowiedzi - tak się składa, że nie masz do czynienia z kimś, kto przeżył na tym świecie bardzo wiele lat... Nie chodziłam nigdy na żadne warsztaty, ani nikt nigdy nie uczył mnie pisać:) Wasze podpowiedzi są moimi "pierwszymi lekcjami" w tej dziedzinie:) Jeśli się rozczarowałeś, przykro mi. Ponadto - postawą człowieczeństwa jest to, iż należy ciągle się kształcić, rozwijać. Właśnie próbuję to robić... Julia - to może ja zwyczajnie powinnam zmienić tytuł?:D Tyle osób się rozczarowało tytułem...;)
  9. Ludzie czytali dużo poezji, bo ludzie (nie)stety obcują z nią na codzień - jak Pan to zinterpretuje, to już Pańska sprawa, a wierzę, że w tych sprawach jest Pan dobry. W końcu kiedyś pisał Pan proste wiersze, a teraz już bardziej skomplikowane, więc na pewno Pan zinterpretuje to bardzo poprawnie, a może nawet odczyta, co ja autorka tych słów miałam na myśli! Jak wiadomo są amatorzy i zawodowcy. Gdyby np. taki Norwid załamał się po tym, jakie opinie słyszał nawet od PRZYJACIÓŁ, to... no cóż, nic nie usłyszelibyśmy o tak wspaniałym twórcy! Ponadto, drogi Panie, który zapewne zna się na sztuce poprawnego pisania - gdy powtarza Pan czyjeś słowa, należy to jakoś podkreślić, choćby tymi dwoma "kreseczkami". Wypowiadanie się w sposób zdecydowany to nie zarzucanie komuś czegokolwiek I nie będę ukrywać, że moja wypowiedź, to nie "wypowiedź w stylu zdecydowanym". Dziękuję
  10. Ludzie nie takie rzeczy już widzieli. I jak nie da się nie zauważyć - już nie na takie rzeczy się uodpornili;)
  11. Czasem wydaje mi się, że to nie jest "czepianie się"... Prawda jest taka, że to, co dla jednych jest kolorem zielonym, dla innych jest czerwonym...
  12. A szczerze niezupełnie to miałam na celu;) Tzn. co w Twoim mniemaniu próbowałam naśladować, skoro mówisz o manieryźmie? Co do napisania prościej... Najwidoczniej się nie dało. Widzę, że mamy zupełnie inne spojrzenie (piszę tu z uwagi na inne komentarze). Powiedzmy, że nie będę zarzucała nic Twoim wierszom (sposób pisania niestety nie przypadł mi do gustu:/), a Ty uszanuj mój styl.
  13. Domyśliłam się:) Po prostu... Piszę na nowo. Ktoś dodał mi motywacji i pozwolił odzyskać dawne natchnienie;)
  14. Pomimo wielu "ale", podoba mi się. Największym z tych "ale" jest... po prostu brak przemyślenia. Sama koncepcja, muszę przyznać, bardzo ciekawa. Takiego jedzenie już bym kompletnie nie zjadła:/ Kolejność i dobranie odpowiednich czynności również ma znaczenie:) Nawet w oklepanym temacie można zawsze odnaleźć coś innego, świeżego. Dokładnie, tak jak już wcześniej pisałam - brak tu przemyślenia, rozpatrywania... Vacker - skoro te pojęcia są tak szerokie, to może w ogóle nie powinno pisać się o nich wierszy? Przecież człowiek, gdyby chciał napisać o nich wszystko, życia by mu na to nie starczyło?! Każdy pojęcia abstrakcyjne może rozumieć inaczej. Każdy ma inny styl pisania. A to należy uszanować. Jak już gdzieś kiedyś napisałam (bodajże pod moim wierszem) - "to nie poeta powinien zniżać się do poziomu czytelnika, ale czytelnik dorównać do poziomu poety" Dziękuję.
  15. Interpunkcja została usunięta. :) Dla porównania zamieszczę oryginał wiersza: Czy słyszysz ten krzyk? Wynurza się z morza krwi i łez. To ona, spadając z obłoku waszej nienawiści, przeklęła twoją duszę. Mówiłeś jej, że na zawsze. A gdzie podziały się te słowa? Utopiłeś je w morzu łez, tak jak to, co ci ofiarowała. Chciałeś uratować chociaż owoc uczucia. Nie zdążyłeś wyrwać go z rąk nienawiści. I już tylko jej twarz widzisz, płonącą, pośród stosu zdjęć. I twoje sumienie już ci podpowiada... To nie była wyłącznie jej wina..
  16. Coś mi tu Comą porządnie "zaleciało":] Ciekawy pomysł z użyciem języka potocznego. Pasuje do całego sensu wiersza. Jedynymi rzeczami, jakie do mnie nie przemawiają są: - niedokładne rymy (moim zdaniem wiersz przez to nieco traci na wartości) - różna ilość sylab w wierszach różnych strof (przypuszczam, że nie chodziło Ci o to, by była dokładna, jednak, podkreślam, to tylko mój gust - moje zdanie - dużo lepiej czytałoby się, gdyby ilość ta była jednakowa lub przeplatała się...) Jeśli chodzi o samą treść wiersza - powiedzmy, że nie mam zarzutów:) Pozdrawiam:)
  17. Kolejny wiersz. Również napisany dość dawno, bo 20.10.2003. To także nie jest oryginał, lecz wiersz po małych przeróbkach (postanowiłam również tutaj zasugerować się opiniami spod poprzedniego utworu). Komentujcie.
  18. czy słyszysz ten krzyk wynurza się z morza krwi i łez to Ona spadając z obłoku waszej nienawiści przeklęła twoją duszę mówiłeś jej na zawsze utopiłeś te słowa tak jak to co ci ofiarowała chciałeś ratować owoc uczucia lecz już tylko jej twarz widzisz płonącą pośród stosu zdjęć twoje sumienie podpowiada to nie była wyłącznie jej wina
  19. Ciężko było rozstać się ze znakami interpunkcyjnymi;) Zawsze ich używam - zarówno w wierszach, jak i również w zwykłych wypowiedziach. Zmieniłam. Jednak pomimo zmian, mam wciąż oryginał wiersza gdzieś indziej zachowany...
  20. Chciałam zobaczyć, co sądzi o nim jakieś szersze grono czytelników:)
  21. Przypuszczam, że człowiek, który nie wiem, jak bardzo, interesuje się poprawnością językową, stylistyczną itp., pisząc szybciutko kartkę, w której chce przekazać jak najtreściwsze informacje, nie zastanawia się, czy 'włóż' nie jest bardziej poprawne od "wsadź"... Nawet najwięksi mówcy, używają czasem języka potocznego... W tej kwestii popieram Autora.
  22. Tej Ney, tej:) Ja sugerując się troszkę komentarzami, m.in. Twoim, zmieniłam coś w wierszu. Jeśli chcesz, oceń ponownie i napisz, co teraz o nim sądzisz:)
  23. Sugerując się (po części) opiniami, dokonałam małej zmiany. Oceniajcie.
  24. Agnes - chyba każdy potrafi być niemiły:) A co Wy właściwie rozumiecie pod pojęciem, jak Wy to nazywacie "przegadany wiersz"?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...