Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Irma

Użytkownicy
  • Postów

    93
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Irma

  1. przebralas w tym wierszu mysli w wymyslne metafory (lepiej byloby chyba doslownie), a ja stawiam na impresje. choc trudno ujmowac utworowi za pomyslowosc srodkow artysycznego wyrazu... kompletnie niespojny, fragmenty jakgdyby oderwane od siebie. nie podoba mi sie. Licze na postepy. Pozdrawiam, Paula
  2. malo nowatorska -jak na futurystyczna - wizja. niby kabelki plazmy i bajty a jednak nic, co rzeczywiscie wykraczalo by poza ramy wyobrazni, co sklanialoby ja do tworzenia odleglych obrazow. mimo wszystko jednak ciekawie, konsekwentnie tylko brakuje mi poetyckiego polotu, nadprzestrzeni. Pozdrawiam, Paula.
  3. wiersz moglby byc napisany nawet wspak i podobalby mi sie gdyby byl dobry, a ten nie jest. oczywiscie wedlug mnie. skupienie na formie zamiast na tresci, tak go odbieram i brak tej interesujacej wymowy skresla ten wiersz z listy ciekawych. Licze na postepy w nastepnych wierszach. Pozdrawiam, Paula.
  4. swietny, bo jak juz wspominalam w ktoryms komentarzu szukam wierszy o tematyce dalekiej od tandeciarstwa, przezroczystych uczuc walkowanych na milion sposobow w ksztaltnych metaforach. i ten wiersz kupuje. niebanalny, inteligentny. tytul i nawiazanie do lennona uderzaja juz bezposrednia w moje upodobania, milosci dlatego jestem zdecydowanie na tak i czekam na dalsze twoje utwory. Pozdrawiam, Paula.
  5. ten wiersz jest naprawde niezly. z charakterem, wyrazem i odlegly od tandeciarskiej, przezroczystej, przejedzonej tematyki w inteligentnie rozegranych metaforach. nie widze nic zlego w uzywaniu slownictwa powiedzmy - ulicznego. nie ty pierwszy i nie ostatni, pozatym dajesz jakies swiadectwo czasu wlasnie tymi zwrotami. jestem calkowicie na tak, bo ten wiersz jest jednym z tych niewielu tu, ktore sie pamieta... Pozdrawiam, Paula.
  6. moim zdaniem do pieknego zdjecia zrobilas ramke. tym zdjeciem jest cytat. w tym co twoje nic mnie nie uwiodlo, ale brawa za inteligentne nadanie utowrowi wartosci, konsekwncji. Pozdrawiam, Paula.
  7. jest ok, moze tylko tytul zbyt rozbudowany, zbyt wiele narzucajacy. w praktyce nie zachwyca, ale i nie poraza buduje raczej przyjemne odczucia w kontekscie utworu jako caloksztaltu dosc zgrabnego, w nie do konca przyjemnej tematyce. klocilabym sie czy przeciwienstwem miekkosci jest "szorstka", ale za to "od rana się prujesz -- na łaty brak miejsca" podoba mi sie bardzo. Pozdrawiam, licze na kolejne tak dobre, albo lepsze teksty - Paula.
  8. Nie jestem ani wielkim krytykiem, ani wielka poetka (o tym zreszta sama mozesz sie przekonac). nazywanie czegos tandeta w moim odczuciu jest o wiele bardziej trudne niz przyklaskiwanie, bo stawia wobec wiekszej odpowiedzialnosci. nie podobalo mi sie, wiec to napisalam, chyba o to tutaj chodzi. dlaczego tandeta? 1. tematyka - typowa, malo interesujaca (nie kazdy wiersz o niespelnionej milosci zakrawa wg. mnie na banal, ale ten napewno) 2. forma - juz pisalam 3. brak nowatorstwa w przekazywanych refleksjach (chociaz i o to spieralabym sie, bo tu nie ma refleksji. ten "wiersz" jest opisem sytuacji, w ktorych moznaby jedynie doszukiwac sie jedynie przelozenia na wlasne zycie, a takie sytuacje sa typowe dla nastolatek - stad ten magiczny wiek 15 lat, ktory wywolal w tobie takie oburzenie). wystarczy? pozdrawiam jeszcze raz, paula:)
  9. to jeden z tych wierszy, po ktorych przeczytaniu nastepuje cisza. i pewnie dobrze, bo wiadomo, ze porusza. nie lubie takiej liryki, ale plus za te cisze... pozdrawiam, paula.
  10. szalenie, intrygujaco, prowokujaco - jestem na tak. mr hipnotyzer, naprawde niezly ten schiz. pozdrowka, paula
  11. Napisalas..."Byl on pisany pod wplywem swojakich emocji,ktorych ty nie jestes w stanie pojac". Otoz nie uwazam, zeby twoje emocje nie byly prawdziwe, ale widzisz nie ty pierwsza i nie ostatnia takie odczuwalas (przeczytaj moze "cierpienia mlodego wertera"...), w dodatku sa one bardzo proste do zrozumienia. tak jak twoj wiersz jest wlasnie taki "prosty", pisany nie wprawna reka brzmi banalnie. poczulam sie przez chwile jakgdybym siedziala w glowie rozhisteryzowanej malolaty i te uczucie nie bylo bynajmniej przyjemne. skoro sadzisz, ze piszesz rzeczy ktorych nikt - poza toba -nie jest w stanie zrozumiec, nie publikuj ich, bo po co? Pozdrawiam, Paula.
  12. jest ok, chociaz dosyc doslownie. wolalabym troche poszperac i sie pobawic w metaforach, ale "powietrze nasycone barwą rutyny usypia leniwie " przekupilo mnie. ten wiersz jest najlepszym z posrod tych "nad" twoim jakie do tej pory przeczytalam. Pozdrawiam, Paula.
  13. szeptajac?! do poprawy... nie podoba mi sie. chociaz tak milo sie zaczelo, mialam problemy z przeczytaniem do konca. nudno i rzeczywiscie usypiajaco, a podsumowanie - ani porywajace, ani nowatorskie. Zachecam do wiekszej pracy i lektury. Pozdrawiam, Paula.
  14. teoretycznie - bez wiekszych zarzutów, praktycznie - nic szczegolnego. niestety nie przekonalas mnie do tego wiersza. zycze dalszej, owocnej pracy...pozdrowka, paula.
  15. nie wiem, gdzie podziali sie wszyscy stali bywalcy tego forum i dlaczego tego utworu jeszcze nikt prawdziwie nie skrytykowal. coz pozstaje mi powiedziec, ze to kompletna tandeta. jesli masz w planach pisac teksty dla Mandaryny to calkiem ok, ale w moim odczuciu na poezje, nawet jak na forum dla poczatkujacych to stanowczo za malo. Czytajac ten niby "wiersz" mialam wrazenie, ze powstal z rozczlonkowania tekstu pisanego prozą, jednak jesli masz mniej niz 15 lat lub jestes w okolicach tego wieku, nie przejmuj sie zbytnio. Popracuj nad soba, a przede wszystkim poczytaj poezję, nie wzoruj sie, ale poszukaj swojego stylu. Powodzenia, Paula.
  16. Panie Marku!;) Jesli chodzi o ten "łuk" to nie ma on zadnego zwiazku z histeria, przynajmniej w moim zalozeniu. to jednak dosyc interesujace skojarzenie i ciekawe dla mnie jako autora, bo otwiera nieznane mi dotad mozliwosci interpretacji. dziekuje za wszystkie uwagi pochlebne i nie, sa dla mnie szczególnie wazne, bo moje wiersze tutaj poraz pierwszy przemknely przed -innymi niz moje- oczami.
  17. Marzę, by wygiąć się w łuk między pragnieniem, a spełnieniem. By dłoń sama, bez strachu tchnęła czyn wymarzony, ciepło oddała. Gdyby tak kwiat pełen mógł wyrosnąć z wyobraźni na świat byłbym dla ciebie złotą gwiazdą bohaterstwa, a dla rzeczywistości spełnieniem turkusowej wizji. Chwila, dni kilka jeszcze takich jak ten z wiatrem zmiany zimnym, co popycha naprzód i przejdę. Na palcach, delikatnie, z rumieńcem na drugą stronę wzbiję się ku światłu. Pragnę, by obrócić bramę goryczy w proch, zdmuchnąć jej pamięć i kolejny raz zasnąć spokojnie. By zlała się pewność z nadzieją w imię twoje.
  18. Piersze wersy to obiecujaca zapowiedz. Potem następuje rownia pochyla i kompletny spadek wartosci poetyckiej, przez co ma sie wrazenie, ze te pierwsze wersy byly przypadkiem, przeblyskiem niezwyklych zdolnosci. Mimo wszystko punkt za dawanie swiadectwa o naszych czasach, chociaz p. liryczny wystepuje w pierwszej osobie, smialo mozna z nim utozsamiac kazdego z nas, a to uwazam za bardzo istotne. Pozdrawiam - Paula.
  19. hmmm...to moglby byc tekst do kawalka w rytmie hip-hop i pewnie trafilby do wielu, bo to, co w nim opisujesz jest charkterystyczne dla ludzi naszych czasow. natomiast jak na "wiersz" to zdecydowanie za malo i przychylam sie do tego, co napisala Alter. Pozdrawiam, Paula.
  20. nie watpie w prawdziwosc i szczerosc odczuc obecnych w tym wierszu, ale ociera on o kompletny banal. sa utwory w ktorych prostota wyrazu ma swoje znaczenie i swoja wartosc, tutaj jednak -stwierdzam z przykroscia- prostota staje sie przykladem tego, co nazywamy tandeta. Popracuj troche! Pozdrwaiwam, Paula.
  21. wiem, wiem i za kazda dziekuje. Pozdrowka Paula
  22. o usunieciu "tej i "tej" nie ma mowy...
  23. to 2 twoj wiersz jaki przeczytalam i 2 który mi sie podoba. swietna metaforyka i poraz kolejny swietne, nienachalne przekazanie niebanalnej refleksji. "i chociaż iksy prowadzą w każdą stronę najważniejszy jest moment przecięcia" - cudowne. Moje gratulacje. Pozdrowka -Paula.
  24. rymy rzeczywiscie przypadkowe, jak zreszta cala forma. to specyficzny wiersz, pisany moja niewprawna w poezji reka...nie wiem czy sie moze podobac dlatego tu jest. zapraszam, o ile mozna sie mierzyc z moimi wierszami...
  25. le superflu, chose tres necessaire Voltaire Oblekam się złudnym blaskiem, co jest iskrą niewartą piasku, ginącą jak motyl po chwili istnienia. Rozbiegane po łąkach nago-zielonych myśli tętent iskier tych pustych przyspieszają. Czerwone zapalone w nich słońce ułudy, rozchyla ciepło jak z warg Po cóż mi te cisze niepoświęcone, jasnością mylną ciemne? W tej toni, w tej rzece fantazji, którą samotność tka wieczorami nie ma kształtów, imion dojrzałych. Więc po co mi te iskry, budzące się zawsze, gdy świt nowy wstaje i trzeba w nową drogę wyruszyć i przez nie dom opuszczać z żalem? _________ le superflu, chose tres necessaire - rzeczy zbędne, to rzeczy bardzo potrzebne
×
×
  • Dodaj nową pozycję...