puściło oczko
pajęczynówki
pruje sie
kaskadą myśli
wadliwa wrażliwosć
nabyta za grosze
naciagnięta na stopę
rozeszła się
włóknami po kościach
na manekinach zawsze wygląda lepiej !
uwzględniłam , rzeczywiście "brzmi inaczej" ;-)
medialnym łańcuchem skute ręce
poprowadzimy aleją spojrzeń
wymienimy płyny
wylewając siebie
odświeżonych
ulicznym kamerom dwunożnym
pokażemy profil północny
i
spluniemy na chodnik
oderwanym od płuc
uczuciem
idąc intymnym korytarzem
ja na prawo
ty na lewo
puściło oczko
pajęczynówki
pruje sie
kaskadą myśli
wadliwa wrażliwosć
nabyta za grosze
naciagnięta na stopę istnienia
rozeszła sie
włóknami po kościach
na manekinach zawsze wygląda lepiej !
na białym
nieskalanym
twarze
wtopione
włóknami lipy z Czarnolasu
zapełnione księgi
pachnące klejem
wtłoczone
w metalowe obręcze stojaków na idee
czytelnie
na godziny
szurające podłogi
spis treści zaschniętym owadem
też miał 5 minut nim przyszła historia
rozwiązłością wybujałą
kipi w zieloność oczu
palczaste igraszki
rozpięte na ostatni guzik
dopraszają się o
natury w naturze
P.s.: Masz rację Alter Net -dużo lepiej , dzięki !:-)
Szumi samotność
wczorajszymi gazetami
anons o pokój duszy
na godziny
tonie w kuble
na śmierć
dopij ostatecznie do brzegu
banitom wolno
wzlatywać nad poziomy
przez opadanie poziomu w szkle
dno bez dna
a ty ciągle czytasz
butelki od spodu