Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

wojt s

Użytkownicy
  • Postów

    51
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez wojt s

  1. Syk zamykanych drzwi autobusu wytrącił mnie z zamyślenia, następujący po nim głośny warkot nienowego już silnika spowodował zwrócenie uwagi na docierające z zewnątrz dźwięki. Miasto grało swoją muzykę. Z pozoru niezauważalna, często pomijana, traktowana jako szum tła, posiada swój urok i właściwą sobie harmonię. Wygrywana na setki samochodowych silników, z kontrapunktowymi pojedynczymi klaksonami. Rozbrzmiewa w dźwięczeniu sygnalizatorów, tupocie tysięcy nóg, szumie kół toczących się po dziurawym asfalcie. Z solowymi partiami dzwonów kościelnych, czy też syren policji, straży lub karetek pogotowia w wypełnionym mieszkańcami audytorium rozlega się symfonia dnia powszedniego. Miasto z właściwym sobie wdziękiem umiejętnie kieruje podległą orkiestrą zmieniając tempo i rytm w zależności od godziny i pory roku. Zasłuchany w kolejną uwerturę cicho zamykam drzwi do domu, nie chcąc przeszkadzać dyrygentowi.
  2. Espena pierwszy raz słyszę o takiej piosence pozdrawiam w
  3. śpij wymyślę Ci sny płomienne oczy nocą nakryj opuszkami palców ukształtuję marzenia byś zawsze była jak dziecko motyla jutro rano poskromię Twe usta teraz śpij wymyślę Ci sny
  4. A co jest wierszem dzisiejszymi czasy a co nie??????????????? ja ująłem to co przeżyłem w taką formę, przyznaję być moze błahą lub niedoskonałą próbując skondensować treść 10 godzin i dfakt jest to pamiętnikowe przyznaję również że próbowałem opisać to w formie minaturki uznałem że tak jest lepiej, moje prawo. Dziękuję za opinię w
  5. Ona Kot a może takie miało być Samo zło czy mogę prosić o uzasadanienie Anna Maria K. nie lubię lirycznie choć zgadzam sie że na wiersz to może nie wygląda pozdrawiam serdecznie w
  6. nocą tiry jeżdżą stadami nietoperz fruwa w pokoju a ja leżąc na starym materacu pragnę dotrzeć do rana
  7. Chyba te lato tak na mnie wpływa, że nie mam głowy do pomysłów. Nad tym pornotykiem też muszę się zastanowić :-)))))))))))))) pozdrawiam w
  8. Dzięki za nie najgorszy, ale w założeniu to miał być żart z podtytułem "częściowo onomatopeityczny tytuł wyjaśniający sytuację fizyczną podmiotu lirycznego wiersza". A przy okazji wielkie dzięki za pomysł może skorzystam. pozdrawiam serdecznie w
  9. czekam cierpliwie na powiew wiatru już dzień następny nachodzi jaśniejąc zorzą na horyzoncie i tylko czarne kruki towarzyszą moim myślom nieuporządkowanym a pode mną rośnie mandragora buju buju skrzyp skrzyp ....
  10. Autor się nie gniewa ale to "też" jest bardzo istotne pozdrawiam serdecznie w P.S. Mi też komentarze Alter Neta się podobają w
  11. zakopałem martwego ptaka rozbił się o mój dom jutro też będę wyglądał śladów życia w sobie w tobie w nas
  12. Dzięki za miłe słowa Być moze to za mało, ale to jedna z 3 części mini cyklu Faktycznie tytuł jest zbyt dosłowny, ale zawsze miałem z tym problemy:-) Alter Net - twoja propozycja zmienia sens utworu Ja stawiam pytania o to czy kiedyś mi się uda Ty zakładasz że tak, ja jak to pisałem nie wiedziałem i być może nie wiem... pozdrawiam serdecznie w
  13. Czy będę kiedyś Kolumbem swojej duszy terra incognita Czy odnajdę ląd by na nim dom postawić Jeśli nie znam siebie nie poznam innych dookoła woda
  14. Dzięki za komentarz a że trąci myszką ten utwór ma już 11 lat pozdrawiam serdecznie w
  15. Znużony jak Atlas tym czego nie mogę zrzucić wcielam się w ptaka odlatuję stąd Plugawe języki i dzień powszedni to zbyt wielkie brzemię chcę być pustelnikiem z dala od dziś
  16. asher - nie wiem co miałeś na myśli, ale w założeniu impresje o mieście miały być krotkie może kidyś zaprezentuję coś dłuższego może... pozdrawiam serdecznie dziękując za ok w
  17. Jak widać nie umiem sprzedać swojego nastroju i tego że czasem wolę milczeć niż mówić za dużo dzięki za krytykę pozdrawiam serdecznie w
  18. świadomość własnego istnienia jest zbyt brutalna nie mogę zanegować świata to on próbuje wycofać mnie z obiegu wolnym krokiem przeczekuję do kolejnego dnia gdzie boli mnie zwyczajność i utarte schematy ściśnięty w skorupę odgrywanych ról z uśmiechem na twarzy rozdrapuję stare rany wyżywając się w kolejnych nie wypowiedzianych słowach
  19. LD- dzięki poprawiłem. Miałeś rację pozdrawiam serdecznie w
  20. Obudzony nocnym koszmarem, leżąc w zbyt ciepłym łóżku, wsłuchuję się w wpadający przez niedomknięte okno stukot kół na złączeniach szyn i szczęk przetaczanych wagonów, przerywany od czasu do czasu przenikliwym sygnałem manewrującej lokomotywy. To miasto daje o sobie znać. Na pozór śpiące z zamkniętymi oczami, jednakże strzela w niebo niewygaszonym promilem jarzących się prostokątów, próbując nieudolnie naśladować gwiazdy, jak cyklop czuwając częściowo. Stukotem podkutej podeszwy umocowanej na śpieszącym się gdzieś męskim bucie i szumem z rzadka przemykających taksówek zaznacza swoją obecność. Spod wpółprzymkniętych powiek obserwuję kołyszącą się firankę, zauważając synchronizację jej ruchu z dobiegającym z zewnątrz szmerem. Myliłem się. Miasto śpi, oddychając wolno i spokojnie. Wsłuchany w jego odgłosy wymieszane z miarowymi oddechami żony i posapywaniem córki, zasypiam i ja.
  21. To jest krótka impresja jedna z kilku LD - dzięki za wycie straży, muszę to przerobić Dziękuję za miłe słowa pozdrawiam serdecznie w
  22. Codziennie rano idąc do pracy wsłuchuję się w odgłosy miasta. Czasami jeszcze śpi, nie dając prawie żadnych odgłosów życia. Tylko delikatny szmer przejeżdżających w oddali pojedynczych samochodów i szybki tupot stóp na wysokich obcasach spieszących się jak ja do pracy powoduje, że wrażenie wymarłej, betonowej pustyni ulatuje daleko. Niekiedy od chwili, gdy tylko opuszczę klatkę schodową, słychać jak pulsuje pełnią życia. Widać wydarzyło się coś, co spowodowało jego wcześniejsze przebudzenie. Jazgotliwe jęki syren karetek pogotowia i przeciągłe wycie strażackich wozów wzbudzają mój niepokój. Gdzieś tam miasto zostało podrażnione, spłynęło benzynową krwią i uszkodziło sobie metalową tkankę karoserii samochodowych. Wypuściło w niebo zaniepokojone stada wron sygnalizując niebezpieczeństwo i wzmogło ruch samochodowy przywracając normalne krążenie w krwioobiegu ulicznym.
  23. Dzięki za wpisy Skandynawska - Oczywiście wstać nie spać Wiara - cóż widocznie ten typ tak ma Bea Nefer - szkoda ze nie trafiłem w gust Klaudiusz - Mam nadzieję że mój jest porządny, a uwagi dotyczą innych grafomanów :-) Michał Ziemiak - dlaczego??? Pozdrawiam W
  24. miałem napisać wczoraj wiersz nie za długi ledwie kilka wersów o miłości może o seksie córka była głodna a żona akurat wyszła miałem usiąść wczoraj do stołu gdy uniosłem długopis zawołano mnie na film skończył się przed północą a rano musiałem wcześnie spać miałem zapełnić wczoraj kartkę słowami ułożonymi przez siebie w równe rzędy znaczeń zniecierpliwione myśli nie wiedzą czy mają jeszcze zostać czy umknąć w przestrzeń niepamięci poczekajcie może dziś się uda
  25. kolejny dzień szukam@szczęścia.pl czat: nareszcie pachnie wiosną najpopularniejsze tematy klik, klik, klik i świat odsłania się nowy wasze komentarze skomentuj ten artykuł i zdania bełkotliwe nieskładne ???? !!!!!!!!!!!!!!!!!!! ekspresja neandertalczyka bez refleksji bez odpowiedzialności aby zaistnieć aby pokazać że nie ma się nic do pokazania zakupy on-line www.coś.tu.musisz.kupić.com warto zobaczyć sprawdź swoją pocztę zrób to i tamto i robisz co każą szukaj w internecie cyfrowy świat trzy jakieś mp gadu-gadu numer 30-35 lat kobieto-mężczyzna nawiążę kontakt muszę kończyć poczta przyszła
×
×
  • Dodaj nową pozycję...