Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ryszard Andrzej Opara

Użytkownicy
  • Postów

    41
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Ryszard Andrzej Opara

  1. wiersz jest ŚWIETNY! "tak trzymać" -kontynuując marynarskie opinie. -PSY SZCZEKAJĄ, KARAWANA IDZIE DALEJ- pozdrawiam...
  2. przyszła wiosna wiesz kochanie zapachniały drzewa z ptasim śpiewem jutro wstaniesz z niebieskością nieba znów na taras wystawimy stół i dwa fotele wszystkie chwile zamienimy w słoneczne niedziele zamiast kawy świeżą wiosnę zaparzaj poecie jemu także jest radośnie w żonkilowym świecie
  3. zasnąć słodko na spragnionym języku - bardzo mi się podoba...
  4. zakochałem się w Twojej poezji. Chcę jeszcze i jeszcze...
  5. maciejka pachnie i mięta siedzę i patrzę na ciebie ta noc jest niepojęta a ty na czarnym niebie czytasz proroctwa nasze księżyc wyjrzał zza drzewa i schował się za lasem dusza Mozartem śpiewa cudownie nuty tworzy z górnym C jak skowronkiem kiedy mi głowę położysz owinę ją w srebrną łąkę nawpinam złotych motyli zaplotę serc płomienie by nikt mi ciebie nie skradł w topolę cię zamienię będziesz strzelista stała nad gryką i jęczmieniem i będziesz ochraniała me serce swoim cieniem
  6. z sympatią do Ciebie, wiersza i Białegostoku - wiersz jest udany (dobrze, że piszesz o tym, co płynie Ci z serca. Nie daj się nabrać na wszelkiego rodzaju rady i porady. Poezja to nie forma na ciasto, w której wszystko musi być dokladnie odmierzone, zważone i Bóg wie, co jeszcze. Zawsze pisz to, co czujesz. BO TO JEST WŁAŚNIE POEZJĄ!! 98% poprawiaczy to rzemieślnicy, nie poeci! Najlepszego, miła moja!
  7. i znowu struchlałą koszulę zakładam na granicy czarnej nocy i trupiego świtu w oknie z jakimś duchem o poezji gadam to ty Krzysztofie Kamilu? wejdź do domu i przytul, przygarnij mnie wierszem szarym i ceglastym gdzieś w pałacu Blanka pisanym przed nocą piórem moczonym w łunie nad miastem dla Barbary dymne rymy, co się same złocą Bóg jednym świstem kuli powołał cię do siebie po żołniersku, karnie ległeś w krwawym dwuszeregu Krzysztofie Kamilu w niebiesko-białym niebie spocznij! pisz wiersze na skrzydłach aniołów-kolegów czasem zafaluj niebiańską łąką i zatańcz motylem rozśpiewaj chmury słońcem, wiatrem albo deszczem popatrz, twoje miasto obudzi się za chwilę nie wracaj do mnie kulą, jeno przychodź świerszczem
  8. a mnie się podoba bo jest w nim prostota.poezją trzeba płynąć, a tem wiersz płynie. jest śliczny pozdrawiam...
  9. wyzwoliłem się rankiem ze wspomnień ułożyłem pod sosną jak dachem jesteś miła igliwiem koło mnie szyszką jesteś żywicą i piachem dniem słonecznym i diablo gorącym ociężałym przelotem motyla szumem lasu jak balsam kojącym moje serce w błękity owijasz przywaliło mnie szczęście ogromne ani ruszyć nie mogę rękami jak to dobrze że jesteś koło mnie że cię mogę dotykać oczami
  10. nie wiem jak mam się ułożyć żeby cię nie obudzić żeby cię nie zatrwożyć pierwsza dzisiaj usnęłaś obejmując poduszkę jak brzozę snem ufnym popłynęłaś jak się na falach położę śnij miła sen wodno-niebieski pajęczynowe śnij żagle i maszty z traw jak kreski wiatrem mi smaglej bielej mi mlekiem sennymi rękami duszy okryj się mną - człowiekiem
  11. Nie reaguj na krytykę Oleńko, tylko pisz, pisz, pisz... To ma sens, trzeba jedynie umieć czytać! Mnie się podoba!
  12. zobaczyłem nocą czarnego anioła przeleciał nad Wawelem, w dzwon skrzydłem uderzył dlaczego twoje imię akurat wywołał wywołał i z łopotem dalej w noc pobieżył cicho sobie odszedłeś, -prosto po śniadaniu jakoś tak zwyczajnie, z wierszami w kieszeniach byłeś sam ze sobą przy swoim konaniu gdy Bóg wszystkie strofy na łzy pozamieniał i ujrzałem w południe pegaza na niebie kłusował niemrawo z poetą na grzbiecie Bóg chciał słuchać wierszy, no i wybrał ciebie ktoś Bogu piękne wiersze musi czytać przecież
  13. Zapozuj mi proszę, do wiersza chcę słońcem cię namalować Modelko moja najpierwsza rękę poety poprowadź Nałap promieni złocistych alabastrowej weź bieli i innych kolorów czystych Ze srebrnych piór anielich pędzel skręcę puchaty który gdy dotknie nieba zamieni słowa w kwiaty Więcej mi dziś nie trzeba Siedzisz koło mnie blisko wyciągam spragnione dłonie a wiersz jak wielkie ognisko tobą najmilsza płonie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...