
Joanna_Brychcy
Użytkownicy-
Postów
70 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Joanna_Brychcy
-
Inna
Joanna_Brychcy odpowiedział(a) na Joanna_Brychcy utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
mówili ADA TO NIE WYPADA ona jednak wypadła z rytmu z ramek z okna im na przekór sobie na złość Bogu za karę -
trudno kochać i nie posiadać
Joanna_Brychcy odpowiedział(a) na Jego Alter Ego utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ładne, tylko "odkochać' to można by było.... wyciąć, wiersz i bez tego bardzo czytelny zwarty i bardzo duży plus ode mnie:-) Pozdrawiam serdecznie! -
definicja
Joanna_Brychcy odpowiedział(a) na Włodzimierz Nabkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"osłowię znaczeniem"- coś wspaniałego, perełka, duży plus! :-) Pozdrawiam! -
dzikie jak kot
Joanna_Brychcy odpowiedział(a) na Joanna_Brychcy utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dzięki za pomocne słowa. No właśnie ta końcówka która wszystko mówi wiem... może lepiej byłoby inaczej dać do zrozumienia ze chodzi o szczęście. macie racje moi drodzy musze przemyśleć. Pozdrawiam ciepło! -
dzikie jak kot
Joanna_Brychcy odpowiedział(a) na Joanna_Brychcy utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dzikie jak kot chadza własnymi drogami okna szeroko otwieram by je wpuścić drzwi mam uchylone by chyłkiem mogło się wemknąć nasłuchuję wiatru w kominie czy nie przywieje cierpliwie czekam wieczność prawie a ono wciąż uparcie omija mój dom złośliwe zezowate szczęście -
łyżwy
Joanna_Brychcy odpowiedział(a) na aneta michelucci utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jedna uwaga -może lepiej "łyżew'? Wiem obie formy poprawne ale nawet mi się przeczytało 'łyżew' i potem dopiero zauważyłam, że jest inaczej. Jakoś lepiej mi zabrzmiało... Obrazek ładny, pozdrawiam serdecznie!:-) -
nie strząsajcie ze mnie tego snu
Joanna_Brychcy odpowiedział(a) na Joanna_Brychcy utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dzięki za Wasze słowa. Macie rację wiersz jest przegadany ale tak jakoś mi się ulało. Poskracać może bym i poskracała ale chyba nie tak drastycznie jak mi Włodku podpowiedziałeś. :-) Pozdrowienia zamglone! -
nie strząsajcie ze mnie tego snu
Joanna_Brychcy odpowiedział(a) na Joanna_Brychcy utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
nie strząsajcie ze mnie tego snu dobrze mi w nim lepiej dopasowany niż niejedna sukienka opina szczelnie duszę i ciało gładkości sennych rojeń złą myślą nie zmarszczę popłynę dalej aż do bram ostatnich choć powroty coraz bardziej okrutne i boli gdy tylko odemknę powieki -
ich ogromna siła
Joanna_Brychcy odpowiedział(a) na Joanna_Brychcy utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję Wam bardzo za komentarze! Martyna aż boję się wklejać następny wiersz bo pewnie już będzie słabizna ale co tam! Najwyżej ostro zjedziecie... :-) Michale no właśnie taki sobie zwykły ten wierszyk jest. Nieśmiertelny -dzięki za życzenia też bym sobie życzyła ich spełnienia, może bardziej miłości niż nieśmiertelności. Pozdrawiam mrugająco! -
ich ogromna siła
Joanna_Brychcy odpowiedział(a) na Joanna_Brychcy utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ich ogromna siła polega na starczej słabości niesionej razem on z drżącą laską i ona z grubymi szkłami nadal splatają pomarszczone dłonie zaśmiewają się z ciągle powtarzanych historyjek ich włosy bieleją zalotnie gdy przytuleni siędzą na parkowej ławeczce i wciąż nie mogą doliczyć się zwyciężonych burz -
głód
Joanna_Brychcy odpowiedział(a) na Joanna_Brychcy utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dzięki promienne za plusy i tak miłe dla mnie słowa! Fajnie, że można się dowiedzieć co między zębami zgrzyta jak się tu wklejone wierszydełka czyta. hihi (samoistnie się zrymowało) Wyrzucam te "czy" i zostaje tak: "nie wiem oszukujemy głód czy go oswajamy" Pozdrawiam piszących i czytających! -
głód
Joanna_Brychcy odpowiedział(a) na Joanna_Brychcy utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dzięki Vera za plusa :-)Może faktycznie to pierwsze "czy" wyrzucić? Jego Alter Ego - postaram się wrzucić tu coś jeszcze bo całkiem mi się podoba ten portal. Dziekuję za opinie i pozdrawiam ciepło! -
głód
Joanna_Brychcy odpowiedział(a) na Joanna_Brychcy utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
słowami łamiemy się jak chlebem a wciąż patrzymy zgłodniałymi oczami nie wiem czy oszukujemy głód czy go oswajamy by nie pogryzł wściekle gdy zabraknie odwagi na następny kęs -
Śmierć kliniczna Więznia Własnych Myśli
Joanna_Brychcy odpowiedział(a) na Jay Jay Kapuściński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A jednak można z księżycem i gwiazdami niebanalnie i magicznie sobie poradzić. Szczególnie podobają mi się "zezowate gwiazdy". Pozdrawiam serdecznie! :-) -
Czterech Aniołów (prolog)
Joanna_Brychcy odpowiedział(a) na Michał Ziemiak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Namalowałeś słowami bardzo interesujący obrazek, te Anioły to od razu widziałam i uśmiech wypełzł mi na usta przy "wiekuistej logistyce". Po prostu świetne! Pozdrawiam! -
nie tylko kwadrat stołu
Joanna_Brychcy odpowiedział(a) na Joanna_Brychcy utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję Pansy za miłe słowa i sugestie, Michale masz rację za bardzo "zbiłam" ten wierszyk trzeba go trochę "rozstrzelić", będzie bardziej przejrzysty. Pozdrawiam czytelników! -
nie tylko kwadrat stołu
Joanna_Brychcy odpowiedział(a) na Joanna_Brychcy utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dzięki Nowa za miłe słowa! Chętnie poczytam Twoje wiersze. Pozdrawiam też ciepło! -
nie tylko kwadrat stołu
Joanna_Brychcy odpowiedział(a) na Joanna_Brychcy utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziekuję Jay za odzew iście błyskawiczny i pomocne uwagi. Postaram się popracować nad tym wierszydełkiem. -
nie tylko kwadrat stołu
Joanna_Brychcy odpowiedział(a) na Joanna_Brychcy utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Witam! Ja tutaj pierwszy raz, tak trochę onieśmielona śmiem czekać na jakowyś odzew odbiorców. Pozdrawiam wszystkich! -
nie tylko kwadrat stołu
Joanna_Brychcy odpowiedział(a) na Joanna_Brychcy utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
nie tylko kwadrat stołu dzieli ich na dwoje jest jeszcze ta cisza i ciężkie wspomnienie czasu gdy zdawało im się że są jednym samotność opierają o ściany domu smutek rozlewają do szklanek dziś na obiad gorycz porażki wielokrotnie przeżuwanej znużeni nie wyglądają przez okno by nie zobaczyć zbiegłego szczęścia sprytnie skrytego za rogiem