Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

ZBYCH J.D.

Użytkownicy
  • Postów

    69
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ZBYCH J.D.

  1. jest dzień jest niedziela i ludzie idący do świątyni jest noc i są ćmy wpadające przez uchylone okno ciągnące do światła jest dzień drugi jest poniedziałek i zaspani pracownicy ciągnący do swych miejsc pracy jest noc i wiele martwych ciem w brudnych żyrandolach jest dzień trzeci jest wtorek ktoś umarł ktoś się urodził jest noc zamknięte okno a za nim wiatr hula i coraz zimniej jest dzień czwarty jest środa on ogląda film ona czyta książkę jest noc i brama w niej leży mężczyzna pobity może zabity jest dzień piąty jest czwartek ojciec bije dziecko które nie chce iść do szkoły jest noc matka wymyśla ojcu i łzy nie wiadomo czyje jest dzień szósty jest piątek i plany jak spędzić weekend ze znajomymi jest noc i próba powrotu do domu i pewne problemy jest dzień siódmy jest sobota można jeszcze trochę pospać i nie śpieszyć się za bardzo jest noc w którą nie wiadomo co robić wolno mija drugie tysiąclecie
  2. dałem się urzec pięknu gór i pagórków dolin i wąwozów podziwiałem kolory kwiatów wśród traw zieleni zauroczony szumem drzew i potoków często przebywałem w lesie poranna rosa czyściła mi welury bywało że byłem opiekunem ogrodów i psem ogrodnika jednocześnie pierwsze strzelające wiosną pąki cyklicznie budziły mój zachwyt barwy podwójnej tęczy nad miastem wydawały się wprost niewiarygodne nocne niebo pełne gwiazd pociągało moją głowę do góry podobnie było za dnia by pochwycić obłoki zawsze inne tak łatwo było uwierzyć w piękno tego tutaj miejsca tak łatwo można było zawierzyć stwórcy tego świata tak łatwo było go podziwiać za tak wspaniałą robotę teraz współczuję drzewu za trwanie w miejscu za ciągłe rodzenie liści owoców i zrzucanie ich wciąż na nowo współczuję swemu zachwytowi nad marnością której nie dostrzegał powtarzalności i złudnej wieczności bycia piękna i prawdy jakże pozornej byleby tylko tu pozostać i wracać w tym podzieleniu koszmarnym
  3. No Joanno, gratuluję kolejnego tekstu , widzę, że wyciągasz z rękawa już jokerka... zgadzam się ze wszystkimi jak wyżej, natomiast ostatni wpis smuci mnie trochę... przecież w życiu ważne są tylko chwile, zatem tego wiersza nie trzeba pamiętać na wieki /podobnie jak wielu, wielu spraw i rzeczy w życiu/, ale ta chwila nie była na pewno stracona... :) ps mam nadzieję, że w Twojej talii wierszy znajdzie się więcej niż 4 jokerki pozdro i wesołych! zet
  4. No cóż, kolejny dobry Twój tekst na tym portalu... bój się... co stanie się, gdy zabraknie Ci tekstów na tyle dobrych by dalej Wszystkich zachwycać... a pamiętaj... apetyt rośnie w miarę jedzenia... JESTEM GŁODNY... :) cmoki... aaaa i ta spacja... pamiętaj... tak będzie lepiej... no to jeszcze jeden cmok
  5. pamięci Krzysztofa Kieślowskiego trzy kolory i jeszcze więcej klatek celuloidowych a może to tylko ta jedna ta jedyna klatka dekalogu nie zabijaj albo nie będziesz miał cudzych bogów a może po prostu profesjonalny amator chciał być za dobry jak na jednego boga
  6. NUMERKI MIAŁY TYLKO UŁATWIĆ CZYTANIE / ICH NIE MA, pozdrawiam z zimnych Katowic
  7. szkoda, że tak to odebrałeś, ale myślę, że spodobają Ci się te teksty z kilka lat.. pozdro
  8. sorki, ta numeracja miała tylko ułatwić czytanie... JEJ NIE MA, :) cmok
  9. O taaaak! No to dodaję jeszcze dwa :)
  10. śpiew ptaka zimą zestrzelony w locie spadł płatkiem śniegu
  11. Przed snem jakieś postanowienia na jutro? ;o) Czas najwyższy rzucić palenie. Pozdrawiam serdecznie PS. Nie jest prawdą, że nikt nie czyta. Nie zawsze jednak komentarz układa się w słowa. odpowiedz też...:)
  12. idę krok za krokiem tam skąd ta muszelka znaleziona na plaży tuż przy molo idę gdzie morze słów się kończy a zaczyna słowo morze pachnące słoną wodą gdzie mały człowiek wraca duży człowiek wraca a przed nimi już tylko otchłań
  13. popielniczka już pełna dopala się ostatni papieros czas najwyższy na sen
  14. jesteś INNA
  15. trzymaj się ciepło, to sposób na te ostatnie dni zimy... całus jeden... mam nadzieję, że jestes kobietą, bo inaczej odwołuję tego całusa, zet
  16. dzięki za pozdrowionka cieplutkie... przydały sie bo w katowicach zimniutko... ale wiosna będzie moja... odwzajemnione pozdro:) zet
×
×
  • Dodaj nową pozycję...