Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Liryczny_Łobuz

Użytkownicy
  • Postów

    1 470
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Liryczny_Łobuz

  1. Aniu, Anulo, Aniutku !!!

    Życzę Ci w tę Wielkanoc, święto Odrodzenia - abyś spełniła swoje marzenia o "wiekopomnym dziele" , które , może jeszcze przed następna Święconką - rzuci Świat na kolana !

    A kiedy już będziesz w swoim VII-mym Literackim Niebie - pamiętaj o nas, maluczkich gryzipiórkach, którzy trzymali za Ciebie swoje, popękane od walenia w klawisz "spacja" - kciuki:))

    A wielkanocne Jaja, Kiełbasy i Wypieki - niech dodadzą Ci sił w trudach walki o Laury Najwyższe !

    Marek

  2. Naprawdę dobre i ma swój nastrój.
    Ja już nauczyłem się cieszyć każdą chwilą, która nie niesie smutku, bólu czy bezsilności.
    Dlaczego tak wielu , uczy sie tego dopiero w ostatniej dekadzie życia - kiedy widzą juz ich dogasąjacą świeczke/

    A radość z przebywania z kimś bliskim - ot tak na co dzień - to przecież Szczęście w czystej postaci, obrastające latami we wspólne powiedzonka-wspomnienia, wspólną muzykę, wspólny ogród ... że o dzieciach nie wspomnę ;-))

    Pozdrawiam w TEJ właśnie szczęśliwej chwili i już się cieszę na Twój uśmiech kiedy czytasz to zdanie :-)

    Pozdrawiam - Marek

  3. Aniu, czy wiesz dlaczego szczur ma cztery nogi?
    Żeby zdążył przed emerytem do śmietnika!

    A Ty, jak widzę - optymistycznie patrzysz na swoją "trzecią młodość" - i tak trzymaj!


    Ja planuję choroby, kolejki w przychodniach i łóżko na szpitalnym korytarzu - ale też ciepłą rękę mojej (wciąż i wciąż) lubej, w swojej dłoni - kiedy zjawi się Ponury Kosiarz.

    A gdzie - w twoich marzeniach - jest Ten z wakacyjnych zdjęć?

    Może właśnie kiedyś z kimś razem - "przystaniecie nad jaskółką ..." - i wróci Młodość - ta pierwsza!

    A co do wiersza - to jednak podpisuję się pod nim w kwestii - "pojadę nad morze jesienią ...", i pewno rozpoznamy sie po tomikach wierszy. Ja będę czytał twój a Ty mój :-)))

    Pozdrawiam za to wiosennie - Marek

  4. Witam Was moje Muzy - mądre i wierne !

    Nie bądźcie dzisiaj zbyt okrutne :)) - bo pisałem to w nocy, pomiędzy 2.30 a 4.00 - czekając na kwalifikacje Formuły 1 z Kubicą.
    Dzisiaj także będę "kolędował" po domu - bo o 5 rano zaczyna sie wyścig.
    Może coś skrobnę, znowu z moją trzecią Muzą - Salmą, na kolanach i "KONCERTEM JESIENNYM" Magdy Umer w tle.
    Salma jest "zdecydowaną brunetką" o zielonych, kocich oczach i mięciutkim futerku.
    A - jak wiecie, Magda Umer jest zdecydowaną blondynką - ech, te odwieczne męskie dylematy :D

    A kto, lub co (muzyka, czyjeś chrapanie?) Wam pomaga w (nocnym?) pisaniu???

    Duże Buuuziaki!

    Marek

  5. Dzieciństwo

    Zapychane papką usta
    Zapychana papką głowa
    Zachwycona Nieświadomość

    ==========================

    Młodość

    Radosne odkrywanie
    Mini-tajemnicy
    Mini-spódniczek

    ===============================

    Miłość

    Nieosobliwa samo-istność
    Ambiwalentnie przepoczwarzona
    W osobliwą dwu-istność

    ===============================

    Zazdrość

    Natrętne myśli
    Ukrzyżowane na zgliszczach
    Wypalonego snu

    ===============================

    Rozstanie

    Milczący telefon
    Milczący ekran
    Milczący poranny rytuał

    ==============================

    Starość

    W przydeptanych kapciach
    Szukam na ekranach
    Podeptanych marzeń

    =============================

    Śmierć

    Wypróżniona do śmietnika Czasu
    Szaro-bura mazisto-kleistość
    Z kolorowego wiaderka

    =============================

    R.I.P.

    Popatrz synku
    Jaki zaniedbany grób
    ... zapalimy mu świeczkę

    ==============================

  6. Dzieciństwo

    Zapychane papką usta
    Zapychana papką głowa
    Zachwycona Nieświadomość

    ==========================

    Młodość

    Radosne odkrywanie
    Mini-tajemnicy
    Mini-spódniczek

    ===============================

    Miłość

    Nieosobliwa samo-istność
    Ambiwalentnie przepoczwarzona
    W osobliwą dwu-istność

    ===============================

    Zazdrość

    Natrętne myśli
    Ukrzyżowane na zgliszczach
    Wypalonego snu

    ===============================

    Rozstanie

    Milczący telefon
    Milczący ekran
    Milczący poranny rytuał

    ==============================

    Starość

    W przydeptanych kapciach
    Szukam na ekranach
    Podeptanych marzeń

    =============================

    Śmierć

    Wypróżniona do śmietnika Czasu
    Szaro-bura mazisto-kleistość
    Z kolorowego wiaderka

    =============================

    R.I.P.

    Popatrz synku
    Jaki zaniedbany grób
    ... zapalimy mu świeczkę

    ==============================

  7. Dzieciństwo

    Zapychane papką usta
    Zapychana papką głowa
    Zachwycona Nieświadomość

    ==========================

    Młodość

    Radosne odkrywanie
    Mini-tajemnicy
    Mini-spódniczek

    ===============================

    Miłość

    Nieosobliwa samo-istność
    Ambiwalentnie przepoczwarzona
    W osobliwą dwu-istność

    ===============================

    Zazdrość

    Natrętne myśli
    Ukrzyżowane na zgliszczach
    Wypalonego snu

    ===============================

    Rozstanie

    Milczący telefon
    Milczący ekran
    Milczący poranny rytuał

    ==============================

    Starość

    W przydeptanych kapciach
    Szukam na ekranach
    Podeptanych marzeń

    =============================

    Śmierć

    Wypróżniona do śmietnika Czasu
    Szaro-bura mazisto-kleistość
    Z kolorowego wiaderka

    =============================

    R.I.P.

    Popatrz synku
    Jaki zaniedbany grób
    ... zapalimy mu świeczkę

    ==============================

  8. Gdy bosą stopą podbiegam do Ciebie
    A półmrok parzy mnie Twoim oddechem
    Myślę – co teraz robiła bym w Niebie
    Bez Twoich oczu, uśmiechniętych grzechem.

    Bez Twoich dłoni, które moje ciało, uniosą zaraz
    A wzrok wygłodniały, wyzna mi więcej niż Archaniołowie
    Mogą wyśpiewać harfą, chórem ... lirą
    Tak – tu się moje Zbawienie spełniło.

    I już spokojna – do konfesjonału przystąpię,
    Wiedząc co było mi dane
    Nie, proszę księdza, ja w Niego nie wątpię
    Ale wybieram z Kochankiem poranek.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...