Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ania_Gwiazdeczka

Użytkownicy
  • Postów

    64
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Ania_Gwiazdeczka

  1. Obudziłeś mnie [indent] Stanęłam przed Tobą naga[/indent] [indent][indent]A Ty podałeś mi ubranie[/indent][/indent] [indent][indent][indent]Żebym mogła się okryć[/indent][/indent][/indent]
  2. Ciekawe, nie powiem:))) Jak reklama, która mówi, czego szuka kobieta:P I ta nagle uświadamia sobie, że to jest właśnie to! Może rzeczywiście właśnie tego nam trzeba?:))) Pozdrawiam:) Gwiazdeczka
  3. Ja przez pewien czas byłam, że tak powiem... Bezdomna, także myślę, że bardzo ładnie odzwierciedliłaś to, co wtedy czułam..... Naprawdę bardzo dobrze to ujęłaś... Szczególnie z tym wzrokiem... Tak... To jest dobrze ujęte... Wydaje mi się tylko, że w pierwszej strofie na samym jej końcu, powinno być: "donikąd", nie "do nikąd", ale pewności nie mam... Wiersz podoba mi się - bardzo! +++ Pozdrawiam ciepluchno... Gwiazdeczka
  4. "jeden raz z dala od potem" To podoba mi się najbardziej..... :))) Moje być może... Jedno z marzeń nawet również... Generalnie cały wiersz podoba mi się niezmiernie... Technikę pozostawię jednak znawcom... Mnie nic tam nie przeszkadza... Pozdrawiam Gwiazdeczka
  5. Mnie się bardzo podoba:) Chyba nawet rozumiem, ale pisać nie będę, bo się wstydzę, albo to moja jednokierunkowa bujna wyobraźnia:P Podoba się i już! :))) Pozdrawiam Gwiazdeczka
  6. Bardzo ciekawy pomysł, a wykonanie, że hej! :) Moim zdaniem idealnie udało Ci się dopasować słowa do podkładu, który to raczyłeś zamieścić:] Całość - podoba się:))) Pozdrawiam Gwiazdeczka
  7. Kochana! Gdybyś wiedziała, czym grozi takie chwalenie w moim przypadku, nigdy byś tego nie zrobiła;P Dziękuję serdecznie za przeczytanie i dobrą nowinę, jaką tutaj wniosłaś:))) Ja również pozdrawiam ciepluchno, że hej! :))) Gwiazdeczka e..tam, nie wystawiaj języczka, tylko gadaj wierszownie, bo cuś wychodzą ;D pozdrawiam ) ava. Mirabelko..... nie wiem, co powiedzieć....... Nie wiem, co powiedzieć..................... :] Pozdrawiam Gwiazdeczka
  8. Oj Jacku, Jacku! :) Widzisz... Z przykrością oznajmiam, że trafiłeś na osobę, która to swojego czasu chciała zostać nauczycielką matematyki... :( Tak więc z każdym matematycznym problemem na pewno sobie poradziiiimy^^ Wystarczy tylko, że sprawdzisz, licząc górne zęby po prawej stronie, czy jest ich od poniedziałku, do niedzieli, czy może więcej lub też policzysz i jeśli zaczniesz się gubić, to znaczy, że masz zęba mądrości:P:P:P Ja w liczeniu butelek usnęłabym przy czwartku:))))) Owszem właśnie dlatego postanowiłam, że wreszcie wezmę się za to, co przyobiecywałam sobie już od małego, czyli robienie tego, co pomaga mi psychicznie, sprawia, że czuję się tak, jakby moje emocje zostały gdzieś na papierze.... To bardzo dziwne, ale tak naprawdę jest.... :] Pozdrawiam serdecznie, za powodzenia nie dziękuję i również życzę:)))) Gwiazdeczka
  9. Gwiazdeczko, chcę od siebie skromnie dodać, że twój wiersz jest przesympatyczny:) jesteś bardzo DZIELNĄ, roztropną i elokwentną trzpiotką, rozbroiłaś mnie, naprawdę :):):) pozdrawiam b.serdecznie ) ava. Kochana! Gdybyś wiedziała, czym grozi takie chwalenie w moim przypadku, nigdy byś tego nie zrobiła;P Dziękuję serdecznie za przeczytanie i dobrą nowinę, jaką tutaj wniosłaś:))) Ja również pozdrawiam ciepluchno, że hej! :))) Gwiazdeczka
  10. Dziękuję Babo Izbo, bardzo za przeczytanie i pozostawienie po sobie co nieco:))) Bardzo się cieszę, że Ci się podoba:) Pozdrawiam cieplusieńko:))) Gwiazdeczka
  11. Dla mnie ten wiersz bardzo dużo wnosi... Nie mam pewności, czy mówi o rzeczywistym bytowaniu ludzi dorosłych, czy też może o strachu ludzi nie do końca jeszcze, że tak powiem, ustatkowanych, ale na pewno porusza smutną istotę problemu, jakim jest przyzwyczajenie... Czy rzeczywiście w pewnym momencie ludzie przestają cieszyć się z tego, co mają - pejzaż przyzwyczajeń zamyka oczy? Tego nie jestem w stanie do końca stwierdzić, ale raz zdarzyło mi się już przekonać, że tak właśnie jest... Dlatego gratuluję pomysłu i spostrzegawczości, bo nie zawsze jesteśmy zatrzymać spostrzeżenie i ubrać je w słowa, zanim umknie... Wiersz baaardzo mi się podoba i dlatego +++ Pozdrawiam ciepluchno:) Gwiazdeczka
  12. Jacku policz swoje zęby na górze od pierwszego, czyli od środka(tam w środku masz dwie jedynki, dalej idąc do brzegów masz dwie dwójki itd. (no chyba, że jakichś tam już nie masz:P)) i napisz mi, ile ich tam masz po lewej i po prawej stronie, to Ci powiem, czy Ci wyrósł, czy nie... Bo przez tę dzisiejszą edukację, to ludzie są bardziej niedouczeni, niż kiedykolwiek wcześniej:P Można więc zakładać, że wyrósł, ale bez Twojego obaczenia nawet:P Tak, czy inaczej, jak wynika z wiersza, peel nie może się już doczekać swoich mądrych zębów:P:P:P Rozumiem Jacku, że chciałbyś jeszcze zmądrzeć, no ale wiesz... Ja myślę, że wszystko przed Tobą, a zbyt mądrym być, to też nie za dobrze, bo to męczące jest:P Nie za bardzo rozumiem, ale martwię się: Jak to wiersz Ci zęba wybił?! Mam nadzieję, że to nie z mojej przyczyny, bo teraz to już nic:( Co do uczciwości, to jest to chwalebne, że tak właśnie do tego podchodzisz... :) Ja też tak do tego podchodzę... :) Ale zobacz: przejmowanie się (takie, że ktoś bardzo się wszystkim przejmuje) dobrze świadczy o człowieku, ale nie jest dobre(ostatnio uświadomił mi to kolega)... I to jest komentarz a propos uczciwości... Bardzo dziękuję za interpretację i za wgląd i bardzo się cieszę, że taki długaśny komentarz pod moim wierszykiem zamieścił sam Pan Jacek Sojan:))) I jeszcze pochwalił!!!!!!!!!!^^ Dziękuję Ci Jacku:] Pozdrawiam najcieplej, jak tylko umiem:))) Gwiazdeczka
  13. A no:) Pozdrawiam i dziękuję za wgląd i ślad:))) Gwiazdeczka
  14. Ale fajne! Nawet mojej mamie się podobało^^ +++ Pozdrawiam cieplusieńko i z podziwem:) Gwiazdeczka
  15. Dla mnie za trudny... :( Nie wiem, czy przepraszać i prosić o wybaczenie, czy wolno mi nie rozumieć, ale myślę, że tak(tak - wolno mi nie rozumieć)... Muszę jednak przyznać, że za niezrozumienie obwiniam siebie, nie wiersz, dlatego nie jest to ocena ujemna dla utworu... Mam natomiast pytanie co do ostatniej strofki. Mianowicie czy słowa: "wzok", "upewiał" oraz "pokusny" są tutaj użyte celowo, czy też są to może literówki??? (jeśli celowo, to trzeba je chyba kursywą... ) Pozdrawiam cieplutko:) Gwiazdeczka
  16. Pewnie Ty też obowiązkowo rano i wieczorem:P Dziękuję za zaglądniątko drogie myślątko:))) Pozdrawiam Gwiazdeczka
  17. z dedykacją dla Jacka Sojana dziecinne moje myśli jeszcze podpowiadają wciąż nowe pomysły na naiwną uczciwość wobec ludzi kiedy wyrośnie mi ząb mądrości to jak inne szczoteczką obowiązkowo rano i wieczorem jeśli przyjdzie mi usunąć jego zepsute bytowanie z końca przeciętniaków zawieszę go sobie na sznureczku i jeśli ta ostatnia nadzieja na dojrzalstwo nie pomoże będę wyprowadzać go na spacer już się nie potłukę
  18. Bardzo dobry i buntowniczy wiersz, ale oczywiście - tylko moim zdaniem:))))) Jest taki... Przemyślany, jak gdyby peel miał świadomość swojego bycia tym innym, ale w sensie myślenia, jednostki, która potrafi być sobą i zastanawia się nad sobą... :) Podoba się... Pozdrawiam Gwiazdeczka
  19. Czuję, że w pewien specyficzny sposób... Hmm.... Tak jakby rozumiem peela... :) Podoba się:)) Pozdrawiam Gwiazdeczka
  20. No to może ja tylko powiem, że dla mnie też jeszcze za trudne metafory:P Jakie to dziwne... Zawsze wyglądam tak samo, moja głowa też, ale w środku głowy ciągle coś mi się zmienia... Niby nie widać, a jednak... :P:P:P (hihi!) Pozdrawiam Gwiazdeczka
  21. Tej końcówki nie dodawać, jeśli o mnie chodzi:P Pozdrawiam Gwiazdeczka
  22. No właśnie ja też obawiam się, że ktoś może poważnie potraktować eksperyment i wsiąknąć w prowadzenie trybu "nie czytania":P:P:P Ale eksperyment, to eksperyment, więc ktoś musi wsiąknąć, żeby ktoś drugi mógł wiedzieć, czy powinien:))) Pozdrawiam Gwiazdeczka
  23. Fajniusieńkie!!! Zwycięstwo kotleta nad człowiekiem^^ Plusuję i uśmiech otrzymany gratis - oddaję, bo nie mnie, ale autorce się należy:)))) Pozdrawiam Gwiazdeczka
  24. Stanisławo... Czyżby jakiś kompleks niższości? :P Podoba mi się wers: "kopnij w dupę bez przydeptywania ogona" :))) Chyba będę się stosować do Twojej rady^^ Poza tym też mi się podoba, ale ten wers jest dla mnie szczególny:)) Pozdrawiam Gwiazdeczka
  25. Wymowne, nie powiem:) Czyżby autorka uczęszczała do szkoły magii??? :P Tak, czy inaczej mnie się podoba - raczej... Po pierwsze - (akurat to - mnie jest obojętne, ale) z tego, co się orientuję, dzisiaj w sensie, że wczoraj i jutro też - w wierszu każdy wers - raczej z małej, niż z dużej litery... Tak przynajmniej coś na forum kiedyś czytałam:P Po drugie - może by tak ten drugi wers: śmiech rozdarł moje gardło? Albo coś, co nie byłoby ujęciem, że spojrzałaś i się zaśmiałaś? , taka jest moja propozycja... Jest to oczywiście tylko moje zdanie, przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki, tudzież skonsultuj się może lepiej z kimś z forum, bo jestem nowa i może się zdarzyć, że moje porady by Twój wiersz "ubanalniły"... A może w ogóle tak: mój wzrok powędrował tam śmiech rozdarł moje gardło rozpacz ogarnęła świat Apokalipsa! po nocy nie nadszedł dzień mgliście nieznany horyzont A mogłeś po prostu być… Nie wiem, co z tą apokalipsą zrobić... Pozdrawiam Gwiazdeczka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...