rumi
Użytkownicy-
Postów
76 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez rumi
-
Chętnie posłucham w którym miejscu ta przypadkowość się pojawia gwoli poprawkom. pozdrawiam równie ciepło rumi
-
ten promyka? a gdzie wiersz? bo na razie zapiski wstawaj ciszo do pracy rumi
-
dlaczego prosto do piekła przecież ciało jest świątynią wiktoriańskie myśli w takiejże formie rumi
-
Już polubiłem autora z świadomość;) kiedyś chodziłem po górach w butach po dziadku były tak wyślizgane że ryzykowałem za każdym krokiem za to dziadek dziadka nosiłem cały czas przy sobie rumi
-
zaczynam się odzwyczajać od myśli o sutkach wystających z puchu miękkich wargach pod stołem stole na na puszystym dywanie na pięciach drzemiących w pośladkach starość to radość otwarta na fakt który już nie staje
-
W ramach śmiesznie prywatnej utarczki z kosmosem - "śmieszne"- ta próba nadania dystansu razi wartościowaniem - niby dlaczego prywatny kosmos miałby być mniej ważny od tego powszechnego? "przytaczam argumenty" kosmosowi przedstawiać argumenty to tak jakby wołać na puszczy ale w konwencji ironicznej uchodzi : zdjęcia, młode drzewo, kopciuszek na dobranoc, podróż do Ferrary, rozmowa z przyjacielem i opuszek palca. ten dobór argumentów mnie nie przekonuje chyba najsłabszy jest ten opuszek bo ja czytelnik nie znajduję uzasadnienia w tekście dla jego ważności druga strofa mówi co pl mógłby robić w zamian sprzeczania się z kosmosem? że mógłby przelewać wschód słońca z dłoni do dłoni- to ładne lirycznie reszta już mniej trzecia strofa - ciemne okruchy zmierzchu z poprzednimi wschodami - nakładają się i tekst nabiera nieprzyjaznej ciężkości wypracowania mimo znowu lirycznego uroku pl w odzieży i w swoim ciele przemyca jakieś smaczne (dla niego kawałki) kawałki prywatnego kosmosu Tylko gdzie jest jakaś puenta tych utarczek? Brakuje klamry domknięcia i cały wiersz staje się li tylko młóceniem słów na wietrze. a zapomniałbym - tytuł - zostaję komunikat sugerowałby jakiś pojedynek z drugą osobą chorobą, śmiercią? - ale nie znajduję w tekście jakiejś wskazówki. rumi
-
ktoś zostawił dźwig księżyca za plecami
-
Forma do dopracowania ale spięty jest świetną klamrą puenty. rumi
-
Podoba się że zapach z ciał ucieka rumi
-
Podoba się - bez pretensji i z pomysłem. rumi
-
I wilk syty (pająk) i owca cała (czysta firanka) czyli podwójne zwycięstwo rumi
-
pod cieniem ryba z wody wodzie lżej po wietrze woda
-
dziękuję za komentarze i mix Zastanawiam się nad zamianą kanarek na kanarka: zmywamy nasze schodzi z nich w czeluść (dodane po) zmywam z ciebie czeluść kanarka którego zawsze chciałaś mieć zmywasz się w dłoniach czysty talerz zostaje Warto dokonać przeróbki? rumi
-
jest gdzie myśl zawiesić na: szczelinie dymu po zdmuchniętej świecy przy przejściu ze stanu płomienia otwiera się sczelina w kłębie unosi dym rumi
-
zmywamy nasze schodzi z nich w czeluść (dodane po) zmywam z ciebie czeluść kanarek którego zawsze chciałaś mieć zmywasz się w dłoniach czysty talerz zostaje
-
nawiązanie - rangi wiersza nie podniesie może tylko pobrzmieć ale jak dźwięk głuchy to i salomon nie naleje małe krople miłości - nie są dobre krótki wiersz dzisiaj kiedy już tyle napisano musi tryskać spod sondensowanej formy trzeba go tłamsić i szarpać i ścieśniać aż ukaże się esencja - tak myślę rumi
-
Dodam jeszcze od siebie, że i tytuł zły. Ale coś czuć pod skórą. krople uciekły przez palce przelatują dni straconych zachodów złamanych paznokci włosów sponiewieranych słońcem. rumi
-
no tak a jeżeli ci pensjonariusze to wszystkie serca które dzwoniły w jednym dzwonie a dzwon był zabezpieczony i nie dawał dźwięku to koan rozwiązany ale co to za uderzenie serca co nie daje tętna? rumi
-
testuj mnie mięsko drapieżny tytuł jak na kota przystało testuj mnie męsko miękkie mięsko męskie wahania penisem jak sercem dzwonu który uderza ciałem o ciało mierzą mnie i głębokości moje penis - jak przyrząd pomiarowy który mierzy plkę - może zamierza się i uderza sercem w dzwon podrapane wasze gęby - no to by zakładało jakiś zbiorowy stosunek podrapane jak przystało na kocicę ślinią się - no prawdopodnie nie bez powodu nad talerzami bezzebnie - to trochę miesza bo przywołuje podstarzałych pensjonariuszy jakiejś instytucji jednocześnie może to dalsza charakterystyka miękkiego który i ślini się i nie ma zębów przekazałam wam moją macicę - handelek organami? a na co staruszkom macica? jak masło maślane w swej masie żyzną i jałową jednocześnie? co to jakiś koan? rumi
-
Taka refleksja nad stanem śnienia. Każdy bez wyjątku zasypiając przechodzi przez takie igielne ucho. Kiedy śni jego ciało pozostaje na swoim miejscu. Dlaczego osobowość nie ulega dezintegracji? Wygląda na to, że jednak do snu jakiś ciężar przechodzi - przynajmniej tyle żeby się mógł rozpoznać. Ciężar osobowości? rumi
-
no nie wiem sakramentyzm który się pośliznął jest arcy komiczny co ma wspólnego kąpiel w symbolach z odchodzeniem no i ateizm wzbroniony - to jakaś choroba? mógłbym tak dalej ale po co? rumi
-
dawniej był tylko chiński i teraz też zaczyna być;) rumi
-
vanitas vanitatem - krócej i treściwiej sakramentyzm? a popiół nie śmierdzi rumi
-
arcy martwy atrament - to jakiś chiński hit? kombinowanie a sens ja nie znalazłem rumi
-
skóra wychodzi na noc i wszystko ze środka też dobrze bo mogę latać ale i nie bo mogę spaść nie czuję ciężaru ale trochę musi go być bo jeszcze mogę się po znać