Mnie się bardzo podobało, powiem więcej nawet bardzo bardzo mi się podobało. Mój mentor z humanizmu powtarza że "z czytaniem wiersza jest jak z sprówaniem swetra, jeśli znajdziesz odpowiednią nitkę to wszystko pójdzie gładko". Przedmówca wspomniał o niejednoznaczności poezji... to chyba jest w niej najpiękniejsze, mówi o tylu rzeczach opowiadając jedną, oby tak dalej...
[sub]Tekst był edytowany przez Jerzy_Płonka dnia 21-10-2003 16:46.[/sub]