Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

julia tw.

Użytkownicy
  • Postów

    51
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez julia tw.

  1. Wisi obraz na ścianie. Ludzie stoją wpatrzeni w jego bezcenną... ramę, co w złotach się mieni. Bo dzisiaj droższa rama za stary antyk uchodzi, a obraz wiszący po środku nikogo dzisiaj nie obchodzi.
  2. Prawdę mówiąc ja mam natchnienia:). Moja ręka sama piszę, a potem oglądam dzieło i zastanawiam się jak to ze mnie wyszło
  3. julia tw.

    Gwiazda

    dokładnie... poezja jaką pan pisze, jest taka rozbudowana, a wypowiedź... bez komentarza po prostu. A co do wiersza nawet ładny, choć w pewnych miejscach staje się zbyt banalny.
  4. Jasność oślepia, stary pustelnik podchodzi. Nagle widzę przeszłość przez te szare, żywe oczy, które nie boją się śmierci, ani miłości. Jednak cienkie włosy ukazują prawdę, nieścinane od wieków, a pomarszczone stopy stąpają lekko po miękkim piasku przesypującym się z sekundy na sekundę. Pustelnik odchodzi, a z nim ciąg następnych lat.
  5. Ale praktycznie nie ma czystego zła ani dobra. Za to na pomniejsze dobra jest wiele nazw np: pomoc, uczciwość... Tak samo na zło: kłamstwo, kradzież itp. Ale niektórych z tych "złych" trzeba czasami użyć, żeby przeżyć. Chyba, że wolisz umrzeć niż uciec się to jednego z nich.
  6. Uczcijmy minutą ciszy, tak długiej jak to tylko możliwe. Wsłuchajmy się w nią głęboko, tak głęboko jak najgłębszy ocean. To oni pozwolili wszystkim przetrwać. To oni uformowali tasiemki rzek, udekorowali nam skalisty brzeg i gwiazdy spadające z niebios - to ich numer zamieszkania. A jednak zginęli zmiażdżeni w czeluściach ludzkich umysłów, zapomniani przez każdego z osobna, jak wytarty, słomiany kapelusz. Im się należy ta odwieczna chwała, więc teraz sypię "ukłony" pod same stopy posągów, które są ich lustrem na świat i widzą przez nie doskonale, że cała praca przez wieki poszła niestety na marne.
  7. Płakać mi się chcę. Rozumiem cię doskonale.
  8. Delfin biegnie po dywanie utkanym z mokrego turkusu. Ptaki obniżają lot pod przytłaczającą czerwienią zachodu. Żadna kropla deszczu nie waży się rozedrzeć spokoju, żadne urwisko nie ośmieli się osunąć w tafle, żaden człowiek nie odważy się... Nie! Każdy człowiek spróbuje to zniszczyć. Za mało spalin, ścieków. Za dużo niezrozumiałego piękna dlatego trzeba usnąć wszystko, jak pyłek z nienagannego stołu.
  9. nie jestem do końca przekonana co do mojego wiersza, ale proszę o oceny(te dobre i te gorsze:)) pozdrawiam wszystkich
  10. Cień skrada się cicho na paluszkach, szukając po murach śladów. Wszędzie elfy i syreny. Niewidzące oczy patrzą przez okulary różowe. Cień syknął - rzeczywistość uciekła. Machnęła ręką staruszka z kołowrotkiem, dzisiaj pełniącym tylko rolę rekwizytu. Igła poszła w ruch przy oślepiających halogenach. Stół operacyjny zalśnił. A cień z powrotem wrócił na swoje miejsce.
  11. julia tw.

    zakazany owoc

    dzięki za spostrzeżenie, już zastępuję.
  12. julia tw.

    zakazany owoc

    dziękuje za dobre oceny, choć czuję, że to jeszcze nie to, bo chciałabym uzyskać w wierszu to "coś", czego jakoś nie potrafię wyrazić pozdrawiam serdecznie
  13. ja jestem wyjątkiem od szukania drugiej połówki:) na razie tylko w głowie nauka i nauka pozdrawiam
  14. julia tw.

    bez tytułu

    Trąby brzmią nad światem, oznajmiając odejście. Tłumy podążają za wielkim, złotym karawanem obszytym bursztynowym blaskiem. Gdzieś daleko na skraju urwiska wrony przeraźliwie skrzeczą nad szarą górą piasku, który z każdą chwilą zmienia swoje położenie. Każdy był taki sam, a jednak inny.
  15. Błądzę między drogami osobowości. Chwytam co popadnie i bezmyślnie obracam zdobycz w palcach. Co mnie zmusiło, co mną ruszyło, że popadłam w stan ciężki? Jakby piła na pół mnie przecięła, jakby wrony rozszarpały na części, jakbym była skazana na szukanie samej siebie pośród mgły. Teraz zaczepia mnie tylko nicość, pod nogami plącze się smutek, a żal zagaduje mnie na śmierć, która nigdy mnie nie dosięgnie.
  16. szczególnie podoba mi się ta przenośnia pozdrawiam
  17. rozpędzone koła diamenty nocą czarny kot zasyczał
  18. ja bym to raczej zaliczyła do "wiersza gotowego" - spróbuj!!
  19. powrót z otchłani w moim domu światło po raz ostatni
  20. julia tw.

    Wspomnienia

    czytając go powróciłam do dawnych czasów.. pozdrawiam serdecznie
  21. widzę, że żyjesz miłością:) choć w drugiej strofie to wyrażenie: "jak gwiazda najjaśniejsza na niebie, jest jaśniejsza od słońca" - to trochę bezsensu jak dla mnie, bo przecież słońce jest gwiazdą i jeśli brać to pod uwagę, to słońce jest najjaśniejsze na niebie, a jeszcze ono jest jaśniejsze od siebie. Według mnie to mogłoby być tak: "jak gwiazda najjaśniejsza na niebie, jest jaśniejsza od błysku tysięcy".
  22. chęć sięgnięcia podczas poranku daje satysfakcje nocą
  23. julia tw.

    zakazany owoc

    Wejdę w siebie przez lustro, zobaczę świat inaczej, tabu od dzieciństwa, zabronione przez Niego, ale co mi to da? Położę się na węglach czarnych jak smoła poczuję zachwyt urokiem, jakim mnie sparzyły, ale co mi to da? Rzucę się w przepaść prosto w spienione myśli, które uderzają wciąż o ścianę, ostrego, niewinnego urwiska, który tylko ochrania równiny pod ciemnym sklepieniem czaszki, ale co mi to da? Doświadczenie.
  24. w pogoń za światłem zabawa dzieci w wodzie nad brzegiem
  25. ten wiersz chyba został napisany w pośpiechu - ja tak sądzę pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...