Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

teresa943

Użytkownicy
  • Postów

    12 506
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez teresa943

  1. niemal słyszę skrzypienie starej szafy, gdzie od lat "w śpiączce" sukienka, jakiś szczegół intymny i ten zapomniany bucik...właśnie wypadł...z niedomkniętych drzwi...samotność wdowca... a nieraz w przepastnej głębi można jeszcze znaleźć wypłowiały krawat bez szyi i kołnierzyka w dawno umarłej koszuli...jakąś skarpetkę bez pary...taki wdowi singiel...a życie toczy się dalej, kolejna jesień kusi barwami, spacer kasztanową aleją i garstka pożółkłych wspomnień wyniesiona z szafy...rozwiana na wietrze...mniej boli i znów chce się żyć... sorki, ale Twój wiersz mnie poruszył... cieplutko i serdecznie :-) Krysia
  2. Joa, napisałam długi koment i nagle "wcięło"...ech, teraz powiem krótko - wiersz brzmi dla mnie jak repotaż, wszak co krok widać i słychać to, o czym piszesz, co wcale nie zasługuje na normę obyczajów; wydaje mi się, że zamysłem Autorki było zdać relację, a wyciąganie wniosków pozostawia czytelnikom i dobrze...dlatego uważam temat i problem za warty pisania...zbyt to wszystko już się opatrzyło i moralność zaczyna "stawać na głowie", więc nie można milczeć, co nie jest równoznaczne z potępieniem...chyba raczej ubolewanie nad faktycznym stanem ... Serdecznie pozdrawiam Joasiu :-) Krysia
  3. tytuł super! w treści melancholia...chyba jesienią dopada częściej, szczególnie w obliczu zbliżającego się listopada...warto nieraz zdać sobie sprawę, że kiedyś (a tego nikt nie wie) zgaśniemy jak wypalona lampa wbrew i pomimo... cieplutko Beatko :-) Krysia
  4. w naszym ogrodzie egzotyczny zapach najczulszej kochanki pod kopułą nocy srebro na skroniach kurze łapki uśmiechu w burzy kasztanów wdzięk na poduszce rozczulasz rozrzewniasz nieśmiałością jesiennej wróżki wyczarowujesz rumieniec uderza do głowy jak dobre wino
  5. podoba mi się jak wiele Twoich, czytam, choć rzadko komentuję...poruszasz dotykaniem głębi przemyśleń serdecznie pozdrawiam Macieju :-) Krysia
  6. Joanno Janino, piękny wiersz. Taki subtelny dialog z cieniem, z własnym wnętrzem? Pointa kojarzy się z Mickiewiczem - "miej serce i patrz w serce". Jestem naprawdę pod urokiem. Serdecznie pozdrawiam :-) Krysia
  7. Stokrotki do tablicy! Wywołane! :))))) Dziękuję. Wzajemnie zdrówka! Krysia
  8. No i jestem Ci bardzo wdzięczna. Po to jest warsztat, by sobie pomagać. Rzeczywiście brzmiało to jak nonsens; już zmieniłam :))) dzięki serdeczne Aniu :)))) Cieplutko z buziakami :))))) Krysia
  9. Marti, dobry wiersz, wciąga w czytanie, ale niestety, dla mnie także naturalizmu "kawoławowego" ciut za dużo, ale to Twój wiersz...rozumiem zamierzenie, więc tylko rzekłam swoje zdanie... serdecznie pozdrawiam :-) Krysia
  10. no, no ...widzę "fagasa" z papierosem omiatającego spojrzeniem "góra-dół" jakowąś "damę" ...hmm, racja są "takowe" damy do towarzystwa, ale...sposób opisania delikatnie mówiąc niesmaczny dla odbiorcy w osobie kobiety/nie damy, choć jako wiersz...nie mam nic do zarzucenia; zaskakujesz mnie jako Autor, i to mocno, Panie Biały :)) serdecznie jak zwykle - Krysia
  11. i wiesz, Janku, chyba coś w tym jest :))))) dziękuję serdecznie pozdrawiam - Krysia
  12. Obrazek marginalnego zakątka i wymowna pointa; wiersz refleksyjny; wniosłam warsztatowe sugestie, może coś z tego się przyda... serdecznie pozdrawiam Franku :-) Krysia
  13. dzięki Judytko :))) cieplutko pozdrawiam wieczornie :-) Krysia
  14. hehe...może pożyczysz ode mnie kota i myszy, a ja od Ciebie psa? choć u mnie kiedyś był pies rasy dog :)))) dzięki za swojskość i pozytyw serdecznie pozdrawiam :-) Krysia
  15. a ja po prostu lubię Cię czytać :))))) serdeczności i ciepełka - Krysia
  16. (...)Drętwa w czas jesieni łąka dalej żyje, i trzyma w kieszeni wielobarwne kwiaty to najbardziej urokliwe i całość też mi się podoba serdecznie pozdrawiam :-) Krysia
  17. pisanie to warsztat (...) przemija nad kartką zgrabna klamerka panie "r", a w środku refleksja całkiem, całkiem...wymowna serdecznie pozdrawiam :-) Krysia
  18. "platonicznie" znam to do bólu...przerabiałam dawno temu podobnie...dziś wierzę, że kiedyś na drugim brzegu spotkanie ponownie nastąpi, więc nauczyłam się żyć tymczasem "tu i teraz"...od nowa... to taka osobista refleksja pod wpływem wiersza...już nie boli, ale wzrusza ... teraz ja powiem, że wiersz taki "mojowy" :) serdecznie pozdrawiam :-) Krysia
  19. jak zwykle Waldku, rozbrajasz...naturalnie, że ona jest kobietą...taką niedzisiejszą, zakochaną w ciepłych barwach i babim lecie między listkami, które deliktnie porusza wiatr...taka niby banalna, ale myślą warta grzechu :)))) Twoja prostota wyrażania uczuć nie może nie urzekać...jesieni :))) serdecznie pozdrawiam - Krysia
  20. też tak myślę...lubię stokrotki za ich bepretensjonalny urok :)))) dziękuję Judytko :)) serdecznie pozdrawiam - Krysia
  21. no cóż? czasami trudno taką "zwyczajną" spotkać...ale czasami, masz rację, sami sobie jesteśmy winni...przez wybory... dziękuję Waneso :) serdecznie pozdrawiam - Krysia
  22. czasem tak, czasem nie...zależy od okoliczności; dziękuję Judyt :)) serdeczności - Krysia
  23. Witaj Agatko! Masz rację, więc chętnie skorzystam :))) dziękuję Serdecznie pozdrawiam :-) Krysia
  24. pięknie dziękuję i jeszcze wysyłam oranże jesienne klonowe brązy i grad kasztanów na ścieżce ścielą się miękko stęsknione wieczory i dni coraz krótsze lecz bogate w serce będą szukać słów podarowanych z duszy Judyt najpiękniejszych cieplutko kochana :))))
  25. bardzo wymowna pointa...ten "ostatni raz" peel jest pewny szczęścia; walorem tego wiersza, wg mnie, jest to, że można doszukać się wieloznaczności - szczęście w pojęciu ludzkiej lub nadprzyrodzonej miłości, ale...mam sklonność do nadinterpretacji, więc być może siegam za głęboko... dobry wiersz Zbyszku a te "libretta okryte czerstwym listowiem" - rewelka!!! serdecznie i ciepło pozdrawiam :-) Krysia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...