Patrzę, jak idziesz przez miejski rynek
Tak wiele facetów cię widzi i wzdycha
Dozorca łkał i mówił
Że ziemia naprawdę dzisiaj umiera
Płakał tak, że łzy zalały mu twarz
Już wiedziałem, że nie kłamał, że jest szczery.
Słyszałem muzykę, operę, ulubione melodie
To ślad po ukochanym Pavarottim
Głowa pękała mi z bólu, bo wiem ze go już nie ma
Nie było już w niej miejsca na inną muzykę.
Musze zapamiętać tak wiele jego nutek.
Wszystko to robie dla potomnych
Facetowi w mym wieku zupełnie odbiło
A myśli kotłują się przeróżne
Widziałem sołdata ze złamaną miną
Zawiesił wzrok na kołach Fiata
Gliniarz padł na kolana i ucałował stopy księdza
Czy to koszmary mnie znowu dopadły?
Wydaje mi się , że widziałem cię w kafejce z lodami
Gdzie piłaś łapczywie zimne mleczne napoje
Machałaś, śmiałaś się, i wyglądałaś tak uroczo
Chyba, nie wiedziałaś, że będziesz w tej piosence.
Dzisiaj padało i było bardzo zimno
więc poczułem się jak sztubak
I pomyślałem o Mamie, która odeszła
I chciałem cofnąć ten paskudny czas.
Ale twoja twarz, twoje zachowanie, sposób mówienia.
Doprowadziły mnie do zapomnienia.
Całuję cię, jesteś piękna, chcę byś szła za mną.
Mamy pięćdziesiąt kilka lat, one są w moich oczach
Mamy pięćdziesiąt kilka lat, cóż za niespodzianka
Mamy pięćdziesiąt kilka lat, mózg mi teraz pulsuje
Mamy pięćdziesiąt kilka lat, tylko tyle zostało.
[14.09.2007]