Queen of damned

Być może zdobędę szacunek i pieniądze. Te wasze wyżyny szczęścia. Osiągnę wasze marzenia... kto wie może są i moje. czy wiecie jednak jakim to wszystko kosztem? Zyskacie w rodzinie potomka z pozycją. a stracicie tylko córkę.

Ukrywasz swą twarz? Zamykasz oczy? Po co? Zraniłam Cię czymś? Proszę odpowiedz! A Ty spojrzałeś na mnie tym swoim wzrokiem i pomogłeś zrozumieć: "ukrzyżowałaś mnie!wiszę na krzyżu wspólnego życia"

pisać o uczuciu unikając banału jest bardzo trudno.mam nadzieję, ze kiedyś opanuję tę sztukę. A co do wielokropków, piszę je gdyż moje myśli są urwane, przerywane innymi, gdy piszę o kimś kogo kocham. dziękuję za opinie.

Nie umiem pisać o Tobie Ani o Tobie śnic... Ani nic. Bo chodzi mi cos po głowie Pragnie się w głosie skryć… Ale nie chce być. Nie wyjrzy zza zębów I się nie zajęzyczy… Tylko cichuteńko między wargami syczy. I tak sobie siedzi Niewidziane… Bo niechciane…. Nie umiem pisać o Tobie Ani o Tobie śnić… Lecz Cię kocham…. A to przecież nie jest takie nic…

Kocham Cię! Nie pytaj mnie Co to znaczy. Jak ja odbieram te słowa. Bo szkoda ciszy na takie Bzdury. Po prostu wiedz, że Cię kocham. Spójrz, Jestem z Tobą, bo lubię Czuć Twój zapach na moich dłoniach. Słyszeć Twoje milczenie wylewające się z ust. Widzieć Twój oddech, który muska mój policzek. Lubię oddychać Twoją bliskością. Kocham Cię! Nie pytaj jak długo. Od kiedy i do kiedy. Teraz, Teraz Cię kocham! Lubię, gdy krople deszczu spływają Po Twych ustach. Kocham Cię, gdy słońce rzuca promienie Na Twoje bose stopy. Rozkoszuję się Twoją bliskością. Lubię Zamknąć oczy, Przytulić się do Ciebie I Cię kochać!

Uciekam od samej siebie. chowam sie za filarami mej świadomości. zasłaniam sie kotarą kłamstw. a każdy szmer przypomina mi o tym kim jestem. wciąż uciekam oszukuje samą siebie wymuszony uśmiech i łzy za pół grosza po przecenie. tylko na to mnie stać, resztę zostawiam w tyle, razem z duszą. wszystko istnieje niby we mnie, ale poza mną. mknę naprzód-przynajmniej tak mi sie wydaje. a przecież wciąż trwam w tym bagnie. z nogami w kałużach sumienia. sytuacja bez wyjścia problem nie do rozwiązania rzecz niewykonalna- ucieczka przed samym sobą. pytasz czemu? bo się boje. przeraża mnie to co w sobie dostrzegam.

Tyś moją myślą, sercem drogą i losem jedynym. bo tys moje życie i śmierć. tys bowiem ta, której wszystko poświęcić pragnę! Anioł stróż?któż to jak nie Ty? jeśli nie o Tobie o czym są marzenia i sny? czym jest me kochające serce jeśli nie podarunkiem składanym na Twe ręce?