Z oddali czuję coś, że jest….że trwać będzie…
Zapada noc a to kołysze się w lekkim powiewie cierpliwości….
By bramy ustąpiły miejsca choć małej kropli czegoś….zupełnie innego….
Wzbogacającego jej trwałość….co wciąż trwa…. mimo ślepych…głuchych…na to!
Nadejdzie taka chwila, że wzrok, słuch pozbędą się zardzewiałych wrot…
By doznać i uwolnić to coś z kołyski czekania…..
By przyjąć to do wiary swych zmysłów!!!