
Momo_33
Użytkownicy-
Postów
59 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Momo_33
-
Leśmian to mój ulubieniec, więc nieco się uśmiechnęłam na czyjeś stwierdzenie co do podobieństwa tego utworu do Jego wierszy. Ale faktycznie czytało się przyjemnie bardzo i moja wyobraźnia pomknęła w ślad za strofkami wiersza. Pozdrawiam MG
-
rozumiem, spróbuję znaleźć czas na przeczytanie. Pewnie warto. Pozdrawiam
-
Panie Wuren, ponieważ cenię sobie Pana uwagi, może pomoże mi Pan skrócić lub zmienić tę strofę. a poza tym tak myślałam, że to właśnie Pan pierwszy mi skomentuje ten wierszyk pozdrawiam MG
-
szczerze mówiąc, niewiele z tego rozumiem.zbyt nafaszerowany ten wiersz związkami wyrazów, które mało znaczą, albo inaczej, za bardzo "mądry" jak dla mnie pozdrawiam
-
o jedno zdanie za daleko i rozsypała się konstrukcja naszego porozumienia pokaleczyły mnie jej odłamki grymas bólu na twojej twarzy ze znowu się stało szkoda, że umiem mówić
-
Spotkanie na plaży
Momo_33 odpowiedział(a) na Momo_33 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pamiętasz? zobaczyłam cię z daleka ruszyłam naprzeciw miałeś wzrok utkwiony we mnie, który mówił, żeś na mnie czekał dzień, miesiąc, rok, a może cale życie? Podeszłam zawstydzona przestraszona, lecz pragnąca twoich dłoni, pocałunków i zapewnień Przytuliłeś, mocno, czule szepnąłeś: To naprawdę ty poszliśmy morza brzegiem... małomówni, niepewni, oszołomieni ale czas był bez litości, nie chciał stanąć w miejscu patrzyłeś na mnie jakbyś - klatka po klatce- ujmował w kadrze te chwile by nie odleciały jak barwne, piękne motyle zapamiętywaliśmy siebie i świat wokół nas A potem odeszłam Idąc brzegiem morza przed siebie ty zostałeś czekając, aż zniknę ci z oczu -
miło mi Julio, że tak piszesz. Sęk w tym, że ja chyba jeszcze nie umiem pisac wierszy tzw. współczesnych. Moje wierszyki (bo inaczej ich nazwać nie mogę, niestety) nie pasują do epoki, w której dziś żyjemy, może 100 lat temu miałyby wzięcie;-). Dziś im bardziej udziwniony, skomplikowany i "bełkotliwy" w moim odczuciu wiersz, tym lepszy i bardziej "uwspółcześniony" i znajduje się w almanachu jako najlepszy. Nie zrażam się bynajmniej, jednak chyba nie nadaję sie do poezji współczesnej, ot co. Próbować jednak będe nadal, a może cos kiedyś się komuś spodoba.
-
okej, dzięki.. pozdrawiam
-
Otuleni w blask księżyca I wtuleni w ciemność nocy. Tak pragnący się nawzajem Zapatrzeni sobie w oczy. Poznający swoje ciała, Pieszczot dłoni próbujący. Zatopieni w pocałunkach I uścisku ciał gorących. Zasłuchani w serc rozmowę, Zadziwieni marzeniami. Kim są owi kochankowie? Czy to my, czy nie – kochany?
-
Pocałunek w czarodziejskim ogrodzie
Momo_33 odpowiedział(a) na Momo_33 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dziękuję za te komentarze, choć jesli chodzi o wpis Tery, to niestety czuję że nie jest to ten typ odbiorcy, o jakiego mi chodzi. Mam wrazenie, że nie zrozumiała przenośni i zbyt dosłownie pojęla ten wiersz, podobnie zresztą jak jej "przedmówca" Pan Marek. Ale i tak fajnie, że ktoś chciał to skomentować -
Pocałunek w czarodziejskim ogrodzie
Momo_33 odpowiedział(a) na Momo_33 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zamknij oczy na chwilę, mój miły Wędrowcze I usiądź przy mnie, tuż obok, pod tej lipy cieniem, Weź za rękę i poczuj, jak dobrze mi z Tobą, Wsłuchaj się w bicie serca i rozpal płomienie... Twych oczu blask widzę, lecz twarz masz zakrytą, Do uszu dolatuje Twój szept miedzią dźwięczący, Mówisz coś po cichu, lecz sensu nie chwycę, A po chwili Twe usta dotkną mych warg drżących... I stopimy się w jedno – czyś ten, o którym marzę? Czyżbym na Ciebie czekała, nie wiedząc nic o tym? Lecz Ty już za chwilę znów podążysz przed siebie I znikniesz mi z oczu – szybko – jak sen złoty... Zanim zaczniecie moi kochani komentować, powiem, że jest to fragment wiekszej całości, mianowićie Bajki pisanej wierszem, pod wspólnym tytułem Czarodziejski ogród. -
no cóż, powoli przekonuje się o swojej "małości" jeśli chodzi o pisanie, ale nie tracę nadziei. Dziekuję Kocicy za pomoc i sie nie orażam Pozdr.
-
Milczymy nic nie mówisz czekam tak długo tak dawno dlaczego powiedz czy jestem w zakamarkach twoich myśli szepnij że pamiętasz a może już nie taka daleka jak muzyka w tle nic nie znaczę byłam kiedyś lecz nie teraz blednę powoli znikam
-
Nie puszczaj!
Momo_33 odpowiedział(a) na Włodzimierz Nabkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
fajne, rozumiem co czytam... pozdrawiam -
jestem na nie, jakoś tak bez wyrazu pozdr.
-
niewiele rozumiem jak na pierwsze czy drugie czytanie. Nie lubię takiej poezj, nic na to nie poradzę, pozdrawiam
-
pofrunęły do ciebie jak szybowiec wspomnienia uśmiechnięte i świeże ciche szepty westchnienia chcą opowieść cudowną szeptać tobie do ucha i spojrzeniem zmysłowym zachęcają byś słuchał niczym lekki wiaterek zaplątane w promienie jak melodia wieczorna cicho mówią życzenie zaopiekuj się nimi odbierz je Mój kochany bo wspomnienia sprawiają, że na siebie czekamy
-
Ideał to pojęcie względne;-) Ale cieszę się, że jest cień nadziei Dzieki i do następnego Momo_31
-
Wiesz, nie chciałam się tak spufalać, za krótko się znamy;-) Pozdrawiam
-
Masz rację, Ona Kocie;-) To była maniera, ale człowiek to takie przekorne stworzenie, więc lubi się nieco podroczyć. MG
-
hmmm, po kilku czytaniach nieco rozumiem przesłanie wiersza:-). I ze zdziwieniem konstatuję, iz nie przemawia do mnie poezja współczesna;-( Wolę prostotę i jasność wypowiedzi, choć wiem że era wieszczy narodowych, których poezję rozumialam i lubiłam jest dawno za nami. I szkoda, że im więcej niezrozumienia i intelektualnego bełkotu niesie ze sobą wiersz, tym wiekszy zyskuje aplauz i uznanie. Chyba powinnam urodzić się ze dwa wieki wstecz;-) Mimo to, jestem na tak, bo nawet ci się udało mnie przekonać, że coś w tym twoim wierszu jest, że chce się go czytać Pozd. MG
-
Dzień po dniu
Momo_33 odpowiedział(a) na Patryk_Nikodem utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Patryku, ja natomiast jestem na tak, może nie na 100%, ale wierzę, że to co pisałeś, to własnie wypływało z twojego serca. I tu jedna uwaga. Aby mówić o swoich emocjach, nie ma potrzeby zastanawiać siię nad grą słów, czy metaforami, tylko trzeba pisać co się czuje. Pozdrawiam MG -
Lubię patrzeć w morze o zachodzie słońca szczęście w moje serce wlewa się potokiem radość we mnie rośnie wielka, przejmująca. Oczy chcę nacieszyć tym cudnym widokiem A co widzę? Bezmiar. Morze dziś uśpione ciche i spokojne mieni się, skrzy w słońcu, Prawie go nie słychać, tylko mewy krzyczą, Wielka tafla wody, bez końca, bez końca. Moje myśli fruną nad brzegiem, wraz z wiatrem, Wspomnień całe garście trzymają w objęciach. Nieraz tuż nad wodą zatańczą zadziornie i szepną mi do ucha by to zapamiętać. Aby żar ostudzić, który je ogarnął Lubią się zanurzyć w cichej toni morza, Nie wracają do mnie, choć proszę, niesforne, Lecz całymi dniami fruwają w przestworzach. Jednak morze nieraz zaryczy spienione, Aby swój majestat i siłę pokazać. Grzywiaste bałwany tłuką jak szalone By wszelkie ślady z piasku na plaży wymazać. I choć morze groźnie, głośno, zapalczywie odzywa się do mnie w szumie fal spienionych, moje myśli zawsze ku niemu podążą, gdy zechcą we wspomnieniach kochanych zatonąć.
-
ja nie Pan, ja Pani;-)a z wielokropków faktycznie zrezygnuję, skoro tak was irytują. Pozdrawiam MG
-
Czy mam rozumieć, że nie jest najgorzej? cieszę się z waszych uwag, są takie nawet pokrzepiające pozdrawiam MG