Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ewa Lis

Użytkownicy
  • Postów

    39
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Ewa Lis

  1. fabryka w fabryce szczęścia wielki dziś ruch nerwowy dyrektor gestykuluje żywo nie przyjmujemy zamówień krzyczy do telefonu mamy ich aż zanadto na całe tysiąc lat co najmniej lecz jego głos zamiera w nieznośnym huku maszyn w radiu i w telewizji protestują klienci bo szczęście dawno znikło z półek hipermarketów ale zarząd zakładu tylko rozkłada ręce świat się szybko przeludnia trudno za nim nadążyć z produkcją _ _ _ przed wejściem do budynku stłoczone masy ludzi ich twarze są zmęczone pewnie stoją tu długo wyczerpała ich praca w polu metafizyki czasem ktoś resztką siły szepnie nieśmiałe zdanie protestu lecz głos i tak zanika w huku fabrycznych maszyn _ _ _
  2. czy wg was jak coś jest banalne, to jest z gruntu zle?
  3. Dzieki za rady, ale umiescilam, gdzie sama uwazalam. To miala byc skrajnie banalna prowokacja do tego typu opinii. Byłam ciekawa komentarzy dolaczonych do czegoś takiego. Widać Pana sprowokawałam, więc ten niezwykle piękny wiersz spełnił swoje zadanie. :) Z kurnikami mam dość mało wspólnego, podobnie jak z piaskownicami. A Pan? ale czekam na dalsze interesujące opinie. Naprawde. :)
  4. Siedzi kura na grzędzie Ciekawe co z tego będzie No chyba będą jajka Nie, to nie żadna bajka Siedzi kogut w kurniku A kur tam ma bez liku I co z tego wynika Gdzie w tym wierszu logika Siedzi kura na grzędzie I boli ją siedzenie Nie wiem co z tego będzie Na co mi to wiedzenie Siedzi kogut w kurniku I nic go wcale nie boli Co w ogóle nie wpływa Na wartość jego roli Siedzi kura w kurniku Siedzi kogut w kurniku Po co ten wiersz nieskładny Gdyby chociaż był ładny Siedzi kogut w kurniku Siedzi w kurniku kura I co z tego wynika A jedna wielka bzdura Siedzi bzdura na grzędzie Zgrzędzi kurnik w logice Z nieskładnym kurnikiem w głowie Przemierzam tłoczne ulice.
  5. fotografia wyczuwam miękkość trawy tej dotykanej wzrokiem wdycham jej zapach jest jasnozielony świeży jak ta barwa chyba pachnie wiosną na każdym milimetrze szukam trzeciego wymiaru może tego mi jeszcze potrzeba kiedy widzę sylwetkę na miękkiej wiosennej trawie
  6. napiszę wiersz będą w nim ptaki drzewa liść spadający na ziemię napiszę wiersz będzie w nim radość smutek i jeszcze jakieś pośrednie odcienie napiszę wiersz będzie w nim twarz co jest nikłym wspomnieniem a moze nie było jej nigdy przyglądam się uważnie oceniam wartość słów rytm rym rysunek na marginesie one są nie wiem czyje nie one są niczyje bardziej przemawia do mnie zwyczajny kosz na śmieci jest taki autentyczny wyrzucam wiersz do kosza i wtedy spada na mnie ten najpiękniejszy wiersz wiersz który nie zna słów
  7. słowa cień słów gesty cień gestów obraz -zatarte malowidło coś było lecz nie jest więc może wcale nie --- było głos pękniętego lustra bezwiednej świadomości poskładam je starannie w mozaikę moich myśli może ona przywróci fragment czyjegoś uśmiechu
  8. dobre widzę, że z Panem to interesujące dyskusje, gdyby nie to, że juz jutro wyjeżdżam na studia... ale za jakiś tydzień postaram się zajrzeć znowu, to moze sobie coś pokomentujemy co do rzeczy na t, jest ich wiele: trampki, telefon, taboret, talerz, torebka, tupet... wszystkie z nich posiadam, a to ostatnie to mi sie nawet czasem w zyciu przydaje pozdrawiam i życze jeszcze wielu twórczych pomysłów
  9. nie będę droga Pani porównywał naszych dwóch wierszy - za jedno muszę przeprosić - bo tą samą nazwę dałem swojemu - spróbuję ją zmienić - co do kaznodziejstwa - to tylko jedna może dwie ostatnie zwrotki - jednak Pani Ewo - wiersz mój o czym innym i przyznam się, ze bardziej zakręcony z szacunkiem do Pani Osoby MN co do porównań - też mi się nie chce porównywać co do nazwy - nie ma potrzeby zmieniać co do kaznodziejstwa - moim zdaniem nie musi być niczym złym co do zakręcenia... - z szacunkiem dla Pana Osoby, niestety nie doszukałam się go w Pana Wierszu, co może oczywiście znaczyć, że jestem tępa, niespostrzegawcza i niewrażliwa na Sztukę przez duże "S"; nie każdy ma na pewno tyle niebywałego wyczucia poetyckiego co Drogi Pan, więc jeszcze raz uniżenie proszę o wyrozumiałość [oczywiście] z niezmiernym szacunkiem do Pana Osoby
  10. widze, ze temat stał się chwytliwy moze za jakiś czas rzucę następnym
  11. teraz już wiem więc to tak wygląda cisza niekaznodziejska :P ;)
  12. To przepraszam bardzo za pomyłkę, mam nadzieję, że mi Pan wybaczy. Co do kaznodziejstwa jest ono być może uwarunkowane moją sympatią do Herberta - w końcu każdy ma swoje małe odchyły...
  13. proszę Drogą Panią o wyrozumiałość - to praktycznie mój 1-szy wiersz :D
  14. cisza wsłuchajmy się w słowa niewypowiedziane rozkoszujmy się dźwiękiem zamarłym w przestrzeni wzrok w ziemi utkwiony jest także bezgłośny choć gdyby miał krzyczeć rozkruszyłby mury i jeszcze uścisk dłoni wzorcowo bezszelestny lecz nagle jakiś stukot więc to tak serce stuka podnoszę od niechcenia głowę a to kroki _ _ _ i stukot się oddala i staje się już tylko wspomnieniem martwej ciszy tej ciszy która krzyczy nie odchodź _ _
×
×
  • Dodaj nową pozycję...