Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ewa Lis

Użytkownicy
  • Postów

    39
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Ewa Lis

  1. Ewa Lis

    Królik

    coz dziwnego w tej krolicy o Panie Stefanie czy ktos widzial by królica nosila ubranie
  2. podobno juz policja zrobila dochodzenie poszukiwali duszy. wynik - niepowodzenie wyslali chyba wszystkie mozliwe oddzialy ale one i tak niczego nie zdzialaly
  3. Ewa Lis

    o kackach

    Erotoman Roman zamiast kaczuszkami Niech sie lepiej zajmie wlasnymi sprawami
  4. Ewa Lis

    o ptaszku

    widze ze bardzo duzo jest mowy o Bezecie Jestem tylko ciekawa skad wy to wszystko wiecie ...???
  5. Ewa Lis

    Ile w tym prawdy kto wie

    W miescie dosc standardowym przechodzen z ulicy Posłał swoje spojrzenie innej przechodnicy I ta sie ono spojrzyło Że też juz nie wróciło Miłość jest ślepa! - chodzi z białą laska i krzyczy
  6. Ewa Lis

    o ptaszku

    wiec dla wszystkich zboczencow nauka jest taka nie chodzcie po lesie w poblizu grodu Kraka bo jak was kiedys zlapie taki Antos maly to wasz ptaszek z pewnoscia juz nie bedzie caly
  7. Ewa Lis

    prezydenckie

    moze byc brzydki jak jasna ch... ja bym tak szczerze wolala Leppera powiesze dzis nad łozkiem leppera podobizne by moc czesciej podziwiac jego opalenizne
  8. Ewa Lis

    Kulinarnie & figlarnie

    Pewna Pani z Rakowa Była zawsze gotowa Lecz gdy sie reszta dowiedzała To się ze wstudu u-gotowa-ła I odtąd bolała ją głowa
  9. Ewa Lis

    pan z warszawki

    powiedzmy sobie bez ogroodek ze to nie była turkawka lecz dudek
  10. ale tak miedzy nami ciagle smierdzi sciekami lecz wmowił francuzom nie kryjac swej dumy ze wlasnie wymyslil im nowe perfumy
  11. Ewa Lis

    szczęście

    wcale az tak bardzo mi nie zalezy, zeby to "dzieło" bylo latwe w odbiorze i zeby sie je latwo czytalo.pisze co chce poniewaz zyje w wolnym kraju i mi wolno. Mi sie np ciezko czyta Grochowiaka, ale szczesciem w nieszczesciu jest to, ze (sceptic) mozna zawsze kliknac "wstecz" nie probujac okazywac nadmiernie wybujalego intelektu za pomoca nie wiadomo czemu słuzacej zlosliwosci.
  12. Ewa Lis

    szczęście

    szczęście nieśmiało stoi z boku obok kosza na śmieci przyszło podać mi rękę obserwuję ukradkiem nadzieję w ciemnych oczach dłoń zastygła w powietrzu absurdalny przecinek między pustką a pustką z pewnym wahaniem wreszcie postanowiłam przyjąć gest pojednania ale odkąd ja nie mam dłoni więc stoję dalej i widzę tylko dziwny przecinek chyboczący w powietrzu między pustką a pustką migocze coraz słabiej w końcu zalewa go czerń nie boję się ciemności jest jak nadzieja w jego oczach czemu ja nie mam oczu
  13. Ewa Lis

    jesień...

    nie wiem nawet kiedy byla taka jesien... chyba wczoraj w mojej glowie. a moze sluszna byla by wersja z happy endem, bez tej dekadenckiej puenty??? sama nie wiem... jesień podążam za radosną grą świateł błyszczących w kropli wody na wątłej nitce babiego lata każdy listek jest dzisiaj małym odbiciem tęczy porusza go łagodnie wiatr muszą być jeszcze chmury oczywiście różowe i ptaki które lecą za odchodzącym słońcem (uśmiecham się do nich) uśmiecham się do nieba przechwycam jasny promień błękitu
  14. Ewa Lis

    jesień...

    miło mi, wlasciwie mam jeszcze pomysł na wersje z happy endem, ale może przy następnej okazji pozdrawiam również
  15. Panta rhei Był niegdyś sławny hydraulik z Guany Lecz nie do końca był opanowany. Nie opanował raz rury wpadł więc prosto do dziury i przez to został w klozecie spłukany.
  16. Ewa Lis

    Filo-zoofil

    tak dzisiaj nawet lisy siedza od rana w norze ale od czego poezja - tu sie wszystko dziac moze [Łabędy rulez]
  17. Ewa Lis

    Filo-zoofil

    który to filozof i z jakiej przyczyny zechciałby mieć lisa na szczycie czupryny?
  18. Ewa Lis

    jesień...

    jesień podążam za radosną grą świateł błyszczących w kropli wody na wątłej nitce babiego lata każdy listek jest dzisiaj małym odbiciem tęczy porusza go łagodnie wiatr muszą być jeszcze chmury oczywiście różowe i ptaki które lecą za odchodzącym słońcem (uśmiecham się do nich) uśmiecham się do nieba ale skąd się tu zjawia ta niezwykła melodia przy niej ciążenie powiek jest już nie do zniesienia otwieram oczy to tylko wiatr za oknem nuci smutną piosenkę zbyt często uderzając w dziwną nutę ironii
  19. Ewa Lis

    Filo-zoofil

    A u nas na wsi wszystkie koniki Juz zastapiły dawno ciągniki [nie zebym sie chwalila...] Koń trojański zwierze przednie Ale na limeryk moj nieodpowiednie Bo gdybym tegoz konia opisała tera Byłby on nieuczciwym plagiatem Homera wole wiec juz slonia bo choc absurdalny to mej weny wytwór jest oryginalny
  20. Ewa Lis

    Filo-zoofil

    Filo-zoofil Pewien filozof z Gliwic Niezwykle lubił się dziwić I kiedyś gdy był bardzo zdziwiony Spadł mu na głowę słoń z przeciwnej strony A potem nie było już nic
  21. Ewa Lis

    wegetacja

    a mi się wogóle nie podoba bez oryginalnego pomysłu język banalny i dosłowny pozdr b serdecznie
  22. Moze Panu Komentatorowi sie nudzi... to niech sobie jeszcze raz przeczyta i moze znajdzie cos jeszcze :P no coz, jakos ciezko mi sie zmusic do napisania czegos w wielce patetycznym i napuszonym stylu z wieksza iloscia wznioslych metafor niz słoof... pozdrawiam niezwykle serdecznie
  23. n – ta przechadzka otwieram oczy poranne słońce czas ruszać idę leniwie chodnik jest szary to ja pokraczna kopia Pana Cogito homo sapiens stanowi dość odważne stwierdzenie gdyby mieć pod stopami suchy ocean przestworza a tutaj tylko chodnik ekstremalnie zwyczajny odbija się w moich oczach głębią szarego milczenia _ _ _
  24. Ewa Lis

    fabryka

    dzieki za sugestie, ale co do wersow zostane chyba przy swoim :) pozdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...