Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

czarny kapucynek

Użytkownicy
  • Postów

    44
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez czarny kapucynek

  1. hm, nie, zdecydowanie nie;) tak mialo byc;) dziekuje za slad. trzymaj sie cieplutko:D
  2. :D dzieki za bardzo egzotyczne komentarze;) pozdrawiam tropikalnie;* ;)
  3. a taki sobie teraz jest. zadowolony? za komentarze z gory dzieki, za ich brak tym bardziej;) pozdrawiam cieplutko;*
  4. ciekawe, ładne, do mnie trafia. nie mam pojęcia, dlaczego, ale kojarzy mi się bardzo z różewiczem: Drewniany Chrystus z średniowiecznego misterium idzie na czworakach cały w czerwonych drzazgach w cierniowej obroży z opuszczoną głową zbitego psa jak to drewno łaknie pozdrawiam;)
  5. "American Beauty" to taki film, o takim facecie=) Jeśli to Cię przeraża i jest straszne, to ja mogę się tylko cieszyć:P:] Dzięki i pozdrawiam muszę się trochę wytłumaczyc. te straszne miało oznaczac niesmaczne i wstrząsające... chyba trochę tak miało byc prawda? ;) ja również pozdrawiam;)
  6. nie znam tego american... ale to mnie przeraża. jest po prostu straszne. ale też się zgodzę - czytać się da;) z wyrazami szacunku, Czarny:)
  7. podzielam zdanie. na wstęp mi się podoba, ale czyta się równie ciężko jak Kafkę. (przepraszam, ale jeśli mi coś nie pasuje, lubię to do niego porównywać:P). pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów:)
  8. niestety, mam tak, ze kazdy wiersz probuje w jakis sposob porownac ze swoim zyciem... ten udaje mi sie idealnie dopasowac:P wierszyk pozytywny, chociaz mogl byc bardziej:D pozdrawiam! (ile z tego bedzie w matematyce??)
  9. fakt, moze troche duzo kropeczek. ciekawe, jak by tutaj zamiast kropek wygladaly akapity. jednak szanuje, ladnie. smutny... ale prawdziwy. pozdrawiam;)
  10. mnie to przypomina dzieła F. Kafki - oprnie się czyta, ale chce się wiedzieć, co się jeszcze wydarzy, dlatego nie rzuca się książki w kąt, tylko kończy ją. ogólnie ciekawie, ale mogłobyć trochę lepiej.
  11. Amecośtam, zastanów się w końcu, o co Ci chodzi. raz wolisz coś bardziej rozbudowanego a nie "jedno zdanie", a później to byś skracał. Twoja propozycja mnie się nie podoba. odpowiada mi zdecydowanie pierwotna forma. "jestem" na początku jest, moim skromnym zdaniem, niezbędne. to by było na tyle... aha, zostawiam duży plus. i... jeszcze. pytanie "to mało?" - bezwzdlędnie musi istnieć w wierszu.
  12. Norwid też powtarzał całe wersy na końcu, tylko nie pamiętam dokładnie, gdzie. to porównanie do zaciętej płyty gramofonowej jest po prostu: ŚMIESZNE. niezły kawalarz z Ciebie, Amecoś. pozdrawiam;) ps. kawałek mi się podoba. nie mam zarzutów.
  13. gdyby forum istniało w czasach Stachury, jego wierszy, zapewne, też nazwałbyś " NIE "WIELKĄ POEZJĄ" ". co do formy - jak najbardziej dozwolona, gdyby wszystkie wiersze byly pisane SCHEMATEM, też by się nie cieszyły uznaniem. druga część (ta od redakcji) mogła być jednak trochę ciekawsza, ale podziwim inwencję Autora... tylko dlaczego to wszystko takie smutne..?
  14. Zmieniłem wedle zaleceń. Dzięki:) błąd, że zmieniłeś. nie warto - teraz to już nie jest Twoja poezja, tylko Wasza wspólna. nieładnie. warsztatu nie czytam, bo to niepotrzebne. treść całkiem, całkiem.
  15. wtrząsający... przyznam, że sytuacja dosyć uniwersalna (w pewnym tego słowa znaczeniu) ... ogólnie: ładnie.
  16. ups, przepraszam, moim zamiarem bylo zacytowac wlasnie te wypowiedz. sorry, raz jeszcze.
  17. poczciwosci jest albo za duzo, albo za malo. to tyle ode mnie. ogolnie, ladnie;)
  18. pierwszy wers szczegolnie mi sie podoba. mysle, ze nie musisz z niego rezygnowac. to tyle ode mnie. pozdrawiam;) ps. natomiast interpunkcja niech jednak pozostanie TYLKO I WYLACZNIE dla autora. taka jest moja zasada. przeciez interpretacja zalezy od indywidualnego spojrzenia na utwor. mnie sie akurat to podoba.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...