Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jan Rybowicz

Użytkownicy
  • Postów

    76
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jan Rybowicz

  1. ja pomiędzy jedną złotą myślą a drugą nieoczekiwanie w zamyśleniu w zapomnieniu w nagłym... odchodzę między pełnym a pustym szkłem do drugiego punktu między jednym a drugim wierszem nieoczekiwanie odchodzę do drugiego pokoju
  2. A czy tak można, że w Polsce są setki Janów Nowaków i Kowalskich?
  3. szalenie poszukujesz tej jednej jedynej prawdy kolejny kac w ogóle nie przekonuje że we wczorajszej dyskusji miałeś rację plastikowa plomba poezji znowu została zerwana
  4. alkohol gruźlica od czasu do czasu jakiś wiersz
  5. Dziękuję za sugestie :) Uważam za trafne więc odnotowałem. Pozdrawiam.
  6. na każdej ulicy stawiamy manekiny z naszych uczuć wyjęte z banku nacechowanych postur z głębokiego sejfu pod szyldem - pozory mylą -
  7. ja pomiędzy jedną złotą myślą a drugą nieoczekiwanie w zamyśleniu w zapomnieniu w nagłym... odchodzę między pełnym a pustym szkłem do drugiego punktu między jednym a drugim wierszem nieoczekiwanie odchodzę do drugiego pokoju
  8. współczesny żołnierz poezji wojownik z klawiaturą w ręce Szift Enter Spacja Szift Enter Spacja czekista cudzych myśli sokista obcych torów kopista nie swoich strof liryk megowego łącza forumowy piewca obrzydłej tfurczości - Siemka! napisałem wiersz. jest beznadziejny ale może komuś się spodoba plizka oceńcie. - #!$?J:-p:* - Och naprawdę tak myślisz. Dzienki zaraz wkleje nastepne.
  9. To dobry pomysł. Wziąłem go pod uwagę :) Dziękuje za sugestię i cieszy mnie, że się podobało.
  10. kolejna śmierć uhonorowana taśmą klęjąca i pinezką przybita do drzwi które pamiętają więcej niż całe pokolenie odarta z obrazów na przyszłość woła co godzinę z głębi czarno-białego nekrologu i prosi by dać jej kolejną szansę na wejście
  11. dlaczego stojący toczą nieustanną walkę z siedzącymi dlaczego dyszą nad nimi nie dając im spokojnie siedzieć dlaczego szukają wzroku swych krzesełkowych oprawców dlaczego karcą ich za te nogi zgięte w kolanach dlaczego nie doceniają tej przebiegłej sztuki znajdowania miejsca dlaczego przypinają łatki towarzyszą podróży i w końcu najważniejsze dlaczego oczekują posłuszności sadzając swoje tyłki byle jak byle gdzie na byle czym
  12. kolejna śmierć uhonorowana taśmą klęjąca i pinezką przybita do drzwi które pamiętają więcej niż całe pokolenie odarta z obrazów na przyszłość woła co godzinę z głębi czarno-białego nekrologu i prosi by dać jej kolejną szansę na wejście
  13. To prawda - twojego pióra - nie pasuje. Zwróciłem na to również uwagę po wstawieniu. Zmieniam to na - pańskiego pióra. A co do powodów... Właśnie nie wiem czy by nie zostawić tego w fazie Czytelniczego domysłu... Ale liczę na wszelkie propozycje.
  14. dlaczego stojący toczą nieustanną walkę z siedzącymi dlaczego dyszą nad nimi nie dając im spokojnie siedzieć dlaczego szukają wzroku swych krzesełkowych oprawców chcąc skarcić ich za to że ci są przecież w dużo gorszej sytuacji bo łatwiej stać być wolnym mieć prawo wyboru przód tył lewo prawo ale oni wolą więzienie wolą trzymać swoje tyłki na byle czym byle jak byle gdzie niczym jacyś wysiadywacze
  15. o pana poezji panie poeto powiedziano już wszystko napisano boję się że zacytuję kogoś po raz wtóry wygłupie się ja żarliwy fan twojego pióra oznajmiam panie poeto nie podobało mi się mi się to nie podobało pozdrawiam i ślę coś na wzór pozdrowień
  16. poeta to taki podejrzany typ potencjalny gwałciciel schizofrenik psychopata człowiek dla którego metafora krzesła może być więzieniem a zestawienie auta i samochodu nazywa niejasno - synonimem poeta peryfrazuje, neologizuje hiperbolizuje, alegoryzuje symbolizuje, anaforyzuje a czasami nawet pyta... retorycznie powtarzam - poeta to taki podejrzany typ
  17. ja niczego nie udowadniam po prostu widzę że ten pan z tą panią nie potrafi wiem że 2+2 to cztery wiem że niebo jest niebieskie że trawa jest zielona że woda jest mokra wiem o tym wszystkim i jeszcze więcej ale gdy kiedyś zapytasz mnie czy mam ochotę pójść na spacer odpowiem nie wiem
  18. magazyny zakurzonych obrazów starych pierścionków z zimnego palca składnice skamieniałych uczuć zabitych fleszem jednej sekundy pakamery strachu składziki książek deptaki wierszy wpisanych w mury wykopaliska zakurzonych pamiątek wisiorków zdjętych z nieruchomej piersi bulwary dedykacji zatopionych w starych skrzyniach zbiorniki tajemnic pokrytych pyłem pojemniki wspomnień trotuary myśli na ostatnim piętrze ciemnej kamienicy
  19. taki wiersz który nie będzie mówił o niczym wiersz niezaangażowany politycznie obojętny wiersz biały wiersz w którym żaden rym nie ma prawa zaistnieć wiersz dla każdego bez względu na kolor skóry czy długość włosów wiersz który nie nudzi Czytelnika nie męczy go stosem oczywistych bądź co gorsza niezrozumiałych metafor wiersz który rozwija się sam dla siebie i bez względu na siebie wiersz który nie wie co ze sobą zrobić i co zrobić dla innych w końcu wiersz który z każdym kolejnym wersem coraz bardziej zaciska swojemu autorowi pętle na szyi taki wiersz mam nadzieję właśnie udało mi się napisać
  20. dzisiaj umarłem i jestem bardzo szczęśliwy nie uczestniczę już w waszych wojnach o ropę o wolność cudzą przy jednoczesny zniewoleniu samych siebie umarłem i sami sobie wchodźcie do unii europejskiej sami sobie głosujcie na lepsze zło szukajcie kryzysów których nie ma pijcie mleko które nie jest mlekiem czytajcie swoim dzieciom szwedzkie bajeczki ja umarłem tylko dlatego że się nie poddałem
  21. taki wiersz który nie będzie mówił o niczym wiersz niezaangażowany politycznie obojętny wiersz biały wiersz w którym żaden rym nie ma prawa zaistnieć wiersz dla każdego bez względu na kolor skóry czy długość włosów wiersz który nie nudzi Czytelnika nie męczy go stosem oczywistych bądź co gorsza niezrozumiałych metafor wiersz który rozwija się sam dla siebie i bez względu na siebie wiersz który nie wie co ze sobą zrobić i co zrobić dla innych w końcu wiersz który z każdym kolejnym wersem coraz bardziej zaciska swojemu autorowi pętle na szyi taki wiersz mam nadzieję właśnie udało mi się napisać
  22. Filozofia uśmiechu gdy stoisz w kolejce po codzienny bochenek chleba Filozofia dojrzewania gdy pewnego dnia podejmujesz pierwszą decyzję o swojej obecności Filozofia poranka gdy przypominasz sobie by lewa noga pierwsza nie wysunęła się z łóżka Filozofia palenia gdy odliczasz by nie przekroczyć założonego limitu pięciu papierosów dziennie Filozofa sztuki gdy z przekonaniem wpatrujesz się w obraz udając kolejne salwy zachwytu Filozofia fantazji gdy w ciągu sekundy zwiedzasz wszystkie zakątki świata szybciej od promieni słońca Filozofia religii gdy odmawiasz tę samą modlitwę po raz piąty nie wiedząc czy powtórzyć ją jeszcze raz czy może upewnić się po dwakroć Filozofia czytania gdy zastanawiasz się po którą książkę sięgnąć wiedząc, że na próbie wyboru przygoda się kończy Filozofia rozmów do których nawiązujesz nadaremnie próbując przypomnieć sobie kogo właśnie cytujesz Filozofia tysięcy zapadni do których wpadasz wypełniając istotę ich bytu Filozofia chwytów poniżej pasa do których uciekasz się gdy intelekt znowu zawodzi Filozofia błędów do których nigdy nie przywykniesz Filozofia życia i śmierci gdy umierasz wieczorem zamykając oczy i rodzisz się otwierając je nad ranem
  23. bańki mydlane to nic innego jak słowa w pośpiesznym wydechu puszczane w powietrze słowa to nic innego jak bańki mydlane niesione niewidzialnym wiatrem nad ludzkimi myślami słowa które komplementują ranią pocieszają obrażają cieszą i smucą słowa które kiedyś obrócą się przeciwko tobie słowa które kiedyś same cię osądzą tylko słowa i aż słowa
  24. Są rzeczy, o które nigdy nie poproszę bo się wstydzę nie poproszę o pomoc socjalną bo z nikogo nie będę czynił swojego niewolnika nie poproszę o chleb prędzej umrę z głodu sam też nikomu nie pomogę niech każdy radzi sobie sam!
  25. nie mogę oddychać powietrzem nie potrafię boję się kiedyś zadławiłem się wiatrem do dziś widzę tylko sufit
×
×
  • Dodaj nową pozycję...