Bernadetta1

ja dam plusa za śpiewnosc wiersza, stylizacje...rymy- ogółem za wszystko:)podoba sie:)Sa takie wiersze, ktore nie majac zbyt duzo tresci w sobie, potrafia sie wybronic siła muzyki, klimatem:)pozdrawiam:)

Kasiu tym razem oceniam jako słabszy tekst...czytałam juz Twoje duzo lepsze.pozdrawiam:)

Fly...tak sobie musze wyłuskac z Twojego komentarza poszczególne słowa:)Rozumiem, ze sie nie podoba...tak czasem bywa:)pozdrawiam:)

och Fran:) no jest mi niezmiernie miło:)usciski:)Beata

kurcze ja przy Tobie na zawał serca umrę:):)myślałam ze juz mam zimny prysznic na głowie;):)a tu ,,przystojne'' hmm:)pozdrawiam

kursywa świetna Krysiu:) wpadła mi w oko:)cmook:)

fajny ten dołeczek Jacku:)pozdrawiam:)

kurcze, no niestety ja tez jestem na nie:(pozdrawiam.

jak dla mnie Adolfik...to ,,aby'' na końcu razi:) troszkę mi ta przerzutnia nie pasuje.Co do wiersza bywały lepsze, ale Ty masz swój okreslony poziom poniżej którego nie schodzisz:)pozdrówki:)Beata

dzieki serdecznie pozdrawiam:)

a moze jednak;)czort wie?pozdrawiam:)

pozdrawiam czytelniczkę:) miło,że zatrzymał:)

dziękuje za plusa:)pozdrawiam

I skąd te nerwy? Nie zarzucam plagiatu, tylko pytam. W moim osobistym czasie Baczyński pierwszy stosował tego rodzaju lirykę, z czego wcale nie wynika, że Pani wiersz jest przyzwoity. trudno, nie każdemu oczywiście musi się podobać.Natomiast na żadnym innym wierszu nie jest wzorowany.Pozdrawiam:)

dzieki Almare:)tez sienad tym zastanawiałam,ale czegoś bymi w nim brakowało:)przemyślę jeszcze-może pomieszam cos:)pozdrawiam

rzecz w tym ,że zawsze lubiłam się przyglądać mrowiskom;):)taki dziecinny nawyk:)nieźle Leckterze:)pozdrawiam

no niestety nie ten dział uwazam.Sam pomysł jest fajny, wykonanie niestety nie zachwyciło.pozdrawiam

dzieki:)miło,ze zostawia ślad.Pozdrawiam jesiennie:)

drogi Macieju-zaznaczony przeczytałam, żadnego podobieństwa nie widzę.Zreszta za Baczyńskim nie przepadam. Bardzo często zarzuca się wierszom , jeśli sa chociaz w miare przyzwoite,że sa plagiatem.Spotkałam sie juz z tym przy wierszach Adolfa.Jeśli to jedyny zarzut, to wybacz-żaden zarzut.Pozdrawiam.

tak właśnie miał ten wiersz zabrzmieć...jesień życia najważniejsza:) miło,że odcytałas Oxyvio usciski:)Beata

dzieki Basiu serdecznosci:) i życze spełnienia marzeń...pozdr.

niestety niedobrze:(pozdr.

możesz zapomnieć przypadkowo zwietrzyć wiosennych liści granie lub zamiast skórką letni owoc ubrać jedwabnym gronostajem bylebyś ścielił zanim stanę złocistoustych liści dywan kobierzec traw co rozwichrzone od rdzawożółtych słońca gdybań pośród konarów przygniecionych siatką pajęczych misterności złotym promieniem światła bronił zmęczone stopy mchem ugościł bylebyś utkał snów arrasy z przędzy pachnącej jarzębiną w drzewach rozszumiał się inaczej i dał mi jesień tak na wynos

Adolf Ciebie sie tak niesamowicie czyta:)!Tylko tem rym abaku-ataku...ja bym zmieniła:)pozdrówki Beata

dzieki Aniu za wizyte:) pozdrówki cieple i miłego dnia:)