Bernadetta1

Oxy:) troszke mi sie średniowka nie zgadza w drugiej zwroce...sprawdź;) ale puenta cudna jak dla mnie , wiec drobne grzechy wybaczam:):)pozdrawiam Beata

oooo..odkryłam klejnocik:)bardzo ładny pozdr.

Tańczą zorbę ? ;) Podoba się do pewnego momentu. Mam na myśli do tego, w którym ciekawy opis zamieniasz na 'apokaliptyczną wizję'. ;) Pozdrawiam. jednym słowem Marcinie nie podoba się płońta:):) Zorby nie tańcza -malutkie przecież, słabe ;);)pozdrówki i podziekowania za wizytę:)

Alu:):) zamiast od razu czymś zasuwać namaluj obok portret własny facet ideał to sie nie uda ale we dwójkę bedzie raźniej:) cudny wiersz...tak to z facetami bywa-co jakis czas wymiana konieczna:):) Beata

no to ja chyba aniołem nie jestem...nie trafiłes w moj gust niestety:(Nie lubie wciskac tych minusow...no ale...Pozdrawiam w kazdym razie:)

miłoze sie widzi..pozdrawiam słonecznie- nie deszczowo;)

juz służe:)...pouszka uszka,spojrzenie znaczenie-rymy gramatyczne niestety.Słowa takie jak spojrzenie, dusza, przeznaczenie raczej nie wnosza nic dobrego do wiersza- unikaj na przyszłosc:).Te kropeczki niczemu nie służa i tak czytelnik ma prawo własnej interpretacji.No i jeszcze jest cos takiego jak średniówka...bardzo wazna bo wyznaczająca rytm wiersza rymowanego.Pozdrawiam:)

oj nie, niestety:L(pozdr.

a moze tak zmienic ten ostatni wers?...wiersz ma klimat i szkoda psuc go charakterystycznymi słowami.Ja bym zmieniła kursywe- ale to juz Pana wola.Pozdrawiam:)

mnie jakos nie przypadła do gustu ta forma...:::::(moze innym?pozdr.

dzieki za wizyte:)taki deszczowy obrazek:)pozdrowki:) to bardzo ładne, gratuluję :) dzieki:) pozdrawiam:)

wiersz prosty, ale ta prostota robi wrażenie...chyba tylko w ten sposób można poruszac taki temat...pozdrawiam:)

oj znam taki model basiu;):)...ciekawie:)

dzieki za wizyte:)taki deszczowy obrazek:)pozdrowki:)

dzieki Smiałku:)fajnie ze sie widzitak z meskiego punktu widzenia:)pozdrawiam:)

no popatrz wstęgi rozstrumieniałe błękity czyste zamarły czernią w kałużach drzemią sekrety na dnie trawa upojnie pachnie zielenią na dłoniach krople w łańcuszkach tańczą czas doganiając tak w półobrocie a włosy mokrą szczodrością pachną rozszczebiotane usta no przecież już każdy uśmiech jak słodki owoc półprzezroczyste lustrzane słowa niebawem niebo wyschnie na nowo nie można chwili w kieszeni schować

podoba sie:) znam z warsztatu chyba...o ile sie nie mylę:)pozdr.

czyżby nastepny romantyk na orgu?...chyba dobrze...brak takich wierszy:)pozdr.

oj bardzo podstepna i szelmowska;)...jak kobieta zreszta:)dzieki za zajrzenie do mnie.pozdr.

Adiolf wiersz mi sie podoba...tylko te gramatyczne rymy w pierwszej zwrotce pozmieniaj bo mnie raza:);)...pozdrowki

fajnie Adolf:)...widze ze czasy juz poprawione:)ładnie:)

hahahhah Adolf:) jaki szatan??...tylko kobieta- puch marny!!:):)pozdrówki:)

ja wiem przyznaję zawiniłam polukrowałam cierpki grzech mina przewrotna czy niewinna no powiedz wreszcie chcesz czy nie rozmigdaliłam ciut spojrzenie wymknęło się spod ciasnych rzęs ale patrzyłam tylko w ziemię ani krok dalej przecież wiesz kosmykiem włosów się bawiłam pąsowej róży słodki śmiech podstępna sprytna i wstydliwa rozanieliłam chyba gniew

Adolf ja nie wiem po co Ty te wiersze do warsztatu dajesz:):)one sa dopracowane do szczegółu, pod kazdym względem:)Wstawiaj od razu na Z:)Ty masz swój styl:)pozdrówki:)

no niestety minusa musze wcisnac:(pozdr.