Bernadetta1

dzieki Krysiu...mam dar wstawiania lepszych wierszy do warsztatu niz na forum...:):)taki mam zmysl kurcze:):):)usciski serdeczne:)

mowisz , ze nie ma melodii?hmmm...no nic trzeba bedzie pisacdalej:)widocznie wena poszla na spacer tym razem:):)pozdrawiam

w kazdym razie dzieki za odwiedziny:):)raz jest lepiej raz gorzej;)pozdrawiam Beata

jesień rozwiała wrześniowe wstążki liści splecionych w ciężkie warkocze rozszumiał leśnym zaciszem motyl ostatnie skrzydła zziębnięte noce pola się miękko ścielą resztkami źdźbeł na krzyż ściętych złociste ręce przerzedzą włosów trawy aksamit zanim szarością przyprószy więcej park opustoszał od słodkich westchnień ławki przybrały miny nietęgie zaspane słońce oddychać nie chce ciepłem co nagle umywa ręce

no jakos nie zachwycił mnie Krzysiu...nie tym razem może;)pozdrawiam jednak ciepło:)

dla mnie najbardziej ostatnia zwrotka Michale:):)pozdrawiam:)

piąta aleja po prawej stronie w rozmokłej ziemi zostały ślady co siedem kroków wygasły płomień co zakręt niebo świecą się parzy czternaście chudych dziecinnych wiosen w złoconych światłem mdłych chryzantemach a przecież tyle snów z sobą niosę tyle chwil w których ciebie już nie ma drzewa klękają aż po korzenie bez ptasich skrzydeł zamilkły liście nad kompozycją dżwięków i zdarzeń słów wyszeptanych tak przezroczyście

bo taki juz jestes Waldku:)...i tak piszesz:)az sie chce zagladac:)pozdr.

Agato:)...wiersz juz na drugiej stronie, ale musze podziekowac:):) milo mi ze Ci sie podoba:) Bardzo fajnie Ci to wyszło Beato. Ciekawe połącznia słów: tulibajki, miodoszepne, uszkolepne, szumnogwiezdny, rozcałuśni, świerszczolubną. Aż mi się zachciało wrócić do "kołyski", a tu pełne ręce pracy. Zostawiam sobie na wieczór ten ciepły, poetycki uśmiech ;) Pozdrawiam.

no słabszy Adolf...słabszy...ale w Twoim klimacie:)pozdrowki:)

ma ten wiersz cos w sobie...przemówil swoja prostota i za to plus ode mnie:)

zachwycic mnie nie zachwycił, ale niezły uwazam:):)pozdrowki:)

czasem tak fajnie zamknac sie z robaczkiem:);)fajnie pozdrawiam:)

troche słaby ten wiersz tym razem...poprzednie były lepsze pamietam:)pozdrawiam:)

Myslę ,ze niedługo powstanie muzyka:)zamysł byl ,,śpiewany''pozdrówki:):)

Kołysanka Babci Jadzi;) każdy srodek jest dobry aby dzieciaki poszły spac;)

podobają mi się neologizmy, a może tylko zabawa słówkami? - w każdym razie poczytałam sobie - nie zakwitam z zachwytu, nie na dłuższą metę dla mnie takie słodkie miśki, mogą zemdlić - raczej się... rozluźniłam, bo chyba raczej okazjonalne to pisanie - chwilówka. pozdrówki kasia witaj Kaś:)no okazjonalne rzecz jasna...codziennie sie kołysanek nie pisze...taki moment przyszedł:)pozdrowki:)

dla mnie tez :taka wyliczanka...brak odczuć Peela...sam obraz.pozdr

oj niestety:(pozdrawiam...

no wiesz...piosenki sie rządzą swoimi prawami:)sama pisze w tej chwili sporo tekstów poetyckich- śpiewanych...w piosenkach nie razi np, szyk przestawny, czy słowa które w wierszu rymowanym nie powinny sie pojawiac jak:tęsknota, łzy...itd.W czwartej zwrotce widze niekonsekwencje rytmiczna i w rymach...nie gra mi cos:)W sumie ładny piosenkowy tekst- tylko tak jak mówie - nie można stawiac znaku równosci miedzy piosenka a wierszem...inaczej sie je pisze.pozdr.

jak na piosenke może byc...nie oceniam zatem w kategorii wiersza:);)pozdr.

niestety...

dzieki janusz:):)dla dużych tez polecam;):)

pozdrawiam Jacku:) zabieraj dla dzieciaków zatem i ...pośpiewaj;)pozdrawiam Beata

Beatko, jeśli będziesz zmieniać, to szczerze namawiam Cię na "małe tęsknoty" lub "maciupcie tęsknoty" nie wprowadzają tragedii - wiersz jest ponad darciem szat, przymyka oko na rzeczy wielkie "podarte" itp. Tak czuję, że musi byc cichusio w tej szeptance. Takie moje wtrącania (przepraszam) - widzę, że nie ja jedna ją chwalę. Dobrego dzionka, Bernie :)) hmmm...nomoze racja Fran- w koncu to dla maluszka wiec moze bardziej prosto:) dzieki za podszepty i przemyslenia:)