Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jaal

Użytkownicy
  • Postów

    99
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jaal

  1. Jaal

    (haiku)

    śniegu pokrywa kwitnące astry trwają w słońca promieniach
  2. Jaal

    (haiku)

    pali się świeca bożonarodzeniowa rozbłysła gwiazda
  3. Lubię pisanie kobiecą dłonią--- na pewno ciekawe.
  4. Jaal

    ( Haiku )

    gorące lato cienie lecących czapli spływają z falą
  5. Jaal

    (haiku)

    Ten wierszyk haiku - napisany jest z dużym udziałem osoby mnie bardzo bliskiej - dzięki za pokazanie kwitnących nenufarów nad Żabim Stawem
  6. Jaal

    (haiku)

    początek lata na chłodnej zmierzchem wodzie biel nenufarów
  7. Jaal

    (haiku)

    kropelki rosy wplecione w babie lato światło jutrzenki
  8. Jaal

    haiku

    Leśna polana Na trawiastym ołtarzu Więdną konwalie To też wersja "beta" i nie wiem czy lepsza=mnie tamta się podoba-ale pewnie najlepiej oceni Bleblin-a P.M i Lefskiemu dzięki za wrażenia.
  9. Lefskiemu dziękuję!! I jasnę , że traktuję to wszystko z lekkim oka zmrużeniem--i dalej wdzięczny będę za podpowiedzi. Hej.
  10. Jaal

    haiku

    leśna polana na trawiastym kobiercu więdną konwalie
  11. Jaal

    [haiku]

    w wiosennym słońcu nikną lodowe sople kwitnie przebiśnieg
  12. Mlecznobiała mgła Ślimak na środku drogi Jesienny ranek
  13. Nie wiem czy teraz okażę się godny ;-)==ale każdą radę traktuję z powagą. Dzięki za radę.
  14. Chaber bławatek- Przetyka łany zboża Szafiru lśnienie
  15. Jaal

    ( Haiku )

    czytałem i poprawiłem
  16. Trwałeś jak wielka, samotna skała, Przyjacielu jak granit trwały, Obmywany sokiem potoków źródlanych Jak skała pomocy, wzburzenia, wiary. I przyszli "rzeźbiarze" ciebie kształtować I rysy nadawać ci dłutem ostrym, By śpiew twój, wizerunek twój zmienić, By ci szarości oblicze nadać. I przyszli jaskinie zatrzeć, zasypać, Byś ślepy nie widział podłości. I przyszli z posady ruszyć, Byś oparcia nie miał i chwiał na wietrze. I przyszli ciało w proch obrócić, By nadzieję wygnać z żywej jeszcze duszy. A tyś przetrwał mimo, żeś martwy, Jako żywa pamięć w sercu, Pokryty porannym potem traw, Splamiony ogniem, metalem, łzami. W trwałości swojej - niespełniony, W wierności swojej - niczym pies, Kły wbiłeś w czarne ściany, A dzień stopił się jak świeca. Kręci się historii zegar I czas wyciśnie smutku kroplę, I odrodzisz się ze świtem, Usłyszysz ciszę, bo ona wyje. A wszechobecny będziesz jak ON Z wdzięczności laurem na skroni, Serca ludzi tych, co przed tobą Otworzysz. Przyjacielu mój! Bądź!
  17. Jaal

    ( Haiku )

    Zmętniałe oczy I rudoczerwona sierść- Martwy w sidłach lis
  18. Jaal

    Człowiek

    Propozycja Godna uwagi--- i wydaje mi się warta zastosowania--dziękuję
  19. Jaal

    Człowiek

    Człowiek - bywa aniołem bez duszy, jak upiór, I jak mały świat obdarty ze skorupy, I jako nieprzejrzana okiem równina. I jak pożar, co plecie z czerwonych korali, Sznury, na których płoną nasze uczynki, By nowe życie rozpocząć. I jak rzeka wieczności wijąca swe korzenie Wśród pól naszych myśli, We wspomnienia głęboko zapadając. Jak myśliwy przychodzi do człowieka Nadzieja - promień, co nigdy nie zabłądził, I dotarł ...
  20. Jaal

    Labirynt

    Uwielbiam ciała twego labirynt, Te ścieżki pogmatwane, Prowadzące w ośnieżone góry, Jezior rozkoszy lub w inną stronę, Dróżki zmysłom znajome, Zatracone w świadomości piaskach, Na drogach tych odkrywam skarby ukryte W zagubionych miastach.
  21. Patrzyłem jak tęcza buduje swe mosty Z kolorów naszej miłości i beznamiętnie Na ciele rzeźbionym przez wiatrów chłosty, Wibrując, rozjarzyła się przejrzyście. Gnając przez deszcz brylantów Pokolorowała uczucia, blask oczom nadała, I jak zorza czerwonych korali W połyskliwych falach zapadła, Nim spostrzegłem, jaką mnie okryła bielą żagli. Płótnem nieskażonego uczucia, Co dzień pogodny obiecuje promieniem słońca, Jak pragnienie rodzące się bez westchnienia, Źrenicą purpurową dekorując lica. I krzycząc koloru jaskrawością Niczym nieskażonej obfitości, Gniewa się, widząc w sercu tę prawdziwą, Eteryczną, pozwalającą zapomnieć tęczę boleści. Zapomnieć, o toczącej się grze dobra ze złem. Grze, której powab od wieków jest czczony, A ludzie stają naprzeciw niej z podniesionym czołem, Ubrani w przeźroczyste miłości klony, I dla której pióro do ręki wziąłem. Ona, nie tylko jest żalem, Owiana nieziemską kotarą światłości, Ani się chwali tym wiecznym kolorów balem, Ni wdzięczna temu, co jej kryształowe ciało pieści.
  22. Jaal

    ****

    Ona jeszcze nie wie Że jej życie skazane jest na szczęście. A szczęście to roślina wiecznie potrzebująca wody. To miska pożywnej strawy. Kiedy człowiek głodny. Że wszystko wiadome, kiedy kończy się czytać książkę. Że życia ścieżki czasem prowadzą na manowce mimo drogowskazu. Że nie ma miłości dla przykładu. Że miłość jest by unikać cenzury. Że chcąc oglądać zielone łąki Nie zabija się natury. Że wiedza ukryta bywa przed ciekawskimi. Że słońce to jest słońce. A słońce to gwiazda. Że trzeba tę gwiazdę podtrzymać by nie spadła. Że upływu czasu już nikt nie powstrzyma. Że ona jest urocza. Pracuje z niepełnosprawnymi. Że chemia to taka wielka probówka. Służy do mieszania w niej nastrojów i wybuchowych mieszanek. Że kiedy rankiem oczy wynurzają się z cienia Odchodzą sny zabierając marzenia. A wtedy odkrywamy drugiego człowieka Który nocą szepcze bajeczne zaklęcia, A dniem wydaje się rzęsą na powiekach - Ale ona już wie Że on jest grą świateł.
  23. W błotnej kałuży nurzając się - byłem czysty W tłumie przechodniów - byłem samotny W objęciach pożądania - byłem niekochany Wierząc prawdzie kłamstwo napotykałem Oglądając piękno widziałem tylko brzydotę Ufając słowom innych nie ufałem sobie Radość spostrzegłem gdy wokoło panował mrok Sztukmistrz udawał Boga Z ludzi robiąc głupców - sam będąc idiotą Będąc politykiem - mówiącym niby prawdę Stańczykiem - "mądrego" narodu Wezmę na swe barki grzechy twoje Byś spać mógł - snem głębokim I cieszyć się życiem Gnać w przyszłość czując powiew dobroci Mając przed sobą wizję przeznaczenia... ...być poprostu sobą!
  24. Jesteśmy jednym słowem w modlitwie Tym, co rozpoczyna i co kończy. Jesteśmy wspomnieniem i przyszłością Początkiem nienarodzonego. Nie rozłączy nas czasu bieg, Zawsze się odnajdziemy. W uczuciu serca złączone mądrzejsze, I od rozumu po stokroć są milsze. Przebyliśmy razem Szczęścia niejedną krainę, A ja głupiec dopiero teraz czuję Jak nieziemskim byłaś zjawiskiem. Jesteśmy jednym słowem w modlitwie Tym, co rozpoczyna i co kończy. Jesteśmy wspomnieniem i przyszłością Początkiem nienarodzonego. Nie rozłączy nas czasu bieg, Zawsze się odnajdziemy. W uczuciu serca złączone mądrzejsze, I od rozumu po stokroć są milsze. Przebyliśmy razem Szczęścia niejedną krainę, A ja głupiec dopiero teraz czuję Jak nieziemskim byłaś zjawiskiem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...