W_ita_M.

@Silver Cóż za realia. Jest, jak jest. Pozdrawiam.

@JLD Trafne spostrzeżenie; z refleksem świetlnym, a i tak jedno oko na Maroko, drugie na Kaukaz. Czytaj; szerokie horyzonty. Pozdrawiam.

Pewna koleżanka na uczęszczanym szlaku pokonując progi górskie trzymała się krzaków. Nie za duża, okrąglutka, sto pięćdziesiąt kilka w butkach... a oparcie miała tylko w swym plecaku.

Niezłe, i wystarczająco okropne. To o Tarzanie, czy jednak uciekł? Pozdrawam.

@Henryk_Jakowiec OTO MAMY BUTY. TUBY, MAMO, TO?

Bezsenna noc - żaden dramat Nie trzeba budzić się z rana Budzik nie musi dziś dzwonić Czasu też nie biegnę dogonić Kawę mocną - sobie zaparzę O kimś miłym chwilkę pomarzę Wiadomości nowe odsłucham Kilka nut mi wpadnie do ucha Jestem tylko - ach - niewyspana

Cel; - o, kłuł Kuba, bab ukłuł kolec.

A NINA BOTA, TO BAN INA.

@Lach Pustelnik Ależ... kozy te są... j e g o... Wszakże kozy nie są moje. On na łąkach je wypasa... A gdzie mi tam do juhasa? Pewnie owce bym pasała, Gdybym taki biznes miała. To bym była biznes wumen w jakimś biurze poza dumem.

@Lach Pustelnik Sprostowanie tej rozmowy; wers nie panny, tylko... Lecz na wersy to nie szkodzi, tu się za kozami chodzi :)

w marcu jak w garncu na skrzyżowaniu podmuch wiatr nas nie puszcza marcowy spacer w nagłym porywie wiatru z a b l o k o w a n i spacer jak zwykle na skrzyżowaniu taniec w objęciach wiatru

@Henryk_Jakowiec I NAUKA TA KU ANI.

@Lach Pustelnik Gdy posesję masz z trawnikiem, a nie jesteś tym... rolnikiem, hoduj sobie stado kóz, pożyteczne są, i już. Przy tym, proszę; nie narzekaj! Serek zrób z koziego mleka.

A te kozy, z baranami są dobrymi kosiarkami. Dbają też o środowisko, skubiąc trawę... W sumie wszystko.

O, TO PANDA ŻADNA PO TO?

@Lach Pustelnik Na tym Lachu nic nie stracił, a komentarz się opłacił :)

Tytuł jest budujący.

A DALE; BAOBAB I - BABO - ABEL GADA.

I CO TY, TU BUTY, TO CI?

To bazie? - Iza bot!

Bajka tylko dla dorosłych (która jednym uchem wpada, a drugim wylatuje) Rosły, silny był, przemierzał bezdroża. Kontent z siebie (obfity już posiłek pożarł). Wtem kobietę pielącą rabatkę napotkał, myśląc sobie; znowu jakaś idiotka (?) Była w nieokreślonym bliżej wieku, i pożogę wzbudziła w przybyłym człowieku. Niczym żagwią był płonącą na wietrze... Nie pytając, czy chce go, czy go nie chce - wtargnął, chwycił tę babeczkę na ręce. (Była tylko w skąpej, lekkiej sukience) Zmierza ze zdobyczą do swojej jaskini; ludożerca, czy ktoś to - Nikt tego nie widzi. Przez ten upał, zefirka lekki powiew, rozpalony za bardzo był człowiek... Zniknęli w małym domku bez komina; gdzie za drzwiami się rytuał zaczyna. Co dalej z nią - nie pytaj, bo nie wiem, czy to żart tynfa wart, czy ją porwał, ukłuł i zżarł.

@jan_komułzykant Że tak; trauma zespołu - łop - sezam u Artka też.

@jan_komułzykant Popija, a i moda Radomia. - Aj, i pop? O, na dwóm wmów, Dano. No, sekta; bat, keson. Ony - TABOR'u NOS ostał? - kik - łat SOS... - on u roba, ty no.

KARABINEK, KEN I BARAK.

OBA; BAWI KOTA, TO KIWA BABO.