Marianna_ Katarzyna

02.02.2020

A TA DATA?

kolejny wieczór choinka dziś podlana soczysta zieleń

MOJA MAMA MA MAJOM?

Oczy nasycone pięknem otaczającego świata Myśli latają lekko niczym ptaki po bezchmurnym niebie Oswojone jakże miejsca "własne i ciasne" Nocami przenikają sny

A MOTORÓW TWÓR OTO MA.

MOTOR WROTOM.

A TU ATAK I KAT AUTA.

wyrwana ze snu narastającą natarczywością budzika uśmiecha się do świata zewnętrznego ścigając wzrokiem ptaki na niebie nienaturalne noce sny błądzą tu nieprawdziwe zależne od czujników na ciele zbyt zmienione wpływami zewnętrznymi obojętnością głuchych na nie ścian opomiarowany byt niemożność profilowana trybem NN pasami wianuszkami przewodami... bombardowanie drobnocząsteczkowe otrząsa ostatecznie sen z jej powiek niewiadomy sens zbyt

Taty cytat.

Ala, flet elf ma. Pamflet - fala.

Już uleć - Elu - żuj.

A pilota, jak to lipa.

In psalm, a tam las pni. .

Epopeja... Jemu rym, a my rum - ej. - Tu automat i werset, i te - ser - witam. - O, tu aut.

- Ot, kat... - Elf ma pamflet! - A kto?

Katauta; tu atak.

- O, kowalu, zęby dasz? - Sadybę z ula? - W oko?

Lepiej przyznać komuś rację, niż mieć pecha na kolację...

OT, TAKI KAT TO.

przyniósł

A mi zima.

Królowa zima skryła się w lesie, gdy znów wyruszy, bieli naniesie. Wyruszy biegiem, zasypie śniegiem. Taka natura, nie przykrzy jej się.

Lepszy pod choinką zapas, niż porwaną być - to zakaz.

Może tak; zimowy wieczór w kącie drzemie choinka drzewko nadziei