Powiedział mi pewien doktor,
kiedy wyszłam spod narkozy,
że niektórzy mają żony,
a poza tym jeszcze k o zy.
Choć wiadomo, że żonaci
obowiązków dopełniają;
żony wożą obok w aucie,
a w potrzebie k o z y mają (?)
Dodam jeszcze jedną strofkę,
bo mnie rzecz do tego skłania;
to co jest niezrozumiałe,
to się tyczy zaś w y z n a n i a.