Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

_Marienka_

Użytkownicy
  • Postów

    21 683
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    20

Treść opublikowana przez _Marienka_

  1. _Marienka_

    Czas zacząć...

    więc teraz złota poszukiwać trzeba, skoro wskazała miejsce tęcza z nieba, tylko mnie dziwi ta wskazówka srodze, że to wypada za miastem na drodze
  2. _Marienka_

    Czas zacząć...

    stanęła tęcza raz na kształt bramy, ja szłam z ogrodu z jabłek koszykiem i pod tą tęczą, z zachwytu jęcząc, grzałam jabłuszka barwnym promykiem
  3. _Marienka_

    Czas zacząć...

    A wiosną latem i jesienią, gdy się kolory wokół mienią, to może w tęczę się owinę od głowy aż po samą zimę.
  4. _Marienka_

    Czas zacząć...

    Gorzej, bo wcale go już nie widać, wsiąknął, dosłownie efemeryda, tylko płaszcz został, bo to już wiosna, a ten pan to był zimowy brzydal.
  5. _Marienka_

    Hoża koza

    Podobno miał też swe koźlęta, lecz - jak to się stało - nie pomnę, podobno je chował na serkach, zjadały te serki łakomie.
  6. _Marienka_

    Czas zacząć...

    Tak, prawda, był w jasnym, modnym dziś kolorze z dodatkiem cytrynki przygaszonej w zboże, lecz co mi w tym tańcu po takim łamańcu, co to na poręczy krzesła taniec przespać może.
  7. _Marienka_

    Hoża koza

    A huncwot Koziołek Matołek zawinął swe rzeczy w tobołek i gdzie oczy ponieść mogą wnet wyruszył krętą drogą.
  8. _Marienka_

    Czas zacząć...

    Zabrzmiały dźwięki poloneza, lecz płaszcz był tylko za tancerza przez poręcz przewieszony ten tancerz ułożony, czas zacząć taniec... nie przybieżał.
  9. _Marienka_

    Estetyczny

    Ja ba da ba jaskiniowcy, a w jaskini nietoperze podwiesiły cały sufit, choć za bardzo w to nie wierzę.
  10. _Marienka_

    Estetyczny

    Wówczas jeden cichy wulkan nagle się obudził, lęk ogarnął dinozaury, a także praludzi, a z piorunem to przyjemność przecież się nie zdarza, zatem bali się praludzie strzegąc inwentarza.
  11. _Marienka_

    O bystrym misiu.

    A kto dziś w nocy charczał na schodach? może to misio, choć troszkę szkoda; w barierkę natłukł, jakby się zatruł... Czy teraz na takie harce jest moda?
  12. _Marienka_

    O bystrym misiu.

    Ta pszczółka użyła fortelu, a miś dał się nabrać, jak wielu, że wszystko ma z głowy i ruszył na łowy, tymczasem ma żądło w fotelu.
  13. _Marienka_

    O bystrym misiu.

    Ty jesteś, gżegżółko, sadystką i przez to źle kończy się wszystko; i nie ma już pszczółki a misio do szkółki, bo dzisiaj w pasiekach ma disco.
  14. _Marienka_

    Hoża koza

    Hoża koza, rzec inaczej, 'na pochyłe drzewo skacze', a gdy Jędruś musiał, to hop na Jędrusia, teraz Jędruś gorzko płacze.
  15. _Marienka_

    Dobroczynny

    I w znanym serialu się święci, że Bruk dziecko ma z własnym zięciem, bo siła jej taka; skusiła chłopaka i kochał się w niej bez pamięci.
  16. _Marienka_

    O bystrym misiu.

    Ja o tobie wszystko wiem, jak zgłodnieję, to cię zjem, niedźwiedź wesoły rzecze do pszczoły... zadziwiona pszczoła tem.
  17. _Marienka_

    niezmienna

    A ta pani z limeryku narobiła w Pile krzyku i Pilanie bardzo mili nadal będą rozwodzili.
  18. _Marienka_

    Historyczny

    Parzę 'Tschibo' albo 'Galę', bo smakują doskonale, jedno jeszcze muszę rzec tu: bywa, bywa... po turecku.
  19. Nie złapałam puenty w j.w. komentarzu, bo w sprawie cytrusów nie miałam urazu.
  20. Ja zaś, bez przymusu, w skrzyneczkach cytrusów z satysfakcją 'grzebię'; robię to dla siebie...
  21. _Marienka_

    Historyczny

    I mnie wyższa 'siła' wcześniej obudziła: przemyślawszy sprawę zaparzyłam kawę...
  22. _Marienka_

    Historyczny

    Może Madej wiedział to, co powiadają, że 'tym Pan Bóg daje, którzy rano wstają'?
  23. A jak wrzucić truskawki do mleka i cukru co- nieco dosypać, i przez chwilkę to razem roztrzepać, tylko pić... i nie warto narzekać.
  24. _Marienka_

    niezmienna

    Pewna pani z miasta piła właśnie z Piły pochodziła, co nad rzeką leży Piła, a ja, cóż ja... ja nie piła.
  25. _Marienka_

    Historyczny

    Może był budzony prądem, że te myśli miał niemądre i choć rzecz to niesłychana, to napadał Madej z rana.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...