Anastazja Majewska
Użytkownicy-
Postów
55 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Anastazja Majewska
-
Heh, bardzo miłe. Podoba mi się. Delikatne, niśmiałe - bardzo dobre. Pozdrawiam.
-
??? rzeczywiście taki słaby???
-
Dziękuję za każdy komentarz i obiecuję, że przemyśle każdy z nich i z osobna. Pozdrawiam
-
On ją pocałował po raz setny tego wieczoru, Lecz ten pocałunek był inny od poprzednich - Był pewną propozycją, Ona się zgodziła, bo wierzyła w niego. Wtedy on pocałował jeszcze raz Tym razem głębiej. Ona się uśmiechnęła i wtuliła w jego ramiona, On zaczął rozpinać jej bluzkę, Ona nie zaprzeczała Chwilę później leżeli zupełnie nadzy W bordowej pościeli, On gładził dłońmi jej ciało Ona go całowała. Byli jednym - nie rozerwalnym, On pieścił delikatnie jej szyję A ona gniotła w dłoniach tiulową pościel, On szeptał: Kocham A ona: Pragnę On prosił: Zostań Ona: Nie mogę On pytał: Wrócisz? Ona odpowiadała: Nie pytaj I tak zakończyła się ta historia, On leżał nagi w bordowej pościeli, A ona pomału odchodziła
-
Bardzo mi się podoba Pani wiersz. Jest taki ,,starożytny". Największy plus za ostatni wers :,,kobieta echo" - to jest cudowne. Pozdrawiam.
-
Świetny! Naprawdę bardzo mi się podoba. Życzę wielu tak miłych w czytaniu wierszy.
-
Miłe ... Dobrze się czyta ... Podaba się
-
Mi również bardzo się podoba ten wiersz- jest taki inny i właśnie ta inność mi imponuje. Pozdrawiam
-
Dziękuję za komentarze.
-
Dziękuję za komentarz.
-
Czy już nikt nie ma ochoty na komentarz dla mojego wiersza?
-
Ignoracja za ignoracje.
-
Chodzi mi o poziom jaki Pani reprezentuje. Hehe i chyba Pani nie rozmie co się do Pani mówi: dorosła kobieta nie zniża się do takiego pozimu jak Pani, a ja za dorosłą osobę się nie uważam.
-
Powtarzam raz jeszcze, że to, że mam inne zdanie na temat moich wierszy nie oznacza, że biorę je za cudowne i wspaniałe.
-
Czy to była samookrytyka? Nie sądzę, gdyż nie uważam się za dorosłom kobietę.
-
Drąży Pani jeden i ten sam problem: samoocena. A przecież nie chodzi tu o nią, a o mój wiersz.
-
Bo jakoś nie wierzę, że dorosła kobieta mogłaby obniżyć się do takiego poziomu.
-
Jeśli to możliwe to mogłabym wiedzieć ile Pani ma lat?
-
I kto tu z kogo robi ofiarę?
-
Zobaczymy kto będziem bardziej poszkodawany. Niech Bóg będzie tym, co nas ,,osądzi". Ja w Niego wierzę mocno, kocham Go, a co On zrobi - wie tylko On sam...
-
No nie wiem czy to akurat nie Pani się kłóci? Proszę bardzo, może Pani nadal korzystać z tego, że jestem ustępliwa i wyrażać swoją opinie. Ja jednak poprzestaję na tym, na czym kończę.
-
Nie mam zamiaru dalej z Panią dyskutować na temat moich wierszy. Co było to było, przykro mi, że doszło do tak burzliwej wymiany zdań. Nadstawiłam jeden policzek nadstawię i drugi.
-
Nigdy nie obrażam siebie własnymi słowami, ani czynami. Każdy ma inne zdanie na każdą sprawę, tylko dlaczego wtrącacie wszystko do jednego komentarza?
-
Mmmmmm widzę, że niezła wojna się zaczyna (przypominam, że to Pani ją rozpętała). A więc to, że mam inne zdanie na temat moich wierszy nie oznacza, że sądzę, że są piękne, wspaniałe i najładniejsz. A poza tym wszystkim chodzi tutaj o sam komentarz a Pani dodaje do nich to, czego nie trzeba.
-
I Pan Panie Czarku nie potrafi zrozumieć drugiej osoby. Proszę bardzo, niech się Pan śmieje - ale ten się śmiej kto się śmieje ostatni. Hhehehe/