Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Grzegorz Działa

Użytkownicy
  • Postów

    111
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Grzegorz Działa

  1. Grzegorz Działa

    .garderoba.

    Zalatuje mi tu Lynchem.... nic nie kumam ale o to może chodzi?:) intrygujące
  2. nie rozumiem również... pomyłka.
  3. Wy tu gady gadu a mój teks leży nieskomentowany!!!!
  4. Polityczna poezja nawyższych lotów... Szkoda, że adresaci raczej w poezji nie gustują:) Jest pan bardzo dojżałym twórcą... Gratuluje!!
  5. kojaży mi się z Badly drown Boy - Magik in the air. delikatna melancholia, nastrój straty, pustki i westchnienie, którego nikt nie słyszy... Rewelacja
  6. Dla mnie nie jest mocne... ale wymyka się spod lirycznej ogłady. mogłem sobie pokurwować, tylko musiało by mieć to sens... Pozdrawiam
  7. Bardzo mi się podoba rytm i słowa... dal mnie dobry podkład do muzyki. jest dobrze:)
  8. no i te "cioty" wczesniej - fujjjjjjjj!!!!! Wywodze się z dodadnej estetyki hip hopu i język jest mocny, Nie jestem klacycznym poetą, raczej Hochsztaplerem. Doceniam opinie i pozdrawiam:)
  9. Jestem pod wrażeniem, wzrószające... można płynąć. Brawo!
  10. Próbujemy iść przez życie Lecz nie widać drogi... Zamglona Pozostaje ja po omacku pokonać Oczy zaszły szklaną zasłoną Kiści zalet nie wykładamy na talerz Boży lud czeka na cud nie robiąc nic Wcale nie tak miało być rok w rok Maleje wrażliwość pogarsza się wzrok Każdy dzień przyjmujemy jak skaranie Jakie dziś, takie sobie jutro planujemy Cel to dotrwać do wieczora a następnie Tabletka na sen aby zasnąć wreszcie Koszmar się nigdy nie kończy Chciałbyś popłakać, ale płaczą cioty Tak ci mówią kumple, powtarza rodzina Ten lepiej stoi kto łokciami bije ciosy Życie polega na zaspokajaniu potrzeb? [sub]Tekst był edytowany przez Grzegorz Działa dnia 17-07-2004 22:20.[/sub]
  11. Besame mucho niech huczą od czułości szyby w oknach Do dziś nie mogę się nacieszyć jaka jesteś piękna Widzieć Ciebie nago to największa nagroda W źrenicach widze gotowość na więcej, więc do dzieła! Niech leci tynk ze ściany, kiedy się kochamy łóżko może się rozpaść na strzępy A sąsiadów zaczerwienią Twoje jęki Przytulam Cię najsilniej jak potrafie póki jesteś ze mną Dla Ciebie rozkosze nieziemskie, dla mnie szczęscie Dopóki jeszcze ściskam Twoje dłonie Chcę tak zawsze, ale jutro może być koniec Nie chce tego nigdy zapomnieć, tych chwil Bez światła, bez wrzasku dnia, tylko Ty i Ja Tej nocy jesteś moja, jutro powiesz mi: pa! W moim ramionach gdzie bezpieczny port Kiedy ogień ciał przygaśnie, spokojnie zaśniesz Jutro wstaniesz toczyć batalie o przetrwanie Bardzo się staram, daje Ci ile jestem w stanie Zdecyduj czy połączą nas nici trwałe Nie jestem ideałem, mam dużo wad Dobrze Ci ze mna... mówisz Szczerze: Mi z Tobą jest jak z nikim jeszcze Chłonę każdy grymas, uśmiech, słowo czy uszczypliwość Odwiedzasz mnie we śnie, widze Cię wszędzie W każdej potrawie czuje smak wspólnych posiłków Jesteś w każdej blond-twarzy Wszystko kojarzy mi się z Twoimi zalotnymi oczami Może ujże w nich tą czułość jak na początku... Twoją kurtkę widze na kimś... znajome kształty Śpisz już a ja wciąż myśle, nie wyśpie się Lecz chcę z tej chwili wycisnąć całą esencję Jutro możemy się już nie spotkać Możemy się nie spotykać więcej, tego nie chcę Teraz moje ręce dają ci ciepło, nie tylko fizyczne Wszystkie moje marzenia oscylują wokół Twojej głowy Proszę, pomyśl... Daj mi szansę Gdyby to się potoczyło inaczej Może byliśmy razem, nie na wpółlegalnie Śpisz już... niech coś miłego ci się śni... Ja już też zasnę. [sub]Tekst był edytowany przez Grzegorz Działa dnia 13-07-2004 17:09.[/sub] [sub]Tekst był edytowany przez Grzegorz Działa dnia 17-07-2004 20:53.[/sub]
×
×
  • Dodaj nową pozycję...