Johana von Maahn
-
Postów
68 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Johana von Maahn
-
-
Piękny wiersz...
Tytuł również;)0 -
Z góry przepraszam za to, że po tylu dniach znów jestem na pierwszej stronie ( to do wszystkich, którzy na widok tego tytułu zdążyli się zirytować;), ale -
-komentarz ostatni(za który oczywiście bardzo jestem wdzięczna)zdumiał mnie do tego stopnia, że muszę (tj. bardzo chciałabym;)dowiedzieć się, czy ktoś jeszcze ma o moim "tworze" podobne zdanie...
Czy ktoś jeszcze uważa, że ostatnia zwrotka nie pasuje do reszty?
Jeśli wiersz całokształtnie jest beznadziejny, również chciałabym to wiedzieć ;)
Z góry dziękuję bardzo tym, którym będzie się chciało jeszcze raz (ew. pierwszy raz )to czytać.
JvM0 -
Bardzo piękny wiersz. Moim skromnym (!) zdaniem - najlepszy ze wszystkich, jakie tu umieściłaś.
Pozdrawiam i podziwiam...0 -
Świetne!
0 -
Dobre.
Zwłaszcza 3 ostatnie wersy.
A ten zupełnie ostatni - szczególnie.
Brawo!0 -
Świetne!
Udało się Wam...
Chichichi........
...
.
.0 -
No...nie wiem, czy mi się tu urodziło dokładnie to, czego bym sobie życzyła...Ale tak wyszło i tak jest.
Miło wszakże, że zostało uznane za godne uwagi...
Dziękuję i pozdrawiam!0 -
Przykro mi bardzo - ale mnie się to nie podoba. Po prostu. Całokształtnie.
0 -
...
na razie dziwnie się trochę czuję w towarzystwie tego wiersza.
Muszę do niego wrócić jeszcze kilka razy. I pomyśleć.
Trochę mnie on chyba do tego zmusza...0 -
Cieszę się bardzo, że jednak dostałam tego plusa;)
Dzięki za komentarz.0 -
(...czyli elegia koślawa na cześć ojca)
Gdy umrze elektryk (a umrze na pewno
Bo czasem jest tego wręcz bliski)
Umyją mu dłonie, odzieją go w drewno
I złożą do ciemnej kołyski
Raz jeszcze przystaną, by spojrzeć nań z góry
I wreszcie zostawią samego
A psalm, wyjęczany przy wtórze wichury
Do snu go utuli wiecznego
I wtenczas podniesie sie larum straszliwe
W pokoju, gdzie mieszkał za życia
Rozstąpi się dywan - i kable płochliwe
Wypełzną ze swego ukrycia
Czarnymi mackami podłogę owiną
Zachłannie się wespną na ścianę
Wyrosną przez okno splątaną gęstwiną
Jak drzewa przez wiatr połamane
Dosięgną sufitu splotami gałęzi
I zmiażdżą go w szale udręki
I z żalu po latach rozkosznej uwięzi
Uduszą pokoik maleńki
I las się rozkrzewi z otchłani dywanu
By rozpleść się hen, nad dachami
A wtyczki, wytrwałe w swym nocnym czuwaniu
Zbratają się cicho z gniazdkami
I zewrą się w bólu, i gorzko zapłaczą
...aż wreszcie i we mnie drgnie skała
I przyznam z potulną, wstydliwą rozpaczą: "Tatusiu
A jednak
Kochałam"1 -
Bardzo piękny wiersz...
0 -
Podoba mi się bardzo... Z sutkiem włącznie;))))
0 -
Wyrafinowany ten bezsens- idealnie Pan to powiedział;)
Wiersz się świetnie czyta, bo nigdy nie wiadomo, co będzie za chwilę.
Jedyne, co mi jakoś nie gra, to "przybiera barw i kształtów" -ale może po prostu słuch mam niedoskonały:(
Poza tym gra wszystko - i to taką pieknie się potykającą melodię...0 -
Całkowicie zgadzam się z Przedmówcą...Powiedziałabym nawet, że więcej niż "ładny" !
0 -
Cytatcudowne... w tym jak najbardziej znajduje coś dal siebie...
No to cieszę się niezmiernie, że przynajmniej tym razem trafiłam ;))
Pozdrawiam!
0 -
Po długich (w większości bezowocnych) próbach dokonania czegokolwiek za pomocą mego szwankującego łącza dostalam się wreszcie do własnego wiersza - i dziękuję wszystkim, którzy zostawili nowe komentarze;))
Ewo - czemu "pomijasz" w Twoim komentarzu to, co myślisz o wierszu?
To właśnie jest dla mnie najwazniejsze! Bylabym wdzieczna, gdybyś coś o Tym wspomniała:)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich Szacownych Komentatorów;))0 -
Nie wiem, czy do końca rozumiem...Ale wydaje sie nadzwyczaj mi bliski.
Dobrze powiedziane to, co było do powiedzenia.0 -
CytatPani Johano!
Mimo moich usilnych prób nie potrafiłem niczego doszukać się w Pani wierszu. Trochę przypomina mi on rymowaną bajkę. To tylko moje spostrzeżenie i moje przemyślenie. Inni może odczytają ten utwór inaczej.
Pozdrawiam
Marek Wieczorny
Nie jest Pan pierwszą ( i zapewne nie ostatnią) osobą, która niczego się tu nie doszukała;) Trochę szkoda -ale miło, że pomimo tego przebrnął Pan przez niego i nawet zostawił komentarz.
Wdzięczna jestem;)0 -
Cytatpiękna opowieść - troszkę gdzieś tam rymy kuleją - ale pomysł i wykonanie niesamowite.
MN
Bardzo się cieszę, że aż dwa moje utwory podobają się Panu. I że się o tym dowiedziałam! Dziękuję...0 -
Bardzo dziękuję obu Panom za komentarze;))) I miłego śpiewania życzę - zarówno do "Żałości", jak i do niniejszego wiersza można sobie z powodzeniem samemu wymyślić melodię, i to za jednym zamachem - bo ta sama melodia na pewno będzie pasować do obu "utworów" ,co zresztą nietrudno zauważyć;)))
Raz jeszcze dzięki. Każde slowo komentarza jest dla mnie bardzo cenne!0 -
Coś jest w tym wierszu...Coś, co sprawiło, że musiałam do niego kilkakrotnie wrócić... Jego klimat jest niepowtarzalny. A dwa pierwsze wersy -według mnie- genialne. Dzięki.
JvM0 -
Że też dopiero teraz na to trafiłam!... Łzy wzruszenia popłynęły z mych oczu -łzy, jakie na widok tego pięknego wiersza mógł uronić tylko przasnyszanin;)))
Chlip...
Idealna wprost kwintesencja klimatu naszego miasta.I do tego cudownie podana...0 -
Aż mi słów zabrakło...Piękne.
0
Słoik pełen mrówek
w Wiersze gotowe
Opublikowano
Moim zdaniem (skromnym;) już jest dobrze. A nawet lepiej niż dobrze. Jeszcze lepiej byłoby po zmianie tytułu. Ale to jedynie moje skromne zdanie...;)
Zawsze pragnęłam napisac wiersz z "krajobrazem z torami" w roli głównej;) Cieszę się, że ktoś zrobił to za mnie -prawie tak, jak bym tego chciała.
Dzięki.
JvM