
Zbyszek_Dwa
Użytkownicy-
Postów
1 486 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Zbyszek_Dwa
-
Ładnie ujęta beznadzieja i smutek. Pozdrawiam.
-
W tym trwam
Zbyszek_Dwa odpowiedział(a) na Zbyszek_Dwa utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Witam Judyt. Cieszy mnie, że się podobało chociaż troszkę. Dzięki za wgląd. Miło pozdrawia. -
Kiedyś tam...
Zbyszek_Dwa odpowiedział(a) na Zbyszek_Dwa utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Wierzę jeszcze w to, że w wartkim nurcie będziemy tam gdzie chcę i pochylisz oczy szklane co wygładzą czas. A potem, zajrzę raz jeszcze w tę toń i blask z pod brwi i wtopię dłonie we włosy i ujmę zdziwione oblicze, Twoje by poczuć ciepło warg i więź. Kiedyś tam, kiedyś… W bezkresnej toni czasu w drodze na szczyt, po raj gdy brak logiki losu, wierzę w to, co daje moc a życie gładzi w całość by dalej gnać, po kres. -
W tym trwam
Zbyszek_Dwa odpowiedział(a) na Zbyszek_Dwa utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
W bezkresnej toni, błękitnego czasu między słońcem radości do łez, a zwątpieniem w sens daru, płynę pełnymi żaglami, mocą więzi. W toni kryształowych prawd, między krzewami pachnących bzów a szarymi szczytami, do celu płynę blaskiem oczu Twych i w tym trwam. -
Czego chcesz?
Zbyszek_Dwa odpowiedział(a) na Zbyszek_Dwa utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Oj tak Marianno, starać się trzeba bardzo i to szybko. Dzięki. Serdecznie pozdrawiam. -
Życie, czego chcesz ode mnie? Daj znak. Losie niesforny, kapryśny, nie drwij. Powiedz, co cię trapi? Nie grymaś, daj siłę spełnienia, każdego dnia, aż do tchnienia. Życie, czy jeszcze czegoś chcesz?
-
Jesień to?
Zbyszek_Dwa odpowiedział(a) na Zbyszek_Dwa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jesień to? W codzienności trwania, bez przejrzystych marzeń. W bezsilności przemijania, gdy nie wiele nas czeka, jestem z uporem, bez wrażeń. I tylko czasem, przemknie jak kryształ, zapach włosów, lukrowane usta, oczy niewinne jak spojrzenie dziecka. I bukiet łubinów, symbol trwałości i moc uczucia co łzy wyciska. W jesieni życia, gdy niewiele nas czeka W konstelacji słów wyrytych w sumieniu, zwątpienie i żal, wyliczanie, co miało sens największy, co było całością - bycia sobą. Nie wątpię w rozum - jesteś całością. Choć on karze wątpić. A ja nie wątpię, ja od wieków trwam. Chociaż przez świat, jak w monsunie gnam, bez wzniesień, uniesień i szczytów. Już tylko chwilami, jak w zwolnionym kadrze święta, śnieg i brokatem usłany świat. I wiosna z zapachem bzu – ożywia byt. Jesteś całością, co jak klamra spina życie. -
wołanie sprawiedliwości
Zbyszek_Dwa odpowiedział(a) na Krzysztof Adam Meler utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
HAYQ i Krzysztf, (w takiej kolejności) a co Wy tacy skromni? To co tu napisaliście powinno być w innym dziale, wyżej. Najbardziej poruszyły mnie ostatnie cztery wersy autorstwa HAYQ. Pozdrawiam szczerze. -
Chwilka uniesienia
Zbyszek_Dwa odpowiedział(a) na Zbyszek_Dwa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tam zaczyna się mój a tam Twój, świat. To sedno, nie ujmujące żadnemu z nas. Idziemy w tym samym kierunku. To podstawa istnienia. Choć każde z nas, ma swój raj. Naturalność spotkania – nic nie burzy. Umiemy dziś, zamienić kilka pogodnych słów. Uskrzydlające, piękne wspomnienia. A ja chcę dziś, pobyć w Twoim świecie, leciutko, poznać historię - Twoją, jak dzieje swojego dziecka. Spotkanie i rozmowa – nic nie burzy. Ty masz pewność - Twój raj, jest tam. I ja wiem, że mój jest tu a Twój tam. Nasze rozmowy niczego nie burzą – już nie mogą. Każde z nas jest sobą, to pewne. I tak pójdziemy, dawno wytyczoną drogą. Chwilka uniesienia, biciem serca – nic nie burzy. To co kiedyś, ciągle bliskie, piękne. I to, właśnie jest ważne, bardzo! Historia moja i Twoja. I to, ważne a jakie piękne… bardzo! Chwilka uniesienia, czystość duszy – nic nie burzy. Byt to całość, nie rozdział. -
Chwilka uniesienia
Zbyszek_Dwa odpowiedział(a) na Zbyszek_Dwa utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Hmm, pomyślę o tych uwagach i naprawdę dzięki za nie. Bez wielokropków i powtórzeń jakoś inaczej... Pozdrawiam Noworocznie -
Chwilka uniesienia
Zbyszek_Dwa odpowiedział(a) na Zbyszek_Dwa utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Rzadko goszczę na stronie, rzadko piszę, nie jestem grafomanem dlatego spróbuję co by tu poprawić. A za wgląd i uwagę dzięki. Pozdrawiam Noworocznie. -
Chwilka uniesienia
Zbyszek_Dwa odpowiedział(a) na Zbyszek_Dwa utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Nooo gniew to nieee, ale Twój wiersz o dwóch światach sprowokował mnie. Dzięki za ciełą ocenę. Pozdrawiam ciepło, Noworocznie. -
Tam zaczyna się mój a tam Twój, świat. To sedno, nie ujmujące żadnemu z nas. Idziemy w tym samym kierunku. To podstawa istnienia. Choć każde z nas, ma swój raj. Naturalność spotkania – nic nie burzy. Umiemy dziś, zamienić kilka pogodnych słów. Uskrzydlające, piękne wspomnienia. A ja chcę dziś, pobyć w Twoim świecie, Leciutko, poznać historię… Twoją Jak dzieje… swojego dziecka. Spotkanie i rozmowa – nic nie burzy Ty masz pewność - Twój raj, jest tam. I ja wiem, że mój jest tu a Twój tam - raj. Nasze rozmowy niczego nie burzą – już nie mogą. Każde z nas jest sobą – to pewne. I tak pójdziemy, dawno wytyczoną drogą. Chwila uniesienia, biciem serca – nić nie burzy. Ale, to co kiedyś - ciągle bliskie, piękne. I to, właśnie jest ważne… bardzo! Historia moja i Twoja I to, ważne… bardzo!. Chwilka uniesienia, czystość duszy – nic nie burzy. Byt to całość, nie rozdział.
-
Zgadzam się "Madonna", a "marianna" to zaaawsze tak pesymistycznie. Ciekawy i fajny temat, zgrabnie napisany.
-
napewno...
Zbyszek_Dwa odpowiedział(a) na kaja-maja28 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
marianna ja - ciegle pesymistką. -
Szczęśliwa
Zbyszek_Dwa odpowiedział(a) na kaja-maja28 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Fajną masz duszę kaja maja i coś mi to przypomina. Żadko wpadam na forum, ale jak mi się coś podoba to komętuję - fajne. -
Noc bez Ciebie
Zbyszek_Dwa odpowiedział(a) na kaja-maja28 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tak... Kaja, jesteś dobra w tym co piszesz. Potwierdzam tylko. Pozdrawiam milutko. -
Cześć Jemall Fajnie mi to przerobiłeś, ale to by mi zmieniło sens zamierzony. Dzięki za miły komentarz. Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów w Twojej twórczości - czytałem.
-
ŻAL We śnie widzę książkę, historię już pożółkłą, Przecież Ona mi ją oddała. Jak bardzo nie chciałem jej wziąć! Wziąłem z pokorą - świat się zmienił. Wszystko jakieś bez kolorów Mało ważne, bez celu Tak już zostanie do końca Dziś pożółkła historia, otwarta? Przecież rozkleił ją czas. Znowu dawne zwątpienie W dalszą część historii We śnie jednak sklejam taśmą. Jest cała… ale jaka brzydka. To ma być ciąg dalszy historii? Jakie to naiwne, ale upragnione. Ciągle szukam Jej we snach, Błądzę, nie mogę odnaleźć. To więcej niż wola, niż sen. Odnaleźć do Niej drogę. Obraz Jej już wytarty, pożółkły Tak często wspominany. Jednak, Ona jest piękna i to co w Niej Jak bardzo pragnę, tych wspomnień.
-
Największy grzech - zaniechanie
Zbyszek_Dwa odpowiedział(a) na Zbyszek_Dwa utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Największy grzech - zaniechanie Dopiero teraz po blisko 30 latach wiem z całą pewnością, że wystarczyło mieć siłę, nie zaniechać kilku spraw, osób, uczuć. Wystarczyło nie zaniechać zwłaszcza jednego, właśnie uczucia tak bardzo ważnego. Rozpatrując sprawę na chłodno, bez zbędnych emocji, moje życie mogło być pewnie nie idealne, ale na pewno radosne, piękne, z poczuciem spełnienia. A może nawet było by spełnione, właśnie wspaniałe. Popełniając podstawowy grzech, pozbawiłem się tego co najważniejsze, aby nadać mojemu istnieniu pełnię sensu. Tracąc tę rzecz, właściwie bez walki, zmieniłem się nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Od tamtego czasu, zbyt często brakowało mi wytrwałości, siły, brakło wyczucia tego co ważne a co najważniejsze, brakowało planu, stania przy swoim z zaciętością, celu. Zbyt często sprawy ważne, wydawały mi się banalne, mało istotne. Los to w gwiazdach zapisany, czy jakaś siła kłody rzucająca pod nogi? Czy jednak brak zdecydowania? Na pewno nie jestem do końca spełniony. Jest to smutne i znowu odbierające pewność siebie, siłę. Raz tylko miałem to czego bardzo pragnąłem. Cierpliwie, z pokorą ale i pewnością siebie, dążyłem do celu nim go osiągnąłem, wymarzoną nagrodę. Wtedy była moc, cel na przyszłość, poczucie wartości. Wiedziałem co muszę robić, a co powinienem. Raz tylko tak było, dawno już jak we mgle opadającej na piękną, powolną rzekę. Nieubłagany czas zaciera obrazy wspomnień, powoli ale skutecznie, jednak głębia i moc tamtego uczucia w moich wspomnieniach jest nadal ogromna. Wiem, że gdybym stanął teraz przed Nią, czuł bym to samo co kiedyś, dawno temu. Nie wiem czy dał bym radę to ukryć, nie wiem czy dał bym radę ukryć wzruszenie. Nawet w obecnym czasie, mimo że to przeszłość nie do odwrócenia, Ona daje mi chęć życia. Bo mam nadzieję, że spotkam Ją, poznam Jej dzieci, poznam Ją obecną, może będę nawet miał odwagę poznać Jej męża. Mam nadzieję, że razem z Nią będę się mógł cieszyć Jej szczęściem, powodzeniem, Jej spełnieniem się mimo, że wszystko to nie jest z moim udziałem. To takie moje marzenia, nawet nieśmiałe dążenia, które sprawiają chęć do działania, do osiągnięcia jeszcze czegoś w tym spieprzonym przeze mnie bycie. Wierzę w to, że mogę sporo poprawić. Jest to jakiś przedziwny, autentyczny fenomen, siła czyniąca człowieka lepszym, sprawniejszym a co najdziwniejsze sprawia, że weselej i z optymizmem patrzę na świat. Dzieje się tak ze mną mimo, że Ona jest już nie osiągalna, na zawsze. Czy tak bardzo pragnę Jej szczęścia? Czy jednak pogodziłem się definitywnie z rzeczywistością? Tego w swoim sumieniu nie rozstrzygnę jeszcze długo. Może kiedyś, ponownie zdarzy mi się tak potężne uczucie, tak samo, równie odwzajemnione jak w tedy, które daje energię, czyni człowieka idealnym, prawie świętym? Czy kiedyś tam, będę jeszcze tak bardzo szczęśliwy jak przed laty z Nią? Czasem, wydaje mi się że to jakaś obsesja, która co jakiś czas powraca z ogromną mocą przez ostatnie 30 lat, we wspomnieniach a często i w snach, nawet bez mojej woli. Czyżby to był jakiś omen, znak, który podpowiada że wszystko, no… prawie wszystko jest jeszcze możliwe…? Zawsze, mocno stałem na ziemi i nie sądzę aby tak mogło być. Jednak żal ogromny, pozostanie we mnie do końca moich dni, tego jestem pewien. -
Czy trzeba zasłużyć
Zbyszek_Dwa odpowiedział(a) na Zbyszek_Dwa utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Żadko tu wpadam, ale nie widzę pomocy czyli oceny. Wyświetlen przecież sporo. A co to znaczy madafaka Jeremiah. Z forum poezji już rezygnuję po przeczytaniu postów - mam dość. Może tu będzie inaczej? -
To jest forum poetyckie czy ring?
Zbyszek_Dwa odpowiedział(a) na Rafał_Leniar utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Poczytałem posty i już wiem to nie dla mnie. Liczyłem na coś konstruktywnego. Jeśli ktoś uważa że szybko się poddaję jego sprawa. Lubię jasne czytelne zasady. Tu ich nie ma. Żegnam "poetów" -
SEN Księga, gruba, już pożółkła. Ona mi ją oddaje! - Dlaczego! Nie chcę, nie mam siły wziąć! Wziąłem – tylko to mi pozostało. Rozkleiła się z czasem A może... to zaniechanie ? Kleję taśmą brzydką - ale jest. Hm… jest, ale jaka brzydka. Sklejona – to ciąg dalszy historii?. Nadzieja - złudzenia, głupie, naiwne. Hm… nie, to nie złudzenia... chociaż... Jaka Ona jest piękna – to co w Niej ! Nie mogę Jej odnaleźć – ze strachem Błądzę po bezdrożach – ciągle śnię. To więcej niż wola, niż chęć Odnaleźć do Niej drogę.
-
Mając Cię pod ręką...szukałam szczęścia
Zbyszek_Dwa odpowiedział(a) na BlackSoul utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Przejmujący tekst, przypominający mi i pewnie wielu innym coś z przeszłości. Tak powinien mniej więcej wyglądać, ale czytając go pewnie sama zauważysz, że troszkę trzeba by go wygładzić. Powodzenia w pisaniu. -
Czy trzeba zasłużyć
Zbyszek_Dwa odpowiedział(a) na Zbyszek_Dwa utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Przychodzi nagle, bez pytania, bez pardonu. Ogłupia, łzy wyciska ze szczęścia, dławi – panuje. Radosna, moc dająca - gdy wypełniona. Taka na wieki, jak we śnie, nieskazitelnie czysta Jest zbawieniem... mocą potężną Komu jest dana taka, Ona. Czy trzeba zasłużyć? Czy wystarczy dbać, nie zaniechać. Czy Bóg taką Nią, nagradza? Czy odbierając karze, napomina – a może naucza? Pewnie karze ale, jednak łudzi nadzieją ! Ona jest sensem, spełnieniem bytu, zbawieniem.