kropelka
-
Postów
76 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez kropelka
-
-
Zamykamy się w czterech ścianach
w dali słychać muzykę
mętny wzrok szuka gwoździa na ścianie
na którym można by zawiesić przeźroczystą duszę
ręce gładzą papierowe ciało
płonące z każdym twym dotykiem.0 -
Platoniczna miłość
Zagnieździła się w moim sercu
Wypuściła korzenie
Przytwierdziła się
Haczykowatą żarliwością
Oplotła serce
Stwarzając pozory zespolenia
Substytut namiętności
Desygnat bliskości
Powołałam ją do życia
więc niczym matka
karmie ją każdego dnia
swymi pragnieniami
a może...zachciankami...0 -
Skamieniałe serca
zastygłe w bezruchu
bez wiary
w kolejne uniesienie.
Stoimy…
obojętni wobec siebie.
Niemożność okazywania uczuć,
stała się naszą siostrą bliźniaczką.
Szał dawnych ekscytacji,
już dawno przeminął.
Plastikowe gesty,
bez szans
zaznania lepszego jutra.
Twe bezszelestne szepty,
odbijają się o kanty
mego alter ego.
Bez możliwości dotarcia do
nieosiągalnych pokładów
super ego0 -
Anioły to
nieskalani ludzie
w złocistych szatach,
strzegący każdy nasz krok.
Tylko czasem,
źli ludzie podcinają im skrzydła,
z myślą, iż staną się
lepszymi od nich.
Anioły to
niebiańskie istoty,
otoczone poświatą,
które chronią nas
przed złymi ludźmi,
chcącymi nas zranić
by móc się stać
lepszymi od nas.
Ludzie to
anioły, które dają nam
Miłość,
Ciepło,
Troskę.
Sprawiają, że czujemy się
potrzebni,
kochani,
niezapomniani.
Tylko dlaczego na świecie
jest tak mało ludzi pod postacią aniołów?
Dlaczego?
0 -
Dziekuje za pocieszenie ale sie nie smuce, czasami trzeba przyjać ze coś jest nie tak i juz, to normalne nikt nie jest ideałem, a "Kordianem" nie jestem ;) żeby sie tak katować W każdym razie dzieki ze ktos chce minie w ogóle czytac bo nie wiem czy to co robie jest coś warte hmm???
0 -
W sumie moze i macie racje, nie zwsze musi byc idealnie, czasem człowiek błądzi :( ale dzieki za opinie
0 -
Za oknem
czeka na mnie noc,
by ukołysać
me ciało do snu.
Powieki
z każdą minutą ,
opadają na
rozgrzane policzki.
Nozdrza zwodzą zmysły.
Rzęsy dotykają
wilgotnej skóry,
gdy odpływam
w świat marzeń sennych.0 -
W twych oczach
zobaczyć mogę
cały świat
maleńkie iskierki szczęścia
błyszczą w Twej źrenicy.
Dłonie splecione
w natchnionym uścisku,
soczysta czerwień
wypełnia Twe usta,
nozdrza zwodzą zmysły.
Pragną poczuć
prawdziwy zapach miłości
0 -
Dziekuje Panie Andzrezju ze chociaż Panu się w podobał ;)
0 -
Zamykam się w czterech ścianach
W dali słychać muzykę
Mętny wzrok szuka gwoździa na ścianie
Na którym można by zawiesić przeźroczystą duszę
Ręce gładzą papierowe ciało
Płonące z każdym twym dotykiem.0 -
Niesądze zeby ten wiersz był plastikowy i nieżwieży...Bez namiętny zgadzam sie bo ma taki byc zimny, wyrachowany bezjakichkolwiek uczuć
pozdrawiam :)0 -
Tylko nie mów
do mnie papierowym szeptem.
Zbyt cicho,
bym Cię zrozumiała.
Zniknij
To jedyne, co potrafisz.
Zanim odejdziesz,
ukołysz mnie jeszcze
trzepotem rzęs,
wystawiając projekcje
naszych
herbacianych wspomnień.
Pozostaw lekki ślad
swojego istnienia.
Bym mogła go
ocalić od zapomnienia?
Potem
wykreśl me
imię z pamięci.
0 -
Ślicznie dziękuje Tero pomyśle nad twoimi radami.
Własnie takie komentarze lubie, które zawierają konkretne rady a nie tylko krytykę. Może masz rację że warto zastąpić tego firera bo jest on zbyt oczywisty ale jescze musze pomysleć nad odpowiednim słowem. Anioł śmierci tez jest dobry ale to jescze nie jest to .
POZDRAWIAM :)
P.S - A moze wy drodzy komentujący macie jakieś pomysły0 -
Droga Marto ten wiersz traktuje o faszyźmie. Napisałam go będąc w 8 klasie podstawówki, gdy przyjechałam z Oświęcimia (było to dawno dawno temu). Ten temat jest czesto poruszany więc nie dziwie się ze mogłaś czytac coś podobnego. Dziękuje za komentarz pozdrawiam
0 -
Gdy za drutem kolczastym
strzał drąży tunel śmierci.
Gdy za pyłem zmierzchu,
jest ludzkie konanie i krew.
Kto daje prawo do szczęścia,
lęku przed śmiercią?
Czy ten którego przenika
czarny samotny strach?
Gdy inni leżą
opodal w ciepłej miękkości snu
Z szczęścia i trwogi
radości i bólu
miłości i zbrodni
stapia się akord bezgłośny.
Oddech Firera bezlitosny
Oddech faszysty
Życiorodny
Życiobójczy0 -
Pozostawie to bez komentarza... :(
0 -
Oj Grezgorzu widze że niezrozumiałeś przesłania to nie o tym traktuje ten wiersz...zupełnie nie o tym:( Mówi o śmierci :(
0 -
Miliony słów
krąży w mojej głowie.
Czy to już czas?
Miliony dźwięków
nie pozwalających zasnąć.
Czy to już czas?
Brak odpowiedzi
Srebrzysty śnieg,
delikatnie uderza w
moje okno na świat,
Lecz czy to już czas?
Jeszcze tyle dni,
tyle nocy,
tyle poranków,
zachodów słońca.
Nie!
Aniele
w złocistej szacie
powiedz – że…jeszcze nie…
Proszę!
Anioł milczy
Anioł patrzy
Anioł płacze
Bez słów
wpatruję się
w zwierciadła jego duszy,
mając nadzieję,
że znajdę tam odpowiedz
Lecz pustka...
Rozsypuje srebrzysty pył,
który przenosi mnie do Raju.
Opadam na łoże
z satynową pościelą
chłonąc resztki
mojej egzystencji.
0 -
Luthien dziekuje :)
0 -
Niezły ten tekst, czytając go oczyma wyobrażni widziałam niczym "dusza" stojąca nad łożem i obserwująca parę kochanków :)
Wywołał we mnie pozytywne emocje, moze aż za duże:)(Tutaj malują się wypieki na mej twarzy, oczywiście pod wpływem tych emocji)
Mam tylko jedno zastrzeżenie co do zakończenia, gdyz wszystko czyta się ładnie, miękko a tu nagle "noc – i znowu świta " pomyslałabym nad inną końcówką, ale to tylko moja sugestia :)
Pozdrawiam serdecznie
P.S miło że do mnie wpadłeś0 -
Jestem przeźroczysta od wspomnień
Słodycz pokrywa moje ciało
Spragniona ciepła i troski
Targana przez wiatr
Strzępki uczuć
Uleciały z delikatnym powiewem0 -
Ślicznie dziękuje za komentarze juz dokonałam edycji i poprawek mam nadzieje że teraz jest lepiej :) Takie komentarze sa najlepsze, bo wiem co robie żle :)
0 -
Ładnie sczególnie ostatni wers"Trzymam w ręku oddech
Którego zapomniałeś
Wychodząc" nadaje się do mojej dzisiejszej sytuacji :) pozdrawiam :)0 -
Trzymam Cię
w dłoniach,
otulam
z każdej strony.
Delikatnie
opuszkami palców,
gładzę
Twoje ciało.
Ty-tak maleńki
w mych rękach,
bezbronny, delikatny.
Chronię Cię
przed światem,
stawiając
barierę z myśli.
Obserwuję
każdy twój krok,
byś nie popełnił błędu.
Mieścisz się
w ¼ dłoni.
Tak maleńki,
a zarazem tak wielki
Teraz
śnisz pod przykryciem
swych wspomnień.
Jutro,
gdy nadejdzie świt
znów pocałuje Cię
na dzień dobry.
Ty wyszeptasz
słodkie słowo Kocham.
Kolejny raz
Poczujemy, że…
mamy siebie dla siebie.
[sub]Tekst był edytowany przez kropelka dnia 25-06-2004 10:34.[/sub]0
obraz kliniczny
w Wiersze gotowe
Opublikowano
Spodobało się...chodz koniec mnie nie zaskoczył...piękna to choroba.....być nieuleczalnie chorym na miłość :) powinna to być choroba cywilizacyjna może nie byłoby wówczas tyle zła na świecie..........Pozdrawiam