ginger soul

:) może ktoś coś jeszcze? :) moja nie wiem czy dobrze podana ale niewątpliwie jest jaka przerwa na kawę... i nauce do egzaminu z osobowości :P

musi być jak przerwa na kawę: krótka, przyjemna i otwierająca oczy

czy pomidory rosną na łące? a pachnące nimi marzenia? nie wiem jak ty to połączyłaś - może w całości będzie to bardziej czytelne ale jak na razie... bardzo robocze... :) pozdrawiam sesyjnie ginger

no to jest bardzo niedopracowane, ale pomysł wpadł tylko czasu brak :) dlatego pozostawiam tu może ktoś coś dorzuci... :) potrzebuje męskiej części komentatorów by może jakieś słownictwo warsztatowe mi przybliżyła :) pozdrawiam sesyjnie ginger

wjechałeś na mój kanał z szyderczym uśmiechem fachowca komentując estetykę pracy obsmarowałeś warsztat widzisz wszystkie niedoróbki uszczerbki i wady a przecież to moje praktyki

ponieważ ten wiersz ma adresata, który widzi w nim to czego inni nie widzą - tak zasługuje na oddzielny wers :) poza tym co do ostatniego wiersza... żeby docenić dobry trzeba mieć porównanie :) - a ja nie jestem idealna i też muszę ćwiczyć :) a jak się pisze jeden wiersz na kilka miesięcy to trzeba sobie co nieco przypomnieć :) pozdrawiam sesyjnie ginger

był trochę w warsztacie, ale niedługo :) dziękuję wszystkim za komentarze :) pozdrawiam sesyjnie ginger

dzwonisz kochając bardziej niż Irlandię - nie tę zieloną lecz zapracowaną i samotną i wracasz na chwilę by mi przypomnieć zapach świeżych truskawek i ciepło głosu ze słuchawki co nie drży obiecując lepsze czasy a tęsknota zawsze w zenicie gdy bez ciebie słucham znów Kobranocki do poduszki bo my nie spotkamy się dziś na ulicy Fabrycznej choć kocham Cię bardziej niż Irlandię

dziękuję za pozytywne komentarze... dla mnie piosenka tym realniejsza, że o moim mieście :) pomyślę o sugestii "lecz" na "tę" pozdrawiam i spokojnej nocki dla wszystkich tęskniących i nietęskniących też :) ginger

milutko, tym bardziej, że pora bardzo gorąca przyjemnie powspominać chłodek :)

dzwonisz kochając bardziej niż Irlandię - nie tę zieloną lecz zapracowaną i samotną i wracasz na chwilę by mi przypomnieć zapach świeżych truskawek i ciepło głosu ze słuchawki co nie drży obiecując lepsze czasy lecz karmi mnie owocami tęsknoty a ona zawsze w zenicie gdy bez ciebie słucham znów Kobranocki do poduszki bo my nie spotkamy się dziś na ulicy Fabrycznej choć kocham Cię bardziej niż Irlandię

serio, serio?

tak naprawdę zależy mi tylko na opinii jednej osoby, tej do której jest to skierowane no ale... może ktoś mi pomoże zamienić to "serce" na jakieś inne słowo, tak by konstrukcja nie straciła sensu:) pozdrowienia bardzo nocne i bardzo zmęczone ginger

zapuść się w otchłań błękitu nurkując w życie jak ryba płyń pod prąd ludzkim ławicom wsłuchując się w szum serca bo gdy dotrzesz na jego dno odkryjesz głębię szczęścia ciało nasycone duszą

na całe dwie i pół minuty zamykam oczy nie wierząc w nic bez namysłu wybieram siebie spoglądam w głąb i przesuwam wszystkie granice najtrudniejsza ze zmian - myślenia

dziś bardzo pod wpływem enigmy... mam wielką słabość do tego zespołu. polecam :)

nie podążam już za zmianami nie boję się wejść im w drogę teraz one gonią za mną wybieram świat na całe dwie i pół minuty zamknięte oczy i nie wiem czy wierzę czy nie a już na pewno nie wiem czy rozumiem lecz nie pytam dlaczego bo to teraz nieważne uporczywa myśl wprowadza w stan relaksu

pierwotnie tak krótko było... ale zastanawiałam się czy nie za krótko? myślisz? :)

to na pewno nic ostatecznego. i wiem że niezbyt ambitne i odkrywcze - no i ten rym :P, ale proszę o komentarze. krytyczne i konstruktywne :) pozdrawiam ginger

im głośniej wokół tym wyraźniej słychać ciszę wibrującą w oczach gdzieś między dźwiękami Enigmy gdy słowa tracą znaczenie odnajdziesz je w milczeniu

może i by było na forum gdyby nie fakt, że nowi forumowicze od momentu zalogowania muszą czekać tydzień by zamieścić swój pierwszy wiersz... ;) a tak poza tym to ja się chcę uczyć a to chyba dobre miejsce ;) pozdrawiam ginger

może ktoś coś napisze? aż tak beznadziejny, że nie warto nic pisać? pozdrawiam i czekam ginger

tytuł będzie "dzień wiosny" bez pierwszej części... :) pozdrawiam

braciszkowi w marcowym garncu dni ona przyprowadziła za rękę oczko powiększyło mój Dom do "em pięć" cztery kilogramy i nieco ponad pół metra to rozmiar XXL puszystego szczęścia teraz wyssij z mlekiem matki głupich wiarę tkwiącą w zieleni - jesteś a niemożliwe stało się rzeczywistością

abstrachując od treści - brak konsekwencji w wielkości liter na początku wersów a przecież nie ma tu znaków interpunkcyjnych, więc czy to "widzi mi się?"