Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

ginger soul

Użytkownicy
  • Postów

    132
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez ginger soul

  1. nie każdy wiersz jest modlitwą i nie każda modlitwa wierszem...
    i nie wiem co tu ma wspólnego to czy ktoś wierzy czy nie, oceniamy wiersz nie za to co peel myśli, ale to jak o tym pisze.

    generalizowanie, że katolicy nie są myślący świadczy raczej o braku tolerancji i niemyśleniu osoby, która wypowiada te słowa, a nie o "wierzących" - bo wiara nie odmóżdża, a wierzyć może każdy i ten z rozumem i ten bez.
    tak samo tym, którzy nie wierzą często brakuje rozumu...

    jeśli chodzi o wiersz - sama kiedyś tak pisałam - modlitwa jest pełna emocji, pragnień i prawd, co jest dobrym materiałem na wiersz, ale taka modlitwa jaka tu zamieszczona jest nie jest wierszem. i powinna być w warsztacie.
    chwali się szczere uczucia, ale potrzeba warsztatu. :)

    Psalmy, ponieważ są częścią wielkiego dzieła, które ma już trochę lat :) (bo czy ktoś jest wierzący czy nie to musi to przyznać) mogą mieć taką a nie inną postać, jednak od młodego ambitnego katolickiego POETY wymagałoby się nie przerabiania dzieła, a dostosowanie go do istniejących czasów :) tak by nawet ten sceptyczny nie-katolik zatrzymał się na chwilę i pomyślał :)


    będę tu zaglądać i sprawdzać w jakim kierunku to zmierza :)
    pozdrawiam
    wszystkich niezależnie od wyznania bądź jego braku :P

  2. wszystko to prawda... nie chodzi tu bynajmniej o przywłaszczenie a znalezienie nowego sensu :)
    dziękuję za komentarze :) w tytule nawet jest zawarte nawiązanie do piosenki :) i nikt chyba z tym problemu mieć nie powinien, więc nawet o tym nie pisałam.

    może i nie ma tu nic odkrywczego, ale wieczory są o wiele milsze gdy przypominają jakąś ważną myśl o której się zapomina w codzienności :)

    pozdrawiam

  3. Wędrówką jedną życie jest człowieka,
    idzie wciąż, dalej wciąż.
    Dokąd? Skąd?


    najtrudniejsze są powroty

    gdy wszystko choć takie samo
    to już zupełnie jest obce

    zawsze są pełne nadziei
    i rozczarowań

    To nic! To nic! To nic!
    Dopóki sił, jednak iść!
    Przecież iść! Będę iść!


    są jednak potrzebne

    bo wędrowiec to nie ten kto nie błądzi
    a ten kto się potrafi zgubić

    by pokonać siebie

    To nic! To nic! To nic!
    Dopóki sił, będę szedł!
    Będę biegł! Nie dam się!


    mapa nie ma początku ani końca

    pot łzy i zdarte pięty
    z uśmiechem na twarzy

    nigdy nie przestanę
    powracać
  4. wiosenne marcowanie :P
    tematyka spoko, wykonanie też, ale pewne rzeczy warto
    by było dopracować skoro już wrzucone do warsztatu :)
    bo trochę przegadane momentami fragmenty psują nastrój wyczuwalny i pomysł.

    oto moje sugestie:

    - głębia oczu nie jest odkrywcza czy nie przegadane trochę? nie lepiej od razu "zajrzałam na dno zielonych oczu"
    - źródełko - trochę naiwnie brzmi, bo nie ma już nigdzie zdrobnień...
    - byłam spragniona a pan mi pozwolił ---> po co to "mi"?
    - trzecia zwrotka wiosennie-wiosenna - nie za dużo? a z pierwiosnkiem strasznie ciężkie do czytania :)
    - w przedostatniej zwrotce myślę, że warto uciąć to "jeszcze"

    pomyśl nad tym i zmień wedle uznania, ale jak dla mnie te dopowiedzenia psują nastrój, powtarzając wciąż słowa które miały nadać lekkości tej wiośnie sprawiasz, że staje się ciężka a wiersza nie czyta się lekko

    pozdrawiam i zapraszam do siebie
    czekam na cenne uwagi :)

    ginger

  5. dzia :)
    wiersz powstał między wkuwaniem kolejnych wykładów
    i nie miałam czasu go jeszcze dopracować a nie dawał spokoju :)

    na pewno go jeszcze pozmieniam
    faktycznie przegadany ale zawsze łatwiej coś po czasie uciąć
    niż dołożyć by pasowało :P

    pozdrawiam
    PS. a myślałam że się nie doczekam komentarza
    dużo się tu chyba zmieniło i rzadko kto ocenia ludziom których nie zna...

  6. Wędrówką jedną życie jest człowieka,
    idzie wciąż, dalej wciąż.
    Dokąd? Skąd?


    najtrudniejsze są powroty

    gdy wszystko choć takie samo
    to już zupełnie jest obce

    zawsze są pełne nadziei
    i rozczarowań

    To nic! To nic! To nic!
    Dopóki sił, jednak iść!
    Przecież iść! Będę iść!"


    są jednak potrzebne

    bo wędrowiec to nie ten kto nie błądzi
    a ten kto się potrafi zgubić

    by pokonać siebie

    To nic! To nic! To nic!
    Dopóki sił, będę szedł!
    Będę biegł! Nie dam się!"


    mapa nie ma początku ani końca

    pot łzy i zdarte pięty
    z uśmiechem na twarzy

    nigdy nie przestanę
    powracać
  7. dziękuję za wszystkie komentarze- wreszcie się jakiś doczekałam :)
    prawda jest taka, że dawno nie pisałam i już trochę kuleję :)

    był w warsztacie i nikt go nie oceniał, więc dałam tutaj mając świadomość, że jest mało poetycki. ale na ówczesną chwilę to wszystko chodziło mi po głowie :) - a teraz dojrzewa :)
    myślę że tak jeszcze trochę poczytam kto tu coś mi napiszę i może zrobię z niego zupełnie inny wiersz wykorzystując tylko pierwszą zwrotkę :) więc zajrzyjcie do mnie jeszcze później :)


    pozdrawiam
    ginger

  8. skoro nie młody, to skąd taka potrzeba sprowokowania innych...?
    - skrzywdzony? :P - to może tak wiersz bardziej konkretny?
    - a może kawa była niesmaczna? - wypadki przy pracy się zdarzają...

    Może sam wiersz o czymś mówi, ale olewczy stosunek do wszystkiego nie wróży poprawy warsztatu. Tak samo i wulgaryzmy nie ukazują poziomu kultury, wiedza - może jakaś jest, ale dawno nie odkurzana.

    A taki co mówi, że jest wolny i bez pochodni na czele to najczęściej najbardziej jej potrzebuje... :)

    Szukałam sensu i motywu - nie w wierszu a w wywołanej sytuacji i
    znalazłam igłę w stogu tego siana.

    więc osiągnąłeś i cele niezakładane :)
    pozdrawiam
    ginger

  9. trzeba nam wiedzieć że polityka
    najzmienniejszą jest z wszystkich
    kobiet. choć jako jedyna nie z Wenus a
    z Ziemi.


    Świętej zbliża się ponownie front zimnej
    wojny. o ropę do której nikt się nie. przyznaje:
    że w pokojowej misji zginął Kurowski.

    zachodni inwestorzy widzą przyszłość
    w naszym kraju. inwestują
    - w tarcze antyrakietowe.
    bo Zachód choć bogatszy to nadal dziki.

    Maryla śpiewa od dawna że:
    są dwa światy i jedno słońce
    które u nas słabiej coś grzeje

    więc Kowalski buja w obłokach
    by godnie żyć w zjednoczonej Europie.

    w październiku będą wybory.
    mam głos - potrzeba tylko kandydatów.

  10. trzeba nam wiedzieć że polityka
    najzmienniejszą jest z wszystkich
    kobiet. choć jako jedyna nie z Wenus a
    z Ziemi.


    Świętej zbliża się ponownie front zimnej
    wojny. o ropę do której nikt się nie. przyznaje:
    że w pokojowej misji zginął Kurowski.

    zachodni inwestorzy widzą przyszłość
    w naszym kraju. inwestują
    - w tarcze antyrakietowe.
    bo Zachód choć bogatszy to nadal dziki.

    Maryla śpiewa od dawna że:
    są dwa światy i jedno słońce
    które u nas słabiej coś grzeje

    więc Kowalski buja w obłokach
    by godnie żyć w zjednoczonej Europie.

    w październiku będą wybory.
    mam głos - potrzeba tylko kandydatów.

  11. Cytat
    mnie nie całkiem się podoba. jest tęsknie, ale momentami za dużo słów (na mój gust). jedno mnie bardzo razi i muszę się podzielić (wybacz).

    pozbyłbym się ostatnich dwóch wersów. moim zdaniem są zbędne i przy takim zapisie mają mały sens. PLka jest tu, a 'on' w Irlandii, tak? w takim razie puenta bardziej pasuje jako wypowiedź osoby przebywającej na Zielonej Wyspie. wtedy można skończyć np. tak:

    nie spotkamy się dziś
    na Fabrycznej


    reszta już w wierszu jest i nie trzeba zostawiać więcej tropów.
    pozdrawiam
    /s


    będę się bronić :)

    wiersz może w wersji takiej czysto czytelniczej faktycznie nie potrzebuje tych dwóch ostatnich
    wersów i zastanowię się na ich wykasowaniem, ale ponieważ jest on napisany też do "kogoś"
    ( jak już wcześniej wspomniałam) to kończy się wyznaniem do tej osoby - bo jakby to było
    gdybym pisała o tym, że mnie kocha sama nie zapewniając o moich uczuciach?

    poza tym ostatnia zwrotka nie tyle odnosi się do tego gdzie kto jest fizycznie, ale do tekstu piosenki i do różnicy między parą z wiersza a parą z piosenki :)

    gdzieś na ulicy Fabrycznej
    spotkać się nam wypadnie
    lecz takie są widać wytyczne
    by kochać cię jak Irlandię


    to chyba tyle :)

    dziękuję za komentarz i faktycznie może jak będę wydawać tomik to skasuję te słowa ale jak na razie zbyt emocjonalnie do tego podchodzę (co jest chyba usprawiedliwione) :P

    pozdrawiam

    ginger :)
  12. no jeśli mam być szczera to mnie bardzo zaintrygował ten tytuł bo zazwyczaj świeży zapach kojarzy się z owocami a nie warzywami - jeśli zostajemy w temacie ogródków :)

    no ale z czym się kojarzy lirycznemu "ja" - to już nie wnikam.

    myślę tylko że skoro masz takie skojarzenie i pomysł na wiersz to powinnaś
    (trzymając się faktów na temat tego gdzie rosną pomidory) może zająć się w tym wierszu
    przedstawieniem tego skojarzenia i wpuszczeniem czytelnika w świat pachnących pomidorów...
    i pomidorowych marzeń...

    tylko tak żeby nie wyszedł z tego żaden przecier :P

    pozdrawiam sesyjnie z uśmiechem pomidorowym :)

    ginger

×
×
  • Dodaj nową pozycję...