Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Karol_Andrzejewski

Użytkownicy
  • Postów

    57
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Karol_Andrzejewski

  1. Cytat

    krzyczeć nie trzeba -właśnie opanowałam krzyk- przynajmniej tak mi sie wydawało;nic obraźliwego nie padło,ale liczyłam sie z tym,że tak będzie się obracać rzucona moneta.

    ależ chodziło o to, że to nie jest miejsce, w którym należałoby szukać oblicza polskiej poezji:) to portal, pisać każdy może;)
    Cytat

    Powiem tak: zero dialogu---> 90% osób czuje się urażonych krytyką swojego tekstu , a najśmieszniejsze, że często jest to krytyka trafna.brakuje dystansu, który ów dialog uniemożliwia.

    no tak właśnie jest, a dlaczego? mnie się wydaje, że większości publikujących nie zależy na rozwoju, ale na akceptacji, ten portal w pewnym sensie pełni też rolę terapeutyczną, aczkolwiek trzeba przyznać, że jest jednym z najmniej terapeutycznych;)
    Cytat

    Myślałam ,że zamysł jest właśnie taki, by czegoś się tu nauczyć...

    to dobrze, że czas przeszły;)
    Cytat

    Jestem ,rozumiem ,niejako wykluczona, że niby: nie trzeba mówić ,że śmierdzi - trzeba sie przyzwyczaić.Chcę jedynie powiedzieć,że miałam nadzieję,że werbalizowanie problemu potrafi jakoś zmienić sytuacje na lepsze.Niestety.Bardzo mi przykro.

    nie, nie i jeszcze raz nie
    trzeba mówić, ale z drugiej strony ten motyw się pojawia cyklicznie, starsi stażem mogą mieć tego dosyć, bo (i tu co do nadziei) za każdym razem niewiele to wniosło


    Cytat

    Może jednak ktoś poda mi ścieżkę dostępu do tekstów obiektywnie dobrych.Macie tu chyba jakichś liderów

    hehe, liderów opinii może, ale to też nie jest najlepszy pomysł, awanturą się skończy;p
  2. Cytat
    Ja się wychowałam na jego piosenkach


    bo nic innego w radio czy tv nie nadawali
    prócz jakiś zagramanicznych gniotów
    cała muzyka undeground - chyba tak to się
    pisze - była tak ostro ciśnięta, pamietacie jarocin?
    ten z 80 lat? tsa, ech, w tym samym czasie był
    hotel patria czy coś w tym rodzaju - a zresztą - co tam
    człowieka szkalować

    z ukłonikiem i pozdrówką MN


    akurat mówiłam o piosenkach dla dzieci :)

    Byłam wtedy mała, nie pamietam czasów cenzury:)
    Papuga Gaduła:D
    (ale to gupie było;))
  3. Takich tekstów było już mnóstwo, cóż;)
    Kiedyś na tym portalu wydano wojnę tzw. "enteromanii", akurat w tym wypadku jest zrozumiała - rytmizuje, jest to jakiś pomysł formalny, to jest ok.
    Przeszkadza mi nadmierność słów, niektóre wydają się niekonieczne. Początek trochę niezdarny:
    "czarny tusz na palcach
    nie przeszkadza
    mi"
    i co z tego? Tak samo "kochanie" moim zdaniem niepotrzebne. Trzeba zostawić trochę miejsca dla czytelnika, żeby się pomęczył;p Niech się domyśla, niech coś go zaskoczy, nie musi przywalić, ale delikatnie zbić z tropu - taka kołysanka powinna uwodzić (nie tylko adresata, bo jego/ją, raczej stawiam na "ją" pewnie uwiodła:D)
    Brak mi też środków. Granie na rytmie i rymach to za mało jak dla mnie.
    Mamy trochę zgrzytów. Takie zbitki "słyszę szept" (to nic, że ograne, ładne:P) następuje paskudne "zza" i to jeszcze "antywłamaniowych", to zgrzyt stylistyczny i nastrojowy, nadający nieco groteskowy charakter.
    "Nie daje mi spać
    tracę wenę
    goni mnie
    świt"
    To trochę za bardzo ograne jak na mój gust.
    Na koniec radzę popracować nad kondensacją treści. Moim zdaniem w przypadku takich nastrojowych utworów niedobrze jest, jeśli nadużywa się czasowników, sprowadza wypowiedź do ciągu czynności, zwłaszcza peela. Dobrze jest natomiast wciskać detale, pasujące skojarzenia, to załatwi przy okazji metaforykę tekstu, wzbogaci na pewno. Dobrze by było także postawić na fonetyczny aspekt. Nie tylko rytm, ale gra dźwięków, dobór słownictwa - to też element nastrojowości.
    Pozdrawiam

  4. Cytat
    poetycki z tego co pamietam to debiut - także w sensie,ze napisany po polsku. przynajmniej tak wynika z mojego profilu bo widnieje jako pierwszy.

    a wczesniej pisałem sobie smutne teksty w smutnym zeszycię w smutnym języku angielskim.

    pierwszy w życiu nawet też gdzieś mam

    p.s no i dziekuje


    No to naprawdę jestem pod wrażeniem ;) A te teksty w języku angielskim to nie były wiersze, prawda? Tylko takie pamiętnikowe wpisy pewnie :) Co Cię tknęło w kierunku poezji pisanej po polsku?



    Ja tam wychodzę z założenia, że te 'rzęchy' warto zachować w pamięci, bo wywołują uśmiech, kiedy się do nich wraca ;) Zgadzam się co do krytyki, ale czemu Pan tak zaciekle się stawiał? ;P Rozumiem, że czuł Pan w swojej twórczości coś, czego inni nie widzieli ;P też tak mam... hehe ;) Faktycznie pokazywanie swoich dzieł znajomym grozi samozachwytem i czasami lepiej dostać kopa w dupę od kompetentnych ludzi ;) Pozdrawiam

    Praktycznie każdy widzi coś w swojej poezji, czego wg niego nie ma nigdzie indziej. Powód - po prostu nieoczytanie, bo właśnie wytrawni czytacze widzą wciąż powtarzające się ujęcia, schematy, te same epitety itp... Wiadomo, że jak potencjalny krytyk opiniuje wiersz, który jest jego drugim przeczytanym wierszem w życiu, to najczęściej mu się podoba (albo udaję, że mu się podoba). Inną zarazą są krytycy, którzy mając jakąś wiedzę filologiczną opiniują, że wszystko jest cudowne w wierszu, a przez to, żeby tak nie daj losie urazić piszącego ( i to jest najgorsza zaraza). Wreszcie trzeci rodzaj tych, którzy rejestrują się tylko po to, żeby komuś naubliżać - a często są to ludkowie, którzy wcześniej dostali kilka krzywdzących ich recenzji. Reszta to całkiem rozsądni i przyzwoici opiniodawcy ( a okazuje się nawet, że w realu przesympatyczni ludzie).
    A poeta piszący - no musi się uczyć, czytać, brać pod uwagę to, co sądzą inni i co ew. wymieniają jako błąd czy coś, co należy poprawić. Jak się tego nauczy, to mam wrażenie, że coś z tej przygody z forum (bo trzeba traktować to jednak jako przygodę, a nie powód łez czy ew. samobójstw) wyniesie pożytecznego.

    PS - Mnie pierwszy tutaj skopał Vacker F. :)))))))))

    Ale skopał do nieprzytomności? ;) Kłóciłeś się z nim na całego czy pokornie przyznałeś rację? ;)
    krew się polała, ale - vackera już nie ma, a krzywak nadal jest;)
  5. Cytat
    nakazuje mi być najwyżej umiarkowanie entuzjastycznym w stosunku do miniatury, nawet gdyby napisał ją sokratex;p


    No właśnie, a jak ją czytasz? Choćby te Ja przez krótkie "i" względem tytułu?
    Mówisz, ze wiersz "każe myśleć" więc ciekaw jestem, jak odczytasz mój.
    To nie żarty, np. Białoszewki był mistrzem rozmaitych miniaturek i wygibasów słownych
    które sporo mówiły jak na swoją objętość.

    Pozdrawiam.
    A przepraszam, czego dotyczy dyskusja pod tym wierszem? Twoich miniaturek, czy miniatury Oscara?:)
    Rozumiem, że to ma być swoisty test inteligencji, ale tak jakoś nie mam potrzeby ani się sprawdzać, ani tym bardziej porównywać;)
    Jako czytelnik mogę sobie wybrać, co chcę czytać, a mam taką fanaberię, że podanej przez ciebie czytać nijak nie chcę;)
  6. Co do dowcipu, jest w Warszawie ulica Dowcip i na tabliczce z adresem "Dowcip 3" ktoś kiedyś zamazał "dow" i dopisał na końcu "a". Czy to dowcip, czy poezja? Myślę, że stawianie takiego pytania odnośnie tego wiersza jest tak samo sensowne.
    Wiersz jest eksperymentem, grą i sam ten fakt mnie wystarczy, abym go zostawił w spokoju. Na moją inteligencję on wystarcza. Może ja mam zbyt niską, ale moim zdaniem w miniaturach nie chodzi o nasranie błyskotkami.
    Podoba mi sie to, że autor nie silił się na maksymalne wykazanie własnej błyskotliwości. Podoba mi się spójność, rzadko obserwowana na tym portalu, nawet w komentarzach.
    Jest to tekst, nad którym można się zastanowić. Nie wiem, skąd podejście dosłowne do użycia słowa "lepszy". Nie wiem, też skąd podejście bałwochwalcze niemal do tego tekstu, bo jaki on jest, każdy widzi - krótki, chociaż może to tylko kwestia mojej zblazowanej natury, która nakazuje mi być najwyżej umiarkowanie entuzjastycznym w stosunku do miniatury, nawet gdyby napisał ją sokratex;p

  7. Cytat
    człowiek nigdy nie zapamiętywał obrazami, nigdy też obrazami nie myślał
    pamięć ludzka, tak jak myślenie, opiera się na kodzie pojęciowym
    poza przypadkami tzw. ejdetyzmu, kiedy to faktycznie ludzie mają pamięć fotograficzną, tyle że to kalectwo, bo zwykle poza zapamiętaniem z najdrobniejszymi szczegółami, nic więcej z tym nie potrafią zrobić
    z tym dekodowaniem to faktycznie jest problem, ale pół biedy, gdy ktoś nie rozumie wiersza, tragedią jest, gdy nie idzie zrozumieć czyjejś wypowiedzi

    koncept wiersza rozumiem, nie będę pytał, dlaczego tak, a dlaczego nie inaczej, bo to pytanie kretyńskie
    pozdrawiam


    też nie będę się spierał, ale wydaje mi się, że tzw. neandertalczyk
    miał mózg cięższy i obszerniejszy od naszego - tylko bardziej
    spłaszczony, stąd obrazami zapamiętywał - sapiens natomiast
    zawsze musiał być na wierzchu a wiadomo, jeśli chodzi o górę
    lodową to na powierzchni jedynie i bodajże jedna szósta się
    znajduje, czyżby kod ukryty? nie - moim zdaniem właśnie ta poezja

    z ukłonikiem i pozdrówką MN
    celowo piszesz takie bzdury, czy to osobliwe poczucie humoru?
  8. Cytat
    Oblecz się w czarny kir
    zasyp głowę popiołem
    żałuj za grzechy synku
    Twoja mea culpa amen.

    Koleś odezwał się z echem
    odbił od ściany i kracze
    zagubiony osioł w ostępie
    mówił jak dziad do obrazu?

    Jego ideały teorie w tezy
    nauką podpartą to fruwały
    całował głupiego,przez szybę
    bawił się Syzyfowym kamieniem.

    k..wa...
    tatuś...
  9. człowiek nigdy nie zapamiętywał obrazami, nigdy też obrazami nie myślał
    pamięć ludzka, tak jak myślenie, opiera się na kodzie pojęciowym
    poza przypadkami tzw. ejdetyzmu, kiedy to faktycznie ludzie mają pamięć fotograficzną, tyle że to kalectwo, bo zwykle poza zapamiętaniem z najdrobniejszymi szczegółami, nic więcej z tym nie potrafią zrobić
    z tym dekodowaniem to faktycznie jest problem, ale pół biedy, gdy ktoś nie rozumie wiersza, tragedią jest, gdy nie idzie zrozumieć czyjejś wypowiedzi

    koncept wiersza rozumiem, nie będę pytał, dlaczego tak, a dlaczego nie inaczej, bo to pytanie kretyńskie
    pozdrawiam

  10. Cytat
    Wszystko jest po Polsku człowieku
    a co ma być po Angielsku.
    Widzę jak piszesz po Polsku
    imię piszemy zawsze z dużej litery.
    Widocznie Pana lekceważy
    domniemany ideał?
    mówiący Panu na Ty.
    Wysokie aspiracje
    a słoma z butów wystaje?
    Tylko,bez obrazy;
    "Jak Kuba Bogu,tak Bóg Kubie".
    Postanowiłem się zmienić!
    dla obecnych tutaj ludzi
    więc mnie,nie prowokuj,
    bo potrafię,być bestią
    groźną i niebezpieczną.

    żałosne, koleś, tak jak i wiersz
  11. Cytat


    koks z węgla się wyrabia

    serio?;p
    Cytat

    a dalsza część jakby lanie wody
    zawieszenie tamy
    co tu rozumieć?
    w treści więcej rozmyślań niż czynów

    kiedyś Oscar zrobił awanturę o takie wypowiedzi
    ja poproszę, pokornie, jak coś piszesz pod moim wierszem, to pisz tak, bym ja, debil, zrozumiał
    ok?
  12. Cytat
    "Szkocja", "Szwecja" - gdzie się ucieka na koksie to chyba obojętne...
    temat pozornie z marginesu, a to spora część młodych za tym...bardziej ciekawi mnie geneza "zjebów", jak się taki "rodzi"...
    J.S.

    w bólach;p
    nierzadko wyciąga się takiego kleszczami (forceps)
  13. Cytat
    wracam tu, bo wiersz trudny
    nie dajesz zbyt wielu tropów, których możnaby
    się uchwycić przy interpretacji.
    przez to szwecja i szkocja są zbyt 'przyziemne' -
    mógłbyś to w podobnym stylu jak resztę.
    sama wymowa : b. pesymistyczna w moim
    odczuciu, ale sam tekst dobry.

    pozdr.a

    dzięki:)
  14. wieczór na koksie
    szkicowany węglem
    czarny w każdym razie
    jak antrakty

    najlepszy
    by wiedzieć że byłem zimowy byłem
    zrobiony i szary wszak
    zmieniłem to
    w miejsce Szwecji wstawiłem Szkocja
    a potem się wstawiłem

    za ciebie
    za wrażenie że wszystkie zmiany to przegłosy
    pozmieniałem do najdrobniejszych
    jak mój ojciec

    szczegóły stały się fałszem
    zatem ogół całkiem niepokojący i nie wiem
    matko czemu nie dałaś mi na imię zjeb
    to dobre imię i brzmi jak amerykańskie
    jak ból audytorium

    jak krystaliczna noc bezlitosna i pełna
    płaczliwych pijackich tonów zza którejś ściany
    hermetyczna i obfita w syki i trzaski matko
    nie wiem jak mogłaś dać imieniu zjeba
    by się bał

  15. Cytat
    Witam :)

    Ten wers, o którym pisałeś ("plan w stworzeniu") budzi moje wątpliwości: z jednej strony "plan stworzenia" czyta się płynniej, z drugiej "plan w stworzeniu" wydaje mi się bardziej ujmującym sformułowaniem. Nadal więc się waham i komentarz jest cennym głosem :)



    Witam,
    zastanawiam się czy "plan stwarzania" byłby wystarczajaco ujmujący... no i pozostałby niedokonany ;)


    Podoba mi się
    Pozdrawiam serdecznie,
    K.
    forma niedokonana od "stworzyć" to "tworzyć", zatem "plan tworzenia"
    "stwarzanie" to potworek językowy podobny do słynnego "namaczania", gdzie czasownik w formie dokonanej "namoczyć" został na siłę "uniedokonaniony"
    :)
  16. Cytat
    jakiś czas temu byłem świadkiem takiej scenki nieopodal mojego bloku: młody człowiek lat nastu siedzący na piaskownicy tak oto powitał białogłowę:
    "hej, ziomala, zapodam ci w du....la"
    na co rzeczona białogłowa zaniosła się wstydliwym chichotem.
    To dowód na to, że duch poezji w narodzie nie ginie.
    :)


    czy ja ci mówiłam kiedykolwiek, że cię uwielbiam?;)
  17. jakiś czas temu byłem świadkiem takiej scenki nieopodal mojego bloku: młody człowiek lat nastu siedzący na piaskownicy tak oto powitał białogłowę:
    "hej, ziomala, zapodam ci w du....la"
    na co rzeczona białogłowa zaniosła się wstydliwym chichotem.
    To dowód na to, że duch poezji w narodzie nie ginie.
    :)

  18. Cytat
    polecam wszystkim obejrzenie filmu nominowanego do oscara w kategorii filmu zagranicznego " Życie na podłuchu " > Chwile temu wywołałem wielkie obuzenie znajomych przypuszczeniem że śp. Kapuściński był TW , długo nie musieliśmy czekać , wczoraj bodajże poajwiły sie jakieś dokumenty że jednak był ,
    byli TW aktorzy , dziennikarze , pisarze , dzisiejsi profesorowie , kapłani itp.
    lustracja była potrzebna 16 lat temu i to nie po to aby tych ludzi wieszać , skazywać na ostracyzm , polować na nich itp . itd .
    była potrzebna im samym aby mogli w spokoju żyć i nie bać sie że ktoś będzie mógł ich szantażować , a brak lustracji spowodował że Ci ludzi byli i są wciąż szantażowani - albo będziesz mówił i pisał to co nam pasuje albo pokazemy Twoje kwity ..........
    zaniechanie lustracji 18 - 16 lat temu jest wielkim błędem ludzi którzy daki sie oszołomić tezom " gróbej kreski " itp .
    a było zrobić jak Niemcy , Słwacy , Czesi itp .....
    dzisiaj wogóle nie byłoby tematu i nie byłoby żałosnych wyroków Trybunału Konstytucyjnego

    kop

    Dziś wszyscy się nad tym zastanawiają, czy gruba kreska była błędem, większość chyba przychyla się do wersji, że jednak była. BYŁA. Oczywiście, każdy jest mądry z perspektywy czasu - chcę wierzyć, że ówcześni decydenci kierowali się jakimś dobrem obierając taką politykę. Zasada z pewnością była piękna, przebaczenie to szlachetna cnota chrześcijaństwa. Tylko czy ta zasada ma wiele wspólnego z mentalnością człowieka.
    Jeszcze jestem w stanie zrozumieć, że ktoś próbuje coś z tym tematem zrobić. Ale dlaczego tak, że widać jak na dłoni, że tak naprawdę nie wie, jak temat ugryźć.
    Mnie tajni współpracownicy nie dotyczą - jest mi obojętne, kto był, kto nie był. Wiem jednak, że zapewne są tacy, którym to nie jest obojętne, więc niech otworzą te archiwa w diabły, niech się ludziska procesują, niech się media rzucą, za pół roku najdalej się znudzą. Otworzyć bez żadnych komentarzy, opisów od władzy itp itd. Niech się zajmą tym historycy.
    Myślę, że ludzi z mojego pokolenia bardziej dotyczy sprawa jawnych współpracowników PRL. Tyle że tej sprawy to już na pewno nie da się załatwić. Choćby się premier z prezydentem złożyli w jednego supermana, i tak będą za krótcy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...