kaja-maja28

wystarczy nad ranem okno szeroko otworzyć dać płatkom śniegu pohuśtać się na rzęsach otulić się szalem ze słońca schować dłonie w chmurach wystarczy zapomnieć na chwilę o wczoraj jutrze zamknąć oczy czas mija

hihi no nie;) mi eszko mie szka na mies z ka:)

Rosa lśni w promieniach porannego słońca, zanurzam w niej dłonie by przemyć Ci skronie całując usta Twoje. Patrzysz na mnie tak namiętnie, widzę,jak rozkosz spływa po Tobie, wpatrujesz się i czekasz co zrobię? Rączki skradają się zwinnie, język oplata go niewinnie, Twoja męskość zniewolona, zaraz eksplodujesz! Mokrą dłonią dotykam Twej twatrzy, dotykam Twego brzusia, całując Twoje usta, szepcząc cichutko 'wstajemy kochanie południe nas wita'

smutny ,ale nawet mi sie podoba wiersz Pozdrawiam milutko

...la Walenty Ent e wal en Ty Law tne

istny horror,ale ciekawy byłby 'snem na jawie' Pozdrawiam milutko

Mieszko mieszka na mieszka, miesz komi esz kana mies z ka, mi esz komiesz kanamie szka, m iesz kom ieszka nam ieszka, mi eszko mi esz-ka nami eszka, mie szko m i e szka na mi es z ka.

słodko:)

Waldemarze-też o tymm myślałam,ale doszłam do wniosku ,że przekomarzanie to to samo, 1en robi,2gi sie ociąga. Henryku-oj moga moga narobić bigosu:) myślątko-Ty myślisz,błąd poprawiłam-przekomorzają się-jak napisałam Waldemarowi. Mr.Suicide-tak masz rację. Dziękuję za komentarze i pozdrawiam wszystkich milutko

hm, miłościa są różne miłość jedna zależy jaką ją w sercu masz

gdy rano raniutenko przebudzi się żona z myślą o wspaniałej nocy nie da spać do końca mężowi. Zacznie pieścić i całować, jego skórę molestować aż sie będzie wkurzał, bo jeszcze ma 2wie godz snu. ale tak się rozpali, śniadania nawet nie zję bo żona właśnie je Go a On ją:):):)

no właśnie:):)

oj,oj,a co jeszcze wyznasz?:)

ładnie opisałeś;'Wojnę uczuć'-a ile sie człowiek przez sen umęczy? Pozdrawiam milutko

tak masz rację Sny są snami... gdy jutrzenka wzejdzie, słońce obudzi mnie abym mogła przemyć oczy w ciepłej kropli rosy. Pozdrawiam milutko

hahahahahahaha,to musisz cewnik założyć przed podróżą:;):) ajjjjjj bez obrazy,ale uchichałam się,dobrze ,że ja nie jeżdżę pociągami:) ale w samolocie tez nieraz wstrzymuję:):)

wiersz ma coś w sobie,życie połączona z motylem Będąc płodem tysiąclecia wariatów łatwo można zatracić chęć życia (słyszy się o tym) Którą z równie złych dróg wybrać w swojej niedorzecznej panice (mówią, że sztuka wyboru) Poddać się czy jeszcze nie poddać gdy nie wiadomo kto stoi z przodu (tylko w myślach układać plany) Zerwać jabłko czy ostatni paznokieć z żalu obgryźć za miłością------bez 'obgryść' (podobno trudny temat) Uwierzyć czy nie człowiekowi zostać tutaj czy się urodzić------to zbędne

to szybko do WC:):):):)

Żona chcąc pochwalić męża - Skarbie, ale ty masz węża on mnie grzeje i mnie chłodzi, gra jak orkiestra,aż tchu mi brak w gardle mi tak jakoś sucho, muszę przepić daj go więcej,pragnienie mam, jesteś mój szukaliśmy się w korcu maku, Twój wąż dopasował się mi.:):):) Łajjjjjj sorry:)

rybi uśmiech masz, lecz bursztym lśni, wolę w nim się zamknąć, niż go w ustach trzmać, jego kropla ostudzi mnie.

Nie widziałam kota o niebieskich oczach:)

:):):),ale miło ,żeś zajrzał:)

no troszkę mało:) mamy róże złociste, herbaciane, a najpiękniejsze czerwone, ranna rosą skropione, one miłość mają w sobie. Piękne płatki nakraplane, to nie dziwie się:) Pozdrawiam milutko

nie ja:)

to Twój wiersz:)jak dla mnie to zmieniłambym na'czarnych' ale to tylko moja sugestia,poprostu jak światła nie zapalisz,to każda jest czarna.