Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Tomasz Witkowski

Użytkownicy
  • Postów

    160
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Tomasz Witkowski

  1. Jak kamień pęknięty od razów rzeźbiarza Do wczoraj był głazem teraz, jeno gruzem Jak dzwon, który tylko tłem jest dla ołtarza Jak cnota zakonu gdy puścić go luzem Jak flaga co szmatą jest tylko bez wiatru Jak fala przez plażę niemile widziana Jak aktor łaknący własnego teatru Jak korek tłumiący potencjał szampana Jak woda co z ogniem na bakier realnie Jak dzień co bez końca noc posiąść pragnie Jak nasza prawica myśląca globalnie Jak łyżwy na śniegu, jak szczudła na bagnie Jak trudno w tym stanie znaleźć duszę bratnią Niema chyba wielu zniesmaczonych równie Chyba się starzeję- bo jakoś ostatnio Żyję w przeświadczeniu, że wciąż rzeźbię w ......
  2. Pomyli się człek świecki A i duchowny niejeden Wszak i sakramentów I grzechów głównych siedem
  3. „Polska” Jeśli kochasz tę Polskę jako bracie powiadasz, Jeśli nosisz Ją w sercu jak przystało Ją nosić, Czemu inne warianty nie ufając zakładasz? Czemuż to o wzajemność Ona musi cię prosić? Jeśli dobrem najwyższym zwykłeś Polskę nazywać, Jeśli twierdzisz, że będziesz od piękniejszych Ją woleć, Czemu to, co Ci daje zwykłeś skrzętnie ukrywać? Czemu tego, co wzięła nie potrafisz przeboleć? Jeśli Polskę nazywasz Matką swoją czcigodną, Jeśli piersią ochoczą w Jej obronie szafujesz, Czemu śmiesz Ją traktować jak znajomość przygodną? Czemu stery tej Arki w brudne łapy pakujesz?
  4. Słowo, było ludziom dane jako oręż dla rozumu, By wartości świata chłonąć, w mądrym użyć ich porządku. Źle, gdy serca głos mniej znaczy niźli jazgot głupców tłumu Uczmy się je słyszeć takim, jakim było na początku. Czasem szept co pustką zionie gardeł milion z całej mocy Umie ponieść na kraj świata, ważkie rzeczy precz odpychać. Gdy zaś tysiąc ran doświadcza, kiedy milion grzmi – pomocy!!! Tego nie da się nie słyszeć… wszyscy słyszą lecz, nie słychać.
  5. Będę próbował w dalszym ciągu :-)
  6. Za sprawą Twej bierności Cóż mogłoby się zdażyć? Lód skuwa Cię do kości A ogniem chciałbyś parzyć.
  7. To miłe, bardzo dziękuję
  8. Gdy miłość i szczęście ułożyć na szale Ważyć się powinny w sposób sprawiedliwy. Nie będziesz szczęśliwy nie kochając wcale, Kochając na zabój nie będziesz szczęśliwy.
  9. O miłości wieczna obnaż twarz ukrytą Ty gorącą w sercach rozlewasz się lawą, Nie mniej w twoje imię orszaków rozbito Niż za nienawiści i chciwości sprawą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...