Katarzyna Leoniewska
-
Postów
1 064 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Katarzyna Leoniewska
-
-
Dzień po dniu
białe łzy
tajemnice czekania
przez pustą kartkę
odgaduję powietrze
aż czyjeś zagubione dłonie
usłyszę w ciemności0 -
Flaki? Podroby? Nie wydaje mi się by takowe zaistniały w moim wierszu ;)
Chyba, że tajemniczym sposobem wyczytał je pan między wierszami...?
Cóż, nieporozumienia rzecz ludzka! Jestem otwarta na krytykę... ale takie odczytanie wprowadziło mnie w najwyższe zdumienie!!!
Nie chciałabym przeprowadzać interpretacji własnego wiersza, ale...
- serce na poduszce - to nie transplatowany organ umieszczony w sali szpitalnej
- żebro - może przypomnieć sobie biblijne stworzenie kobiety?
- kręgosłup - też ma pewne znaczenia, poza anatomicznym0 -
Bardzo mi się podoba! Taki nastrojowy... pełen napięcia, zwłaszcza wersy:
"Między tym co jest
A tym co dopiero ma się stać
Między przebudzeniem a zaśnięciem
Między teraz a zaraz"0 -
Znów nie opowiedziałam ci o sobie
leżałaś z sercem na poduszce
uwolniona od żebra
na marginesie kręgosłupa
w zagłębieniu dłoni chowałaś tajemnicę
mogłam trzymać ją w dłoni ogrzewać
spojrzeniem
to na nic
nie wiedziałam kiedy żartujesz
prawda co najwyżej płakała po kątach
nielegalnie ujęta w paragraf
wypadło serce0 -
Poezja na łeb na szyję
okradziona z przecinków
rytmiczna post-sentymentalnie
we łzach
jak w ulęgałkach przebiera
z białego papieru
wykrojone życia
na miarę
epizodycznej śmierci0 -
Cytatno to nie wiesz, co to skoncentrowatość??? ;)))
przecież to nawet jak się czyta, to już powoduje napięcie. ;)
Niewątpliwie - odpowiedni nastrój też ma znaczenie...
nawet jeśli może wywołać pewne... niezrozumienie? ;)0 -
CytatZmieniłbym może tylko na "w łóżku" ;)
b
ps. skoncentrowaność (to jakieś nowe przetwórstwo? ;)0 -
CytatZmieniłbym może tylko na "w łóżku" ;)
b
ps. skoncentrowaność (to jakieś nowe przetwórstwo? ;)0 -
Bezlitosne i nieodwołalne ;)
0 -
Podoba mi się. Tak... klimatycznie, swojsko i domowo.
Może zastanowiłabym się jeszcze nad końcówką?
Potknięć nie wskazuję - nie czuję się dość "kompetentna" :P
I chyba nie lubię ingerować w cudze myśli...0 -
Sancho Pansa to był mężczyzna
uwiedziony przez złego Don Kichota
feministycznie rzecz biorąc
obaj od dawna stanowią przeżytek
umarła w kącie Dulcynea
moja mała pulchna lalka
już nie płaczemy
nas mnie dwie
chude wojowniczki ze strachem
w lewym rogu przeciągam się artystycznie
przeplatam niemoralnie
włosy
zawsze czarne
to tylko gra świateł
każe krzyczeć i się nie zgadzać
popłynie krew lub amaretto
w prawym rogu mówiono cicho
pachnę słodko malinami
głaszcząc po głowie powietrze
nawet się nie zachwieję
pod krzywa ścianą
ułożyłam harmonijnie uśmiechy
proszę usiąść
tylko sufit narzeka na kręgosłup0 -
Nastrojowo, wspomnieniowo... przekonywująco!
0
Emocjonalne wymioty
w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Opublikowano
Moim zdaniem wyszło całkiem nieźle :)
Czytając nie odczuwam napastliwości.