Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

ja to ty

Użytkownicy
  • Postów

    90
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ja to ty

  1. no wreszcie coś co ożywiło mnie dzisiaj-gratuluję pomysłu -brakuje mi takich wierszy ;)
  2. ja też pozdrawiam -wiersz mi się b. podoba a brzoza -taka smukła, wysoka,delikatna-jakoś mi bardziej poruszała wyobrażnię-ale cóż jeśli często "przy drogach" (skojarzenie z...?) ;) to wierzba niech już będzie-koniecznie chociaż płacząca...
  3. a ja zostawiłabym brzozę i nie zmieniała na wierzbę ... ; )
  4. trafiłeś hi, hi,-psychoterapia czeka, oczywiście żartuję ale chciałam uzmysłowic tylko że nie ma obiektywnej prawdy przy odbieraniu jakiegokolwiek dzieła artystycznego, tak jesteśmy "subiektywnie" skonstruowani...ale miło mi że poświęciłeś swój cenny czas -człowiek całe życie się uczy..i dziekuję za krytykę
  5. dziękuję za radę przypomina mi to test Roschacha-gdzie badany widzi przed sobą plamę -kleks i musi się wypowiedziec co widzi...oj nie wszyscy widzą to samo Panie Bogdanie...
  6. no cóż dziękuję za krytykę i zachętę do dalszej pracy-ale niestety potrzebuję więcej wskazówek ...
  7. a dlaczego wszyscy mają widziec to samo?
  8. dziękuję - są to dla mnie ważne słowa...jeszcze raz dziękuję
  9. nie do końca zostałam zrozumiana przez Pana :) lubię niekiedy przebywac w świecie fikcji i podróżach "metafizyczno - telepatycznych" i dlatego tak bardzo się wtedy staram by po przejściu przez raju bramę tam pozostac na zawsze ...ale nie bedę reszty zdradzac to tylko wyobrażnia ;)
  10. Stanisławo, dziękuję za podpowiedz a odnośnie "pląsac" no cóż nie jestem przekonana ... Natomiast ostatni komentarz- hymmmm- nie zgodzę się nie wszystko i nie zawsze musi byc zakryte i tajemnicze :)
  11. Leno dziękuję za poświęcone chwile przy moim "gruzowisku" ;)
  12. tak bardzo się staram byc z Tobą blisko tak bardzo ulotne są chwile ogniska gdy płomień rozdziera zasłony kotarę gdy razem przekraczamy do raju bramę tak bardzo chciałabym tam z tobą zamieszkac i by już więcej nocą po miescie samotnie się nie wałęsac
  13. łez rojenie ,bez siebie,bez siebie ciebie we mnie nie ma ,pustka ogromna mnie tu nie spotkasz ,samotnia, samotnia ciche ukojenie, płaczu modlitwa bez siebie bez ciebie tajemnica płocha nic nie wymowna , ucieka i moknie zatacza kręgi w nowe ciało przeobrażona prosi ,zaklina-słowo samotnia, samotnia uderza do głowy jak szklanka piwa wychylona do dna, do cna , co dnia wciąż tylko słowa upiorne, samotnia, samotnia bez ciebie , bez siebie pierwotna utopia na samo dno i niżej opaśc niezdolna brakiem słów na tym wietrze obdarzyc zdolna wszędzie utopia, pustka słowa-wessie mnie chce mnie pożrec samotnia, utopia bólu nie ma, ani ofiary, ani trochę... wszędzie bezsens, pustka, samotnia i rozpacz kręgi coraz głębsze zataczam co dnia ciągle zza rogu wyłazi- samotnia, samotnia ile tak jeszcze zdolny jestem unieśc tego bezciężaru ,bezwładu na moich ramionach ile jeszcze cieripień mam przeżyc bym wreszcie mógł ujrzec ciebie tu znowu u mojego boku teraz cisza i samotnia, samotnia zapadam w nią co dnia, co dnia -trupio blada samotnia.... samotnia...
  14. gruzowisko wspomnień usypane naszymi rękami gdzie ciężko wnoszone kamienie układamy wytrwale stosami wysypisko wspomnień zaszło mgłą zapomnienia jedyne co pozostaje to studnie wyschniętych łez naszych -kamienie...
  15. nie wiem co powiedziec....to co piszesz - akurat dotyka mojego życia w najbardziej bolący i zarazem pragnący sposób... bolący ponieważ podpisany Twoim imieniem i nazwiskiem , pragnący -pozostawiam to w tajemnicy ...może się domyślisz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...