ja to ty

"stawiam kropki bez zacięcia " -jesli tak , to życzę powodzenia... ;))) pozdrawiam cieplutko

Witam , i pozdrawiam bursztynowo cóż więcej dodać?

czytałam go kilka razy ... "i dopóki nie znajdziemy Boga sami Go sobie zastępujemy" -zgadzam się z tym a odnośnie zmian , dwa pierwsze wersy oddzieliłabym od reszty tekstu, dla lepszej "widoczności" Więcej takich wierszy Pani Stanisławo!

nic bym nie zmieniała , podoba mi się tak jak jest-szczególnie "z nadzieją na kolejną eksplozję supernowej zdmuchującej z kory nagromadzone myśli " -życzę miłego dnia Autorze ;)))

oj oddycham miłością... dziękuję za wizytę

w pierwszej wersji taki był , ale po przemyśleniach zmieniłam...( popracowałam enterami) i wyszło to co widac ;)))

chrzęści kręgosłup magia naszego ciała kości i skóra wszystko sponiewierane życiu odebrane wznosi się i upada wieczna maskarada na balu przetrwania zabiera uczucie oddaje pustkę zabiera godnośc daje świadomośc gnicia wiecznego i spadania z drzewa wiecznego żywota owocu marna tęsknota

rozwarstwiam swe ciało na małe częsci kawałek rozdrapię nie chcę czuc tej męki rozglądam się wokół ciemne mam wizję coś siedzi tu z boku jest czarne i obślizgłe wyciąga swe ręce chce mnie pochwycic z mordy mu cieknie okropna stwora w bezsensie paranoja nocy zmora nie chce zniknąc patrzy na mnie oczami rozumnymi ślepiami przekrwionymi pulsuje w nim życie choc zgniłe ma ciało szyderczą postawą zabawia się mówiąc mało co zrobic gdy obok Ciebie tu nie ma nie przegonisz potwora co chce mnie pożrec nie odnalazłam Ciebie życia dylemat pora podac mu rękę i z nim na zawsze odejśc

ot, Anka J...aż uda musisz...orgia a i grosz i suma duża jak na to

"niech zabawa będzie głośna"- Piotrze ;)

już polewam :)))

no tak z kręcenia wyszła mi odpowiedzialnośc nawet nie wiesz jak "intuicyjnie" do mnie trafiłaś hi ,hi pozdrawiam i czekam na następne Twoje wiersze :)))

o właśnie tak , o coś takiego mi chodziło dzięki

wszystkie propozycje zmian mile widziane- to tylko szkic -hasła "barman polej nam "

pijmy więc donośnie jeszcze raz potem nic do góry serca wznoście aż po blady świt niech tam smutki pamiętają my będziemy życ pijmy więc radośnie póki mamy tak z kim pic a że nam wciąż polewają mokrych gardeł głośna pieśń póki z knajpy nie wyrzucają będziemy tak u nich tkwic choc się stołki przewracają i wkołogłowie nie daje życ my będziemy zapamiętale krzyczec -barman dolej mi!!!

za Twoje zdrowie ,"pifkiem" popijam ...bo wina nie pijam :)))

tytuł jest super :)))

witam ,podoba mi się ale zmieniłabym "Okno na planie okręgu uchyla mały lufcik, Na podłodze wielki sześcian to kwadracik" ale nie krytykuję bo się nie znam ,to taka pierwsza myśl... pozdrawiam

witam no jeszcze tak nie miałam dwa razy przeczytałam i dwa razy ost.słowo zamiast odpowiedzi to odpowiedzialności przeczytałam , wiosna, ach ta wiosna, pozdrawiam

fajne, takie "moje" nie krytykuję bo się nie znam :)

"P." to też tajemnica???

Piotrze , "Chyba że myśli że ja się domyślę że się domyślił." a nie może byc tak? och ta wiosna... :) pozdrawiam cię

hym , "że się miłość poddać nie chce..." niech ten cytat będzie komentarzem pozdrawiam i plusikuję ;))

witam jak zwykle cieplutko, widzę, że "iluzoryczności" dałeś "wizję autentyczności" -popieram, a jak tam odbiorca (hi, hi)domyślił się?

witam Piotrze, oczywiście plusik chociaż coś bym jeszcze pozmieniała, temat dotarł-odbiorca podumał i ...cóż ciężko byc Heleną ;)