Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

anna_rebajn

Użytkownicy
  • Postów

    1 430
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez anna_rebajn

  1. Myślę
    że ktoś
    odkręcił kurek przez który
    świat jaki znam
    wycieka
    wiruje i znika
    po drugiej stronie zlewu

    wiem że zaraz
    zajrzę do dziury po świecie
    a tam jak w każdym spływie
    będzie czarno

    Wyobrażam sobie że jestem dziewczynką
    jeszcze nie istnieje słowo nie
    więc przez dziurę w zlewie spoglądam
    od drugiej strony

    Świat skurczył się
    i jest mały
    ale widać światło

    a ja jestem zbyt ciekawa
    żeby je zgasić
     

  2. Zastanawiam się które krzyże są polskie, a które nie. Czy wyznacznikiem jest miejsce, na którym stoją czy człowiek pod nimi pochowany. A te, które kiedyś były polskie, ale już nie są, bo przesunięto granicę wschodnią.  A te gdzieś daleko, które postawił jeden Polak drugiemu? I czy polskie są te, które przejęliśmy, ale zostały postawione cudzą ręką, na obcym grobie, więc może nie dość polskie. I tylko Pan Jezus ten sam, nieczuły na granice, które mu stawiamy.

  3. Przyszłam
    odcisnąć ślad
    w którym mogłoby się
    przejrzeć niebo

     

    Dziwiłam się niewyraźnym nocom
    i wyraźnym dniom

     

    Przyszłam
    kiedy ląd jak stary żółw wynurzył się
    ze słonej wody
    i odżył

     

    Przyszłam
    po trawie i mchu
    depcząc drobnymi stopami nasiona drzew
    i gwiazdy zatopione w kałamarzu
    nieba

     

    I zobaczyłam rybę wyrzuconą na niewinny piach
    a nad nią mewę
    z cieniem jak brzytwa

     

    Zobaczyłam stado baranków i owiec
    a nad nimi pasterza
    gotowego na wszystko
    co się wydarzyło

     

    w miejscu w którym się zatrzymałam

    ułożył się początek wzoru

  4. Wyobrażam sobie że oto koniec świata
    jak kot przeciąga się
    ta ostatnia chwila
    jutro jeszcze możliwe
    ale niedokładnie

     

    akcja ratunkowa na Morzu Śródziemnym
    zbyt odległa na teraz
    nie mieszczą się
    w rozmiarze teraźniejszych potrzeb
    ubrania na przyszły sezon

     

    tracą głos eksperci
    znani z niewidzenia

    waha się giełda w oddali
    gasną mikroskopy na wszystkich kontynentach
    oprócz domu

     

    a tu bez trudu podskakuje
    żółty balon
    w rękach siedmiolatka
    rozciąga się uśmiech
    dyrygują paluszki u rąk i nóg

     

    i już panoszy się głód
    więc śniadanie
    koniecznie ulubiony kubek
    może być kakao byle niegorące
    i ach plama na obrusie

     

    toczy się w międzyczasie karciana wojna
    po kuchennym stole
    ślepy los jest życzliwy
    chwała zwyciężonym

     

    jeszcze
    przytul mnie
    pada rozkaz
    wykonany natychmiast

     

    tymczasem trwa sobie koniec świata
    jak gdyby nigdy nic

     

  5. Śpiewasz coś bezsilnie mój słowiku drogi!
    Chociaż byłeś ongiś w swe kolory mnogi,
    Choć latałeś niegdyś ponad nieboskłony,
    Gdy poczet nędzarzy składał Ci pokłony,


    Nie widział on głupi przebitego serca,
    Nie wiedział on głupi co Ciebie uśmierca,
    I choć już odlatujesz w milczące krainy,
    Krzyk twój nadal słyszę u progu dębiny, 

     

    Postanowiłam dopisać weselsze zakończenie:

     

    i tu się wydarzyło coś dziwnego wielce

    spadły z cesarza stołu dwa złote widelce

    gdy podnosił je szybko wystraszony sługa

    słowik wrócił z zaświatów i oczkiem zamrugał

     

    nie był to słowik skłonny do żalów i wzruszeń

    po prostu bardzo lubił mieć dość pełny brzuszek

    a cesarz mu nie skąpił ziarenek i chleba

    więc gdy się do syta najadł

    ze szczęścia zaśpiewał :)))

  6. W bajkach które pamiętam
    las także mylił ścieżki wędrującym dzieciom
    przeskakiwał kamienie Czerwony Kapturek
    spieszył Jaś za Małgosią

    pomiędzy drzewami
    pomiędzy wersami
    czaiło się zło
    niepewnie wyglądałam kolejnego poranka

    każdego wieczoru
    zgodnie z porządkiem rzeczy
    odwracał się sprawiedliwy los

    usypiałam z przekonaniem
    że wilk zasłużył na okrutny koniec
    a dzieci
    jak gdyby nigdy nic
    z powrotem
    na pierwszej stronie książki

  7. @Aleksander Łukiańczuk  Co za ulga. Odkąd Vincent Van Gogh w porywie odciął sobie ucho, warto czuwać nad tym co komu po głowie chodzi. Być może gdyby do końca zachował oba - jego twórczość rozwinęłaby się bardziej. ;) A swoją droga skąd wytrzasnąłeś te tęskne trzy ludziska. I dlaczego trzy?  Jest w wierszu iskra nadziei, że mały powstaniec był jednak kochany przez bliskich, bo szybko zorientowali się, że go nie ma.

    Serdecznie pozdrawiam. A.

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...