Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Majuchna

Użytkownicy
  • Postów

    28
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Majuchna

  1. Zabili muchę. Ot, tak. Po prostu. Czy ze względy skrzydeł? Czy ze względu wzrostu? A może zabili Bo jak domowe zwierze Lubiła sobie z ludźmi posiedzieć? Zabili muchę – Bo mucha latała A od Boga przecież Ten talent dostała! A może zabili Dlatego również Że jak każda mucha Siadała na gównie? Zabili muchę. Bez zastanowienia. Bez zbytecznego Mięśni natężenia. Zabili – bo mucha, O nic nie pytali, Jednym ruchem ręki Życie jej zabrali. I plama na ścianie Z muchy została, I tym zapłaciła, Że do ludzi chciała…
  2. Czołgam się i korzę przed Tobą Trzymam jak alpinista Gorącej nadziei Że zdarzy się cud, że coś się zmieni I błagam uwieszona nogi Byś cofnął te słowa Niech ich nie usłyszę A szloch mój co przerywa ciszę Wyprostuje zakręt drogi Czuję, że tracę, że nie zobaczę Że chcę, lecz wiem, że nie wybaczę... Krzyczę. Boże, jak nienawidzę! Zgiń, przepadnij, niech Cię piekło pochłonie I całe zło świata niech się sprzysięgnie Niech ma nienawiść dziś cię dosięgnie Byś cierpiał męki Umierał powoli I niech Bóg sprawi, że to zobaczę Radosny grzechu ja nie wybaczę! Trzydzieści sześć rys na suficie... Malarz spartolił robotę... Po szampanie i dwa po korkach ślady Nie chcę już błagać Krzyczeć nie dam rady Nie mam ochoty myśleć, rozpaczać- Siedzę, chodzę, nogami powłóczę I liczę muchy i liście na drzewie I obojętne czy ciebie zobaczę Ważne, że rozum mam I go nie stracę Być może zapomnę Lecz nie wybaczę...
  3. Ukochał mnie Smutek Utulił mnie, ukołysał I czule całował powieki I ukochała mnie Cisza. Z troską gładziła me włosy Szeptała bajki na uszko Co noc przysiadała po cichu Nad mokrą od łez poduszką. Ukochał mnie Żal choć nieśmiały I jeszcze Tęsknotki mnie ukochały I czuwały nade mną z Żalem By przykryć mnie Rozpaczy szalem…
×
×
  • Dodaj nową pozycję...