
rajs
Użytkownicy-
Postów
47 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez rajs
-
pierwsze kroczki, czyli przedwiośnie
rajs odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tak się przypatruję dyskusji i widzę, że mało istotna jest sama poezja, bardziej temat, wrażenie, tak trochę bez zaglądania dalej. Tylko proszę nie traktować tego jako jakiegoś protestu, czy złośliwej krytyki, bo cenię sobię twórczość Zak Stanisławy. Podobnie jest z tym wierszem, dziwi tylko fakt takiej reakcji na poetyckie przywitanie cyklicznego zjawiska. Gdzieś już jednak coś takiego było, w podobnie dobrym stylu, ale jednak może to ukryte pragnienie wskrzeszenia poezji przez duże P u mnie się odzywa? Tylko to moje wartościowanie dotyczy poezji w ogóle , a podpięcie pod wiersz akurat ten, bardziej związane jest z reakcją niż konkretnie z tym wierszem. A zainteresowanie związane jest u mnie z profesją bardzo bliską literaturze. pozdrawiam -
O tym jak bóg ingeruje w poezje i we wszystko inne
rajs odpowiedział(a) na plato utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
daleko od poezji -
Szlak zaznaczony białą woalą przechodził po skosie całe targowisko. To niezwykłe, wielobarwne odbłyski pochodni oświetlały dzień, nie słońce. Była tam szarfa i oniemiała właścicielka w lekkim przyduszeniu przystrojona. Tak trwały obrazy w galerii niewspółmiernie do swojej klatkowej pozycji wobec stukotu posadzki. Kawiarnie tuż obok ławeczki zachęcały wygodą niewielkości w odległosći. Na pewno przybędą stare dobre czasy, zapachu czekolady niezacienionych stokrotek i schadzek. Tak myśleli i zapełnili korytarze przydarzone nagłą wycieczką oddaleni od ziemi przyszli narratorzy.
-
Przykryłem nogi w stronę drzwi zaklęciem feng-shui zwiedzać inność pokoi nocą. W pościeli z obrazu praktykującego lunatyka zaryzykować siebie dla miłości poranka. Moje łóżko śpi w każdym z pomieszczeń wędruję oderwany od niego powierzchnie mają początek bez końca, ich ogon nieprzystrzyżony jest modny i łagodny, przypomina drogą tkaninę, która upadła na dywan jak piórko.
-
ehh dajcie spokój z tym biednym Coelho. Jeżeli jest chociaż jedna osoba, której się jego pisarstwo podoba, to niech jest i to pisarstwo. I tak nawzajem siebie nie przekonacie do swoich racji.
-
śnieg, czyli z górki bez trzymanki
rajs odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jaka ciepła ta zima! Poza tym, że sympatyczny, przede wszystkim - poetycki! I przemyślany ! Chyba każdy zależnie od nastroju znajdzie tu coś dla siebie. bardzo mi się podoba wielki plusik pozdrawiam -
dobra przerzutnia z tym byciem "przerażonym" jednym słowem i "przerażonym" bezbłędnie. Pozostaje jeszcze samo "przerażenie" :) jak dla mnie plusik pozdrawiam
-
a jednak modlitwa zostaje wysłuchana na swój sposób :) pozdrawiam
-
Modlitwa o deszcz sprowadzona do myślenia o jednym pozbawia nas suszy.
-
Rycie po powierzchni, a spodziewałem się czegoś więcej po Innym. Nie, żeby od razu popisywać się erudycją, ale Inny jest kategorią o wiele szerszą, by ją zapędzić w taki zaułek i zdradzić. pozdrawiam
-
Czekanie jest rzeczą nabytą, pochodzi od najdoskonalszego z Bogów. Z godną podziwu konsekwencją potrafisz je odziedziczyć. albo nie Strzepnięcie z siebie grawitacji, i nagość być centrum aktu by być w centrum aktu to wyrzec się boskości dla marnej czarno-białej fotografii amatora stajemy na skraju tożsamości lub dopiero co ją dookreślamy.
-
Czekanie jest rzeczą nabytą, pochodzi od najdoskonalszego z Bogów. Z godną podziwu konsekwencją potrafisz je odziedziczyć. albo nie Strzepnięcie z siebie grawitacji, i nagość być centrum aktu by być w centrum aktu to wyrzec się boskości dla marnej czarno-białej fotografii amatora stajemy na skraju tożsamości lub dopiero co ją dookreślamy.
-
Nadinterpretacja
rajs odpowiedział(a) na Tomasz_Biela utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
pięknie ! bardzo mi się podoba! bardzo dekonstrukcyjne podejście i duża świadomość literacko-filozoficzna. To taki rodzaj poezji intelektualnej, która odarta z nastrojowości ( sentymentalnej ) mówi, po prostu a może aż. pozdrawiam i oby tak dalej -
dziękuję i pozdrawiam
-
ale maniera i duży zgrzyt - po co tak drastyczne zestawienia? Nazywać coś wyrem a później mówić o Chrystusie... ehh koncepcja tępej filozofii gwoźdźia to całkiem niezły chwyt, ale nie w takim sąsiedztwie + wymęczona stylistyka, coś tutaj nie płynie a razi. Ja tam wolę jak płynie, inaczej z poezji zrobi się intelektualny labirynt i niewiele poza tym... pozdrawiam
-
W rozkosznej pozie pragnę być zastana gdy nie wiem kto wejdzie a kto tylko podejrzy. Pierwszy raz tyle słów zmieściło się w jednym oku. Opisana garścią rozrzuconych po sobie, lecz przyzwoitych wyrazów, niby niepozornie płonę w dyskretnym dla światła pokoju. Dzielę się czerwienią z zapchanym kwiatami wazonem.
-
Garnitur z ciała na ciało, plus dwie niezależne, wyprasowane nogi. Jak świetnie bawi się ożywiony Mr! Tu cygaro tam też i jeszcze gdzieś trzy ręce na krzyż na fortepianie pełna dominacja jedna w rękawiczkach wytarzanych w perfumie. Wącha tego drugiego po tym co ten umie. Rękaw z zegarem ucieka po klawiszach, wybija dwunastą i całe towarzystwo pryśnie, zanim słowa zgaszą, bezmyślnie.
-
hehe , to błąd mi się zrobił
-
dziękuję i pozdrawiam
-
Dwadzieścia lat na drzewie dumy w okresie listopada zazdrości wiadomo, że kwietniowej nikt nie życzy gruszce. Nawet ona ma prawo wisieć, ba! Wogóle ma prawo choćby zachowania energii, smaku, przyzwyczajeń wiszenia, wiary, że coś jednak kiedyś się zmieni. Ontologia kłamie, nawet tam na górze nikt jej nie przestrzega, różnica, różnica przyzwyczajeń gruszka zostanie skonsumowana skąsumięta na amen.
-
to fakt , cieżko było sforułować to inaczej zachowując wieloznaczność słowa "pewna", dziękuję za komentarz
-
W trosce o zawsze odmieniam nasze imiona przez siebie. Powtarzanie w nieskończoność mantry, która nigdy nie jest wolna od błędów, przynosi efekt dorastania do roli kłamcy. Szczerość to pewna prowokacja. Zachowam nas na później dwa centymetry papieru pod twoją grubą poduszką. Prawdziwa księżniczka nigdy nie zaśnie.