Piotr_Jasiński

Krótki, ładny ale ze sportem mi się nie kojarzy. Pozdrawiam

Dwa w jednym. I oba fajne. Pozdrawiam

Szklane domy nad wyraz mocno profilują nieestetyczne sposoby zachowań Wejście w krąg obliguje Nie dajmy się uwieść pozornej perfekcji potknięcie oznacza upadek Narzucona radość z wyniku niewiele ma wspólnego ze szczęściem ------------------------------------------------- Wersja II (by Spiro) Szklane domy nad wyraz mocno profilują nieestetyczne sposoby zachowań Narzucona radość z wyniku niewiele ma wspólnego ze szczęściem Wejście w krąg obliguje a potknięcie grozi upadkiem Nie dajmy się uwieść pozornej perfekcji

Łał. Wszakże na malarstwie znam się tak jak na poezji (cytat z piosenki - Mniej niż zero ;), ale jakiś tam zmysł estetyczny chyba mam i powiem że podoba się mi, szczególnie te przenikające się głowy. Pozdrawiam życząc owocnego pióra i pędzla :)

Czy dobrze zrozumiałem, że to twój obraz?

Jeszcze nie musiałem krzyczeć. Ale temat chwytający za serce. Pozdrawiam

Ciekawy wiersz i ładny obraz. Dobrze, że dołączyłaś link do obrazu, bez niego trudno by było go przyswoić. Pozdrawiam

Już się robi. Ja również

Twoję wersję biorę pod uwagę i choć szkoda mi tych dwóch zębów to przyznaję w tej formi lepiej się czyta. Dzięki za wizytę i również pozdrawiam

Stanisławo spotkałem się kiedyś ze słowem dropi (stawia drobne kroczki). Może się przyda, choć nie jestem pewny czy to porawne. Pozdrawiam

Marlett myślę że tajemnica już się wydała. ;) Judyt nie sugeruj się imionami. Wszystkie użyte oprócz Jaskółki i Kelpie są z innej bajki. ;) Choć Galahad też się pojawia ale raczej epizodycznie. Pozdrawiam obie Panie serdecznie

To jest dobre na wiersz Adamie.

No fajny jak na obecny czas wierszyk ;) "Całuje kadłub swojej rakiety" to mnie się :)))) Pozdrawiam

Adamie dzięki za wizytę. Tekścik jest zakończeniem dość długiej sagi (5 tomów), w orgynale opis zdarzeń zajmuje kilka kartek i trwa kilka godzin. A co do szyku to jak widzisz zdania podzielone. Pozdrawiam

Bardzo ładny, miły klimat. Pozdrawiam

Też dobra. Tu widziałbym pochmurne niebo. Pozdrawiam

Dobre. Widzę serię miniaturek? Pozdrawiam

Ładne te banały za jeden uśmiech. ;) Podoba się. Pozdrawiam

Jak wcześniej i jak wyżej Pozdrawiam

W książce na której się opierałem została wygłoszona wróżba. Dotyczyła śmierci dwóch ludzi, do której przyczynić się miały zęby. Tak też się stało jeden zginął od dwóch, drugi od trzech, Były to zęby wideł. Rozumiem, że szyk do bani lecz w tej chwili nie mam pomysłu jak to zmienić.

Jak pisałem w Warsztacie to jest tylko skrócona wersja pewej książkowej historii (nawet bardzo skrócona, może dlatego taka "zamieszana"). Beenie M - rozumiem czemu Ci się to zadanie nie podoba ale jest to odzwierciedlenie i nie wiem jak to zmienić aby nie stracić sensu opowieści (trzy zęby to widły). Pozdrawiam Cię serdecznie i Michała oczywiście też.

Marlett to tylko historyjka z książki. Niemniej dzięki za wizytę. Pozdrawiam

Dykcja i głos potrzebne są by wezwać Piorun Alzura, drżące usta i szczękające zęby nie są pomocne. Nie działa, a jednak niebo ściemniało, na próżno, za późno. Trzy zęby przyniosły wywieszczoną śmierć, wróżba się spełniła i nie pomogła pomyślna Próba. Są rany które nie mogą się zagoić na tym świecie, a niektórzy zawsze muszą sikać pod wiatr. Twoje słowa nie działają mamo, zrobiło się zimno. Są rzeczy trudniejsze niż wywołanie gradobicia. Ostra klinga tnie bez przeszkód, odcina ciało od duszy. To nie koniec, czas na nas. Pomóżcie, łódź już czeka, a przy niej Charon. Nie, to nie Styks, nie ta bajka. Na brzegu córka u boku jednorożca. Ruszajmy Avalon przed wami, a ja do Camelot tam nie będzie próżnować Jaskółka Witaj Pani Jeziora. Kulbacz ogiera Galahadzie. Kelpie już czeka.

Poważny temat. Ja bym się raczej nie podjął. Dobrze że ktoś przypomina o okrucieństwie losu. Pozdrawiam

"kto złapał się brzytwy ten głupiec bo zatonął" Dobre zakończenie i reszta też. Pozdrawiam