treść...
ciężka
ogromna
i pot z niej spływa ;)
być może to celowe, dla spotęgowania chaosu, ale mnie osobiście przeszkadza, kiedy napawam się przyspieszeniem - to raz już pełna moc, to raz sto-oop - i dalej z kopyta... tu i tam - uszczknąłbym, dorzucił - tory wyrównał... choć - tak jak jest - to bardziej życiowe.
"czarne myśli – pająki na ścianach" - ech, te same kamienie, które ja rzuciłem w fundament...
pozdrawiam
i wracam do tańca...