izabela mąkowska
Użytkownicy-
Postów
49 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez izabela mąkowska
-
Przychodzi do mnie zawsze pod wieczór chwila. Rozdaje zalążki gwiazd ledwie widoczne na niebie. Gdu odchodzi w ciemność gwiazdy rozkwitają we mnie.
-
Mi podoba sie tym bardziej im częściej do niego wracam.Widzę ten wiersz.
-
Dlaczego? Wiersz ten powstał pod wpłuwem silnego impulsu a forma nasunęła sie sama.Jeśli masz inną propozycję to chętnie się nad nią zastanowie.Z góry dziękuję.
-
Mówi-pogoda,ciśnienie,Belgrad. Mówi-wyż,niż,niebezpieczeństwo. Mówi-jutro,daleko,nadchodzi. Mówi-wiem,że mówi do mnie. Słucham-wkładam sobie palce w oczy. Słucham-przecież dziś jest pełnia. Jestem-słucham-wypełniam palce łzami. Mówi-ludzie,światy-nawet. Nawet trzecie-mówi-światy. Wiem-garść ryżu-wiem. Słucham-wie,że słucham. Kolejny trudny uśmiech. Kolejne jutro. Kolejny Belgrad. Zabrakło mi palców. Nie wiem co zrobię. Z oczami.
-
Wiersz jakich tu mało,przynajmniej tak wynika z moich ( krótkich z resztą obserwacji ).A szkoda.Ten bardzo udany.
-
Dzieki za opinie.Reverso jesteś bardzo blisko.Ja tak właśnie widziałam ten wiersz.
-
wszystko na świecie jest tematem wiersza.. wszystkie uczucia, wszystkie widziane obrazy życie jest wierszem, oddech jest wierszem wszystko jest wierszem nawet mijana Pani w brązowym kapeluszu, która przypadkiem nas potrąci wystarczy tylko czuć i.. pisać wiersz jest wodą, przestrzenią, powietrzem.. jest wszystkim co czuję i myślę nie powstaje wtedy gdy ja chcę, lecz gdy on chce i nawet cisza - bez natchnienia - może być tematem wiersza więc.. Te słowa są bardziej poetyckie od twojego wiersza.To znaczy że jednak wiesz jak je pisać.Powodzenia.
-
obrazek z pewnego śląskiego miasta
izabela mąkowska odpowiedział(a) na Paweł Graczyk utwór w Wiersze gotowe
Popieram przedmówców. Wiersz jest dobry i uniwersalny dla wszystkich smutnych miejsc.Rzeczywiście przejrzysty i zrozumiały w całości.:) -
Przykro mi ale kompletnie nic z tego wiersza nie zrozumiałam.Jest pełen sprzeczności."Bym nie mógł ujrzeć światła dziennego" ja to odbieram raczej jako zmuszanie do samotności a nie samotność niezależną.Ciekawie napisany ale i tak nie wiem o co chodzi.
-
Su su super.Lubie takie wiersze.Lekkie i byłaby z niego niezła piosenka.
-
SU SU SUPER.LUBIE TAKIE WIERSZE.ZACHĘCAJĄCY.BYŁABY Z NIEGO NIEZŁA PIOSENKA.
-
Dzięki Jano za komentarz.w poezji dowolność interpretacji to chyba to samo co wolność słowa?
-
Napisałam kiedyś wiersz w podobnym klimacie.Ten podoba mi sie choć do kilku szczegułów można mieć zastrzeżenia.W ogólnym zarysie wg mnie jest dobrym pomysłem.:)
-
Rzeczywiście nie rymuje sie ale za to się "rytmuje".Kilka przypadkowych słów a określa stan człowieka.Wiem-przeżyłam.
-
Niesamowity.Bardzo mi sie spodobał.I dynamiczny.pozdrawiam:)
-
Długo myślałam nad tytułem.Muszę przyznać, ze nadawanie tytułów stanowi dla mnie duży problem,zawsze troche boję sie zdeterminować odbiór.Dzieki za komentarz:)
-
Udany wiersz i przemawia do mnie mocno.Ah te codzienne dylematy.Pozdrawiam :)
-
Podchodzą zaklęte zwierzęta Cierpką,nocną drogą, Wysuwają się szepty Z ciemnego tataraku. Dotykam twarzą ziemi, Zielonej,ciepłej matki. Jeszcze kilka spojrzeń, Jeszcze trzy oddechy... Więc to tak Wypada się z gniazda...
-
Pijak i Wenus z Milo w Weronie
izabela mąkowska odpowiedział(a) na Luthien_Alcarin utwór w Wiersze gotowe
Banalna sytuacja ujęta w niebanalny, ciekawy i wciągający wiersz.Podoba mi sie.Pozdrawiam. -
Piotrze drewno -bo kobiecy świątek- nie jest odrętwiale ale drętwe.Tak jak i brzozowe dłonie.Chciałam być konsekwentna bardziej niż kobieca :)
-
Dziękuję za komentarze.Gwoli wyjaśnienia sama czuję się często "kobiecym świątkiem".Oczekującym na niespodziewane.Zamkniętą w formie figurką niekoniecznie zauważona.
-
Dzieki Piotrze,za komentarz stawiający na nogi.Rzeczywiście pisząc, piszę co widzę lub czuję nie zwracając często uwagi na rytm.
-
Siedzi i czeka Pokorna,spokojna Kobiecy świątek Na parkowej ławce. Wspierana zapachem Majowych konwalii W brzozowe dłonie Skryła drętwą twarz. Daleko za nią Wiatr dni wyrywa Z kalendarza.
-
Inteligentne rozmowy Przy kawiarnianych stolikach Prowadzą strsze panie W wykwintnych kapeluszach. Popijając kawę ze Śmietanką lub bez cukru. Ich szare oczy W okularach ze zmarszczek Więdną w cieniu Słonecznych parasoli.